Teraz jest sobota, 3 maja 2025, 11:18

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 23 maja 2015, 17:34 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
Ja bym chętnie pokazał sąsiadom taki wyrok sądowy. Przestali by filozofować!
Zypsek, jakbyś decydował się na sprawę, a nie masz kasy - to może zrobimy zrzutkę?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 23 maja 2015, 17:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Zapaszku nie było ale zajzajer był niezły skoro spalił sadzonkę leszczyny,u winorośli zamarły paki.Sprawę jakąś muszę zrobić bo tak czy inaczej na tym polu planuje winnicę.Na razie muszę oficjalnie powiadomić PIORIN.

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 23 maja 2015, 19:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3942
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
zypsek napisał(a):
....Na razie muszę oficjalnie powiadomić PIORIN.


Miałem kilkakrotnie herbicydy od sąsiada na moich krzewach. Zaczęło się w 2006, w 2007 ponownie. W 2008 lub 2009 wk.. się i wezwałem PIORIN (kilka dni po fakcie). Przyjechali, sprawdzili, odwiedzili rolnika, sprawdzili opryskiwacz (nie miał przeglądu i kalibracji), ewidencję oprysków (nie miał), i powiedzieli mu, że grzywna wynosi 1000 zł. Od wymierzenia grzywny odstąpili ze względu na wiek rolnika (miał chyba wtedy 72 lata), jednocześnie kazali mu rozliczyć ze mną szkody (wziąłem worek nawozu pod krzewy).
Przez kilka kolejnych lat był spokój, większych afer nie było, aż do ubiegłego roku kiedy to oprysk z jego pola spalił mi (dosłownie) pół winnicy. On sam nie pryskał, kogoś wynajął. Odpuściłem. Człowiek jest na zejściu, pole w tym roku stoi ugorem, mam nadzieję, że na zawsze.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 23 maja 2015, 19:23 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 15 listopada 2012, 01:14
Posty: 1100
Lokalizacja: łódź
Canin napisał(a):
Ja bym chętnie pokazał sąsiadom taki wyrok sądowy. Przestali by filozofować!
Zypsek, jakbyś decydował się na sprawę, a nie masz kasy - to może zrobimy zrzutkę?


Koszty mogą być spore myślę że zrzutka to dobry pomysł, chętnie wspomogę,a dodatkowo może się jeszcze komuś kiedyś przyda taki wyrok.
Kiedyś o uszy mi się obiło że Wesoły miał podobny problem ciekawe jak u niego się skończyło.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 23 maja 2015, 20:45 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 10 stycznia 2009, 01:00
Posty: 45
Lokalizacja: Biechów gm.Pacanów
Witam wszystkich .
Można działać tak :
Polubownie - tak jak w wypadku samochodowym- gospodarstwa rolne są ubezpieczone ,oświadczenie sprawcy zdarzenia (nagły podmuch wiatru) przyznanie się,nr polisy ubezpieczeniowej gospodarstwa które spowodowało szkodę i zgłoszenie do tegoż ubezpieczyciela .Przyślą rzeczoznawcę.
Przeszedłem tą procedurę po spaleniu mi pół ha winnicy przez sąsiada 2009r(nieświadomie -pracownik pryskał).
Odzyskałem wszystko .Ubezpieczyciel Warta.

Sprawca niewspółpracujący,nie przyznał się nawet w sądzie policja -,świadkowie, powiatowa inspekcja rolna,badanie liści na porażenie herbicydowe,mapy pogody kierunek i siła wiatru w dniu zdarzenia na najbliższej stacji meteo , potem sąd - ubezpieczyciel PZU czeka na wyrok sądu.Dwa lata to trwało 2011-2013 .Trudne ale do przejścia (ja odpuściłem po roku żona nie i miała rację)odszkodowanie dostałem (za 6 rzędów 100m).
Pozdrawiam Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 23 maja 2015, 23:13 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Chyba konsekwentnie droga urzędową pójdę .W ugodę nie wierzę .W razie czego ta składka to niezły pomysł ... .

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 24 maja 2015, 01:36 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 10 stycznia 2009, 01:00
Posty: 45
Lokalizacja: Biechów gm.Pacanów
zypsek napisał(a):
Chyba konsekwentnie droga urzędową pójdę .W ugodę nie wierzę .W razie czego ta składka to niezły pomysł ... .

