Witam serdecznie. Chciałem zapytać czy ktoś z forumowiczów ma doświadczenia z nowymi formami prowadzenia winorośli - lirą (dość fikuśne rusztowanie) i podwójną kurtyną genewską (szczególnie interesuje mnie ta druga). Czytałem, iż jest to forma preferowana raczej w starych krajach winiarskich. W tym momencie rozważam PKG jako sposób prowadzenia dla mrozoodpornych odmian amerykańskich np. Marquette, La Crescent. Zastanawiam czy przy mojej piaszczystej glebie ta forma ma sens. Moja lokalizacja to wschodnie Lubuskie. Mrozy są raczej słabe, częstsze są natomiast przymrozki wiosenne.

To tylko teoretyczna/książkowa wiedza, ale obie odmiany są stworzone do takiego prowadzenia. Wręcz, wysoka forma pomaga przetrwać przymrozki, bo wcześnie startują i pomaga uzyskać równowagę miedzy wzrostem a owocowaniem, zwiększając wydajnie to drugie.

Ja myślę że w starych krajach winiarskich forma prowadzenia jest dopasowana głównie do maszyn, czyli sporych ciągników i kombajnów do zbioru. U nas zarówno PKG jak i Lyra czyli coś jak Y, dobre będzie dla pojedynczego rządka - który w zasadzie jest podwójnym i daje większy plon niż taki klasyczny pojedynczy.
Mam takie miejsce gdzie chcę przy słupkach po ogrodzeniu posadzić odmianę Forum i zbudować rusztowanie Y.
A jeśli masz przymrozkową miejscówkę, to konstrukcja powinna przewidywać wiosenne okrywanie włókniną.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Najlepiej podejrzeć u kogoś jak rosną interesujące ciebie odmiany.Od kilku lat staram się prowadzić Swensona w podwójnej kurtynie i o ile z dolnym poziomem nie ma kłopotów to na górnym latorośle mocno ciągną do góry i na boki.A na Swensonie młode latorośle są podatne wyłamania.Na Siberze też to kiedyś przerabiałem,dlatego myślę że rusztowanie typu Y byłoby lepsze.To tylko moja propozycja bo nie mam Marquette i La Crescent ,najlepiej jak się ktoś wypowie kto ma te odmiany.

_________________
Pozdrawiam.Marcin.

Dzięki, za podkreślenie ryzyka wyłamań latorośli (to ważna informacja), przy formach hamujących wzrost. Jeżeli dolny poziom tej kurtyny (nie stosowałem jeszcze tego sposobu prowadzenia), wychodzi z jednego krzewu to ze względu na dominacje wierzchołkową ten górny poziom zawsze będzie rósł lepiej. 90% form które znam (głównie z obrazka) jest tak skontrowana aby latorośla rosły z podobnego poziomu.

Ja także mam ziemię piaszczystą i większość odmian rośnie bardzo silnie,szczególnie w mokre lata.Uprawiałem Muscata Odesskiego w kurtynie na wys.140-150 cm nad ziemią,reszta w guyocie 60-70 cm. Muscat przeżywał przymrozki adwekcyjne w lepszej formie od reszty.W książkach Jerzego Liska są jeszcze metody prowadzenia jak Munson i Umbrella,obie na wysokim pniu.

_________________
Pozdrawiam.Marcin.