Teraz jest poniedziałek, 2 czerwca 2025, 14:19

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 7 lutego 2018, 19:30 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 26 maja 2008, 01:00
Posty: 674
Lokalizacja: Opoczno, 206 mnpm
A ja mam winniczkę od 8 lat 30km od domu i już nie miałem sił i ochoty.
Na szczęście kupiłem działeczkę 200metrów od domu i radocha wróciła :D

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 9 lutego 2018, 15:43 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 21 lutego 2011, 20:55
Posty: 319
Lokalizacja: Łapanów 40 km na pd.wsch od Krakowa
Witam
potwierdzam co w jednym z postów napisał kolega:

Podpowiem tak: Jak winorośl jest "za chałupą" to właściciel częściej doglądnie uprawy, a więc na czas (co jest kluczowe) dostrzeże infekcję i zareaguje opryskiem, zareaguje na zainteresowanie os, odgoni ptaki a zwłaszcza tych co podjechali ze skrzyneczką, w wolnej chwili wyłamie co trzeba i okryje itd. Ja do moich krzewów w sezonie wychodzę prawie codziennie. Mam też szpalerki u siostry (1,5 km dalej) i tam już niedopilnowane. Dodam, że ja na błędy i straty mogę sobie pozwolić, bo jestem hobbystą i nie utrzymuję się z upraw a ponadto nie potrzebuję dużych i pełnych gąsiorków.

Przy tym podejściu hobbystycznym nie ma lepszej alternatywy, gdy policzę czas jaki jest potrzebny na dojazd do winnicy, po czym stwierdzenie co jest dzisiaj jeszcze potrzebne, co w trakcie prac jest niewykonalne ( coś się zepsuje), przejazdy, koszty, to okazuje się że godzina pracy jest na strojeniu się,a godzina efektywnie przepracowana to już coś. Kwestia zaplecza: narzędzia, woda do oprysków, woda do płukania i mycia narzędzi, niekiedy mały warsztacik i narzędzia, bo zawsze coś się przydarzy, to śrubka , to linka poluzuje w jakieś maszynie, to deszcz odgoni od skończenia, bądź pracując od rana braknie sił, i alkoholu nie wypijesz nic bo jeszcze kierowca by się przydał. Mam 15 m od domu krzewy i gdy mogę to z doskoku jestem kiedy chcę, czy to rano o 6 w majtkach, czy po kościele w garniturze. Nie wyobrażam sobie dojazdu na winnicę na takich odległościach ( choć niektórzy to mają i jakoś dają radę), jedyny problem u mnie to za niska lokalizacja i problem ochrony przymrozkowej na wiosnę, ale to inny temat.

tnowak


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 9 lutego 2018, 16:02 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): sobota, 3 września 2016, 11:31
Posty: 101
Lokalizacja: KRAKÓW
niva napisał(a):
Witam
potwierdzam co w jednym z postów napisał kolega:

Podpowiem tak: Jak winorośl jest "za chałupą" to właściciel częściej doglądnie uprawy, a więc na czas (co jest kluczowe) dostrzeże infekcję i zareaguje opryskiem, zareaguje na zainteresowanie os, odgoni ptaki a zwłaszcza tych co podjechali ze skrzyneczką, w wolnej chwili wyłamie co trzeba i okryje itd. Ja do moich krzewów w sezonie wychodzę prawie codziennie. Mam też szpalerki u siostry (1,5 km dalej) i tam już niedopilnowane. Dodam, że ja na błędy i straty mogę sobie pozwolić, bo jestem hobