mechan napisał(a):
Bardzo dziękuję za pomoc.
Czyli wstrzymać się do zakwitnięcia i zawiązania gron, zredukować ich liczbę i wówczas skrócić górę.
Mam jeszcze kilka pytań pomocniczych:
Ile skrócić? Za 8 liściem od najwyższego grona?
I co zrobić, jeśli latorośle przerosną górny drut np. o metr, co jest prawdopodobne? Już w tej chwili najdłuższa latorośl przerasta go o jakieś 30 cm.
Co z pasierbami? Dotychczas je wyrywałem, ale może zostawić jakieś, żeby zwiększyć powierzchnię liści na latorośli?
Co do ziemi, to nie wiem, czy jest dobra, badań nie robiłem, tereny w okolicy są lekko bagienne, u mnie jest trochę wyżej, ale generalnie wszystko rośnie jak szalone, dodatkowo winorośle nawoziłem 2 krotnie florovitem do winorośli (pierwszy raz tuż po odkryciu, drugi raz w ub tygodniu (tak było na opakowaniu). Poza tym tylko oprysk siarkolem zmieszanym z dithanem.
Jak zauważyłem, Golubok nie jest na tym forum krzewem cieszącym się szczególną estymą. Sam nie miałem okazji tego jeszcze sprawdzić, bo będzie owocował mam nadzieję pierwszy raz (w ub. roku pierwsze pędy mi wymroziło, a 2 lata temu zgodnie z zaleceniem wogóle urwałem grona, żeby zbudować mocne korzenie). Krzew jest 4-letni, jeśli liczyć z sadzonką, to 5-letni, u nasady pnia ma jakieś 4 cm grubości.
Latorośle ktore przerosną druty ucinam tak na wyciągnięcie ręki.
Pasierbów nie wyrywaj tylko skracaj za drugim liściem, pomijam zwiększenie powierzchni liści, ale wyłamując ryzykujesz że ruszą Ci pąki zimowe.
Mój post o niepotrzebnym czopku nie wynikał z braku estymy do odmiany, tylko tym że Gołubok rusza ze wszystkiego co się da.
Dlatego dziwię się że jak Ci wymroziło latorośle w ubiegłym roku to nie owocował z pąków zapasowych.
Mam cztery owocujące krzewy i piąty wsadzony bo; miałem miejsce i chciałem mieć pewność że te poprzednie krzewy są Gołubokami.
Irytuje mnie tylko nieustanne zagęszczanie, to jedyna odmiana na której już ciąłem pasierby.