Witam Was,

Ktoś na forum zdecydowanie odradza mi prowadzenie Regenta w formie podwójnego Guyota na pniu ok 60cm twierdząc, że sadzonki te będę wymrażane zimą (ze zględu na brak możliwości przysypania pnia i ramin ziemią - pozostaje tylko obwiązywanie agrowłóknina, słomą itp)...

Czy faktycznie powinienem zrezygnować z tej formy prowadzenie (użytkownik ten sugeruje mi sznur skośny który łatwiej jest przygiąć do ziemi)?

Dodam że jest to powiat grójecki (między Warszawą a Radomiem), mam 14 sadzonek (piszę o tym, bo dzięki małej ilości nasadzeń koszty zakupu agro czy słomy są bardzo niskie - mogę sobie na to pozwolić).

Prośba o Wasze krótkie opinie.

Namawiam Cię jednak to prześledzenia wpisów na forum bardziej doświadczonych "uprawców" jesli chodzi o sposoby okrywania, zwłaszcza egzotyczne idee okrywania w powietrzu. Obwiązywanie, onuce i inne waciaki po prostu nie działają, a mogą stac się przyczyną rozhartowania roślin w trakcie zimy.

_________________
GZEHO

Regenta, ze względu na Twoją lokalizację, musisz prowadzić w takiej formie, żeby dało się go okryć ziemią. W przeciwnym razie będziesz w najlepszym wypadku co kilka lat wyprowadzał go od lini śniegu/gruntu.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Analizując temperatury minimalne jakie występują wokół (a choćby na podstawie tego: http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... w-w-polsce ) to chyba warto dostosować formę prowadzenia Regenta do okrywania na zimę ziemią.

A jaką formę możecie mi zasugerować w mojej lokalizacji.Będę wdzięczny za radę.

_________________
kenaj24

W Twoim przypadku przy takiej ilości to położenie i przykrycie raczej nie wchodzi w grę. Bo nie skończysz przed wiosną.
Ale masz lokalizacje prawie na szczycie z otwartym spadem w dół więc silniejsze mrozy powinny Cię omijać.
To może w tej sytuacji odwrotnie, jakiś wysoki pień.

Tak swoją drogą, czy masz jakieś zarejestrowane pomiary temperatur w największe mrozy? Czy pomiędzy winnicą a Myszkowem (w dole) były wtedy jakieś większe różnice?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

W przypadku środkowej Polski należy wybrać tylko takie formy prowadzenia, które pozwolą przykryć krzewy 'Regenta' ziemią. Jak radzi starsza literatura, drut nośny ustawić na wysokości około 40 cm nad poziomem gruntu i zastosować jedną z form: niskopienny szpaler Guyota (pojedynczy lub podwójny), cięcie na głowę z jedną dłuższą łozą (forma zmodyfikowana) lub sznur skośny. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest cięcie krzewów na głowę z dłuższą łozą.

Dziękuję Wam za porady.

Wnioski są dwa
- nie obwiązujemy byle czym winorośli;
- muszę zmienić planu i zastosować metodę prowadzenie pozwalającą na zimowe okrywanie.

KT70 - to ciekawe co piszesz, ale nie znalazłem info na temat prowadzenie w formie niskopiennego szpaleru Guyota.
Możesz podać jakiś link lub garść dodatkowych informacji (np. różnice pomiędzy niskopiennym szpalerem vs dwuramienny na pniu)

Dziękuję

Całkiem nidawno wlazło mi w oko i może się przydać: http://winologia.blog.pl/tag/polskie-winnice/

_________________
mów mi Małgorzato

Tu jest zmodyfikowana wersja "głowy:
http://viticultura.pl/3projekt_winnicy.html

Dzięki za info.
Na temat "zmodyfikowanej głowy" jest sporo info.
Ale już o tym niskopiennym Guyot'cie juz nie.
Ale wygląda na to że jest to standardowy Guyot tyle że właściwie bez pnia - no powiedzmy na takim max 20cm - możecie to potwierdzić?

Wyprowadź pień pod kątem ok. 30 stopni. Zimą położysz go wraz z łozą (łozami) na ziemi, wiosną podniesiesz do wysokości pierwszego drutu. Może to być pojedynczy , jak i podwójny Guyot.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Mniej więcej,u mnie przy deserówkach w tunelu pień ma wysokość 35 cm ale obniżyłem go bardziej ze względu na wysokość konstrukcji niż dla ułatwienia okrywania. Zastanawiam się czy podobnej formy nie przyjąć w mojej winniczce przerobowej . Próbował już ktoś uprawiać w ten sposób i jakie były tego efekty? Jaką minimalną wysokość powinien mieć pień? Przyznam że przy tym sposobie prowadzenia najbardziej obawiam się większej presji chorób bo krzewy prowadzone blisko gleby będą słabiej przewietrzane,czy słusznie?

No to zrób sobie pień poziomy w tym guyocie już to kiedyś pokazywałem, tu jest akurat dwuramienny, ale może mieć jedno ramię:

Tylko te stałe ramiona (pnie) w przypadku formy podwójnej nie mogą być zbyt krótkie, lubi sobie czasem trzasnąć przez środek i się rozwarstwić. Dwukrotnie małem taki przypadek.

_________________
Pozdrawiam Kuba