Spróbuj się dogadać ,sprawca nie ponosi żadnych konsekwencji ,nawet składka ubezpieczeniowa mu nie wzrośnie .Jeżeli to prawdziwy rolnik nieumyślnie zrobił może zrozumie...Nawet jeżeli się nie poczuwa...(mój sprawca powiedział że chcę się wzbogacić na ubezpieczeniu i pytał ile mu odpalę...)
W wypadku urzędowego dochodzenia mandat od PIORIN śmieszny mój sprawca dostał 200zł,policja nie może karać po fakcie(dochodzenie)...i zakłada sprawę w sądzie (w uproszczeniu) .Kara sądowa 1000 zł .Odszkodowanie dostałem od ubezpieczyciela po korzystnym wyroku sądowym ale wycenę szkody przeprowadza rzeczoznawca ubezpieczyciela-należy się 70% od spodziewanego zysku,.Ale musisz zrobić ekspertyzę sądową -certyfikowaną (mi wtedy polecili w Niemczech),przedstawić świadków,pogodę udokumentować ,dlatego próbuj za porozumieniem stron .Koszty to przede wszystkim twoje nerwy ,jazda po urzędach,stracony czas i "udowadnianie wszystkim że nie jesteś wielbłądem" wiem że strata boli , współczuję i życzę pomyślnego rozwiązania sprawy.
Pozdrawiam Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 24 maja 2015, 09:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Spróbuje jak radzisz ,dogadać się.Nie za bardzo rozumiem te 70 % ,[procent przyznania sumy żądanej w odszkodowaniu?] ocenę rzeczoznawcy. U Ciebie spalił krzewy opryskiem u mnie dużą ilość patyków wetkniętych w ziemię ,ocena wartości może być baardzo rozbieżna .Mam świadka ,zanotowaną godzinę [telefon do ojca sprawcy],rozbieżność co do wiatru :może w jednym miejscu wiać mocniej ? Przede wszystkim żałuje że nie zrobiłem filmiku z oprysku: facet jechał bardzo przechylony w głębokiej koleinie i opryskiwacz nie mógł wyrównać poziomu ramion ,jedno bliższe mnie metr nad ziemią i metr od granicy ,drugie ramie około 3 metry w górze ale dalej ode mnie .Zasięg ramion to plus minus 18 metrów ,ledwo się mieścił na polu.Pole długości 300 metrów, szerokości 20.4 metra.Sąsiadujemy wschód zachód ,moje jest na północ .Wiał średnio-silny południowy wiatr o stałej szybkości.

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 24 maja 2015, 10:33 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
No to jak wiatr był z południa, to akurat wszystka mgła szła na twe pole.
Jeśli przede wszystkim chcesz prewencji przed kolejnym przypadkiem zniszczenia upraw, to możesz oddziaływać na sprawcę. Napisać takie oświadczenie z jego cytatami, do podpisu. Te że wiatr to nie jego wina, czy ma szkolenie, jakie dysze, jaki preparat. Jak podpisze to masz dowód, jak się powstrzyma, to znaczy że zaczął myśleć.
Wiadomo że zawsze lepiej dobrze żyć z sąsiadami, ale czasem trzeba nacisnąć, trochę obudzić gościa z błogiego letargu, że to nie jego wina.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 24 maja 2015, 11:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Rozmawiałem z nim na jesieni .Robił u mnie roboty na polu miedzy innymi w celu abym mógł mu uświadomić jak groźny dla moich upraw jest herbicyd.Bardzo ,bardzo go prosiłem aby nie pryskał herbicydem w czasie południowego wiatru ,przy którym zawsze znosi ,jest on dość silny u nas na południu.Jego odpowiedź była wymijająca ,ale pomyślałem że jednak zrozumiał .Nie chcę być ''brutalny'' facet ten to niepijący alkoholik,pal go licho ,nie mam jednak wyjścia ,albo ja albo on.Poza tym ,może mnie nie lubić :kupiłem pole od ręki ,o które on starał się od dawna i to kupiłem taniej niż był gotów zapłacić .Może to być jakiś element zemsty z jego strony .A prace na polu u mnie sfuszerował fatalnie wręcz.Był to ugór 20-30 lub więcej zarośnięty nawłocią .Dwie orki ,kultywator,'' zmłócenie '' tejże nawłoci za całość 800 złotych ,no i plus moje poprawki, kilkanaście godzin kultywator plus pogłębiona orka,bo to co zrobił to podorywka ,pole piasek 5-6 klasy..Oczywiście bez herbicydów.

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 24 maja 2015, 15:22 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 10 stycznia 2009, 01:00
Posty: 45
Lokalizacja: Biechów gm.Pacanów
zypsek napisał(a):
Spróbuje jak radzisz ,dogadać się.Nie za bardzo rozumiem te 70 % ,[procent przyznania sumy żądanej w odszkodowaniu?] ocenę rzeczoznawcy. U Ciebie spalił krzewy opryskiem u mnie dużą ilość patyków wetkniętych w ziemię ,ocena wartości może być baardzo rozbieżna .Mam świadka ,zanotowaną godzinę [telefon do ojca sprawcy],rozbieżność co do wiatru :może w jednym miejscu wiać mocniej ? Przede wszystkim żałuje że nie zrobiłem filmiku z oprysku: facet jechał bardzo przechylony w głębokiej koleinie i opryskiwacz nie mógł wyrównać poziomu ramion ,jedno bliższe mnie metr nad ziemią i metr od granicy ,drugie ramie około 3 metry w górze ale dalej ode mnie .Zasięg ramion to plus minus 18 metrów ,ledwo się mieścił na polu.Pole długości 300 metrów, szerokości 20.4 metra.Sąsiadujemy wschód zachód ,moje jest na północ .Wiał średnio-silny południowy wiatr o stałej szybkości.


Zysk= kwota sprzedaży towaru (owoce,sadzonki) minus koszty wyprodukowania. Pzu zwraca 70% z zysku. Ale jeżeli doszło do trwałego zniszczenia sadzonek czy krzewów np. na plantacji (szkółce) to dojdą koszty uzyskania materiału nasadzeniowego (najlepiej umowa kupna) .Koszty założenia plantacji i straty plonu z iluś lat. To rzeczoznawca ubezpieczeniowy określa wysokość szkody,m.in. słucha co mu powiesz spisuje protokół ,mierzy, robi zdjęcia i wywiad ze świadkiem.Najważniejsze jest przyznanie się dobrowolne sprawcy-bo nagłe podmuchy wiatru się zdarzają wiosną np.przed burzą .Decyzję dostajesz listownie po rozpatrzeniu przez ubezpieczyciela ,można się odwoływać.
Piszę może chaotycznie przepraszam ale emocje do dziś się odzywają (no scyzoryk w kieszeni się otwiera sam...)
Pozdrawiam Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 24 maja 2015, 22:12 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
zypsek napisał(a):
Rozmawiałem z nim na jesieni .Robił u mnie roboty na polu miedzy innymi w celu abym mógł mu uświadomić jak groźny dla moich upraw jest herbicyd... ,może mnie nie lubić :kupiłem pole od ręki ,o które on starał się od dawna i to kupiłem taniej niż był gotów zapłacić .Może to być jakiś element zemsty z jego strony .A prace na polu u mnie sfuszerował fatalnie wręcz.Był to ugór 20-30 lub więcej zarośnięty nawłocią .Dwie orki ,kultywator,'' zmłócenie '' tejże nawłoci za całość 800 złotych ,no i plus moje poprawki, kilkanaście godzin kultywator plus pogłębiona orka,bo to co zrobił to podorywka ,pole piasek 5-6 klasy..Oczywiście bez herbicydów.

No to może Cię nie lubić.
Może pokaż mu jego dzieło, po tym jak zareaguje zdecyduj co dalej, może zmięknie. Jak będzie atakować to tylko pozew.
W Zachodniopomorskim to raczej poluje się na gleby III i IV klasy, ewentualnie na sad piątkę z gliną w głębi. V i VI sąsiadująca z lasem jest zazwyczaj zalesiana albo leży odłogiem.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2015, 06:27 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2856
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Zypsek, no i sprawa sie r....ła

Facet wiedział co robi. On Ci tego pola nie daruje. To jest mentalność rolnika.

Nie mówiąc, że policzył sobie jak za zboże za swoją usługę.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2015, 07:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Cokolwiek w tym roku się nie stanie ,będę miał obawy o uprawę w przyszłym.Przyszło mi do głowy[ w tej chwili] posiać rośliny bardzo wrażliwe na oprysk ,tak aby ew.oprysk było widać gołym okiem.Znacie odpowiednie rośliny uprawne?

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 25 maja 2015, 07:49 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2856
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Poczytaj

http://www.ior.poznan.pl/plik,586,1101, ... df.pdf?adm

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], jarekkk, Yandex [Bot] i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO