zbyszekB napisał(a):
Próbował ja

To ja stawiam, iż ten pierwszy to mógł być ten marszałek

Bo tak w sumie jaką kto ma gwarancję, że to ta podkładka a nie inna ?

Cytuj:
Problem polega na tym,że zwykle zostaje się z samą podkładką po paru latach.Dlatego zadaje pytanie czy ma ktoś kilkuletnie krzewy odmian deserowych na jakichkolwiek podkładkach?Ja mam takie ale w ogrzewanej na przedwiośniu szklarni.Jest to uprawa mało perspektywiczna.Potrzebna by była jakaś podkładka do tuneli nieogrzewanych ewentualnie do gruntu.Tutaj mogą być ciekawe spostrzeżenia osób uprawiających winorośl pod ścianą.
Ja mam same szczepione blisko ściany. Problem w tym, że nie mam pojęcia na czym

Nie zależało mi na szczepieniu, po prostu kupiłem a że takie mi przysłano to są. Pozostaje mieć nadzieję, że nie zostanę z samą podkładką jak straszysz

Jedyna odmiana, która w ogóle nie chce rosnąć na swojej podkładce to Nadieżda AZOS. Przesadziłem ją w tym roku w inne miejsce i znowu nic, w tamtym roku 15 cm przyrost, i teraz znowu taki sam przyrost

Generalnie ludzie tu chwalą tą odmianę, więc zdecydowanie coś nie teges. A w jej pierwotne miejsce posadzony Podarek Zaporoża rósł jak szalony i wygląda jak dwulatki. Może za jakiś czas zrobię teścik i zakupię Nad. AZOS bez podkładki.
Zastanawia mnie jaki interes ma taki szkółkarz, by szczepić te deserówki na czymkolwiek. Czemu sobie nie ukorzeni sztobrów aby ?