Teraz jest poniedziałek, 7 lipca 2025, 03:55

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 5 sierpnia 2006, 13:37 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5947
Lokalizacja: dolnośląskie
Zeby zrobbić drzewko z Arkadii, czyjakiej kolwiek innej odmiany, musisz wyprowadzić (niestety przy pomocy podpory) w górę silny, prost i na pewno kilkuletni pień. Sąądzę że i wtedy po usunięciu podpory winorośl "padnie" na glebę. Taki jej urok. Szkoda czasu na takie eksperymenty-uwierz.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 5 sierpnia 2006, 13:43 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 lipca 2006, 01:00
Posty: 7
Lokalizacja: Dankowice ok.Bielska Białej
a to szkoda! Bo mnie sie wcale niechce robic tych rusztowan naciagow itd ale jezeli znasz inny sposób hodowli bez tego to z checia skorzystam z porad!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 5 sierpnia 2006, 14:43 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2004, 01:00
Posty: 176
Lokalizacja: świętokrzyskie - Kielce, uprawa w Klonowie
Trochę nie tak, jeśli idzie o te wspominane wyżej permanentne kłopoty z wyprowadzeniem winorośli - w Twoim przypadku "Arkadii" - w formie drzewka. A właściwie – jak rozumiem z kontekstu – w formie stałego, niczym nie wzmacnianego pnia z zielonym na górze. Jeśli się uparłeś na "drzewko" i zakładasz, że w przyszłości będzie Cię wkurzało ciągłe podwiązywanie winorośli, a do tego masz ją przy ścianie, lub w szpalerze, ale niewielką ilość - możesz spokojnie to zrobić. Jedynym problem, jaki widzę - jest jej cięcie. U mnie ARKADIA lepiej owocuje po nieco dłuższym cięciu, choć jest to odmiana tak wdzięczna i tak plenna, że cięta na 3-4 oczka też powinna dać niezły plon (tu proszę o poradę daminakowi tych kolegów, którzy ARKADIĘ ciachają bardzo krótko). Jeśli idzie o rusztowania - bzdurą jest moim zdaniem powyższe stwierdzenie, że trzeba się nad tym urobić. Ot, wystarczy kawał wbitego w ziemię mocnego, sztywnego kijaszka do którego przywiążesz mocno i bez większych skrupułów (że nagięty, zamurowany itp. wątpliwości) wyprowadzony pieniek i trzymać ten kij do czasu, kiedy pieniek się samorzutnie, z biegiem czasu nie usztywni. Moim zdaniem jakieś 6-7 lat. Co Ci szkodzi tak zrobić? Poświęcasz na krzew 2 minuty i masz spokój na 6 lat......? I wtedy będziesz miał tak, jak w oglądanych przez Ciebie francuskich, niemieckich, czy włoskich winnicach. Zresztą po co sięgać za granicę, kiedy u mnie po 6 latach wśród najstarszych krzewów zamierzam na jesieni tego roku wyciągnąć najniższe druty, bo rośliny (pnie wieloletnie) już są tak mocne i sztywne, że nic ich nie wykrzywi. Kto był u R.M., ten widział, że w jego przydomowej winnicy (na prawo od domu) dwa najniższe druty są już dawno zdjęte, ponieważ - zwyczajnie - nie ma sensu ich trzymać. No, ale oczywiście jego krzewy mają ponad 20 lat.
Damianek, zdrowia i wytrwałości życzę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 5 sierpnia 2006, 17:15 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 lipca 2006, 01:00
Posty: 7
Lokalizacja: Dankowice ok.Bielska Białej
Dzieki wielkie. Wiem juz jak to zrobie mam juz 2 winogrony przy domu ale nie wiem jaka odmiana wiem ze jeden ma fioletowe grona a drugi prawdopodobnie ma biale teraz na jesien jak zrzuca owoce to zrobie z 10 sadzonek jak narazie chce to posadzic w ogrodzie tak na poczatek.Mam juz dzialke i po obliczeniach wychodzi na nia 800-850 sadzonek ,mam na strychu jakies belki ale nie wiem czy na wysokosc beda dobre ale przynajmniej to sie bedzie trzymac przez ladnych pare lat. Narazie bede robil sadzonki na przykladzie tego ''fotopamietnika artura'' A potem pomysle nad kupnem sadzonek bo zrobic 800 sadzonek to troche czasu.Acha a moze byc jako naciag sznurek do suszenia prania
:lol: :?:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 5 sierpnia 2006, 17:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
[quote="Dyl"] Ot, wystarczy kawał wbitego w ziemię mocnego, sztywnego kijaszka do którego przywiążesz mocno i bez większych skrupułów (że nagięty, zamurowany itp. wątpliwości) wyprowadzony pieniek i trzymać ten kij do czasu, kiedy pieniek się samorzutnie, z biegiem czasu nie usztywni. Moim zdaniem jakieś 6-7 lat.


Powiedz to moim piętnastoletnim Aurorom. Maja tylko 1,5metrowy pień a jedną z nich musiałem podwiązać do 3 listew sosnowych 2x3 bo pojedynczą by połamała :lol:

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 6 sierpnia 2006, 04:11 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2004, 01:00
Posty: 176
Lokalizacja: świętokrzyskie - Kielce, uprawa w Klonowie
Jak to "tylko" 1,5 metrowy?? Ja rozumiem, że damiankowi chodzi o skopiowanie tego co widział w winnicach na zachodzie Europy, a tam, jak dobrze wiesz, stare prowadzone jako "drzewko" krzewy mają pieniek kilkudziesięciocentymetrowy. 1,5 metrowych nie widziałem. Taki długi i wyższy (np. prowadzony na "parasol") chcemy, czy nie trzeba przywiązywać, bo się powygina.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 6 sierpnia 2006, 05:55 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
Jak krótki pieniek to - konstrukcja na latorośla inaczej będzie miał winogrona "z gruntu" Jak się chce długi pieniek, żeby latorośle swobodnie zwisały, to konstrukcja do podtrzymywania pniaka. Jednym zdaniem jak nie urok to.... :lol:
A druty wcale nie są potrzebne czy też konieczne ale najprostsze i najtańsze.

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 6 sierpnia 2006, 12:38 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 23 maja 2005, 01:00
Posty: 779
Lokalizacja: Łódź
Nie wiem jak to się teraz nazywa, ale w latach osiemdziesiątych p. Tomczyk z poznania propagował metodę prowadzenia "na głowę": krótki niski pień, cięcie zawsze na 3-4 oczka i jedynie co potrzebne to kołek dla każdego krzaka aby latorośla związać u góry gdy osiągną długość ponad 1m.. Ja prowadzę przy rurkach winidurowych po belkach tkanin. Mają wysokośc ok. 1.2 m i wystarczają. Później i tak skraca się przyrosty. Niestety same przyrosty nie chcą stać pionowo. Zawsze jakiś taki lata po polu i dmucha.
Włodekj


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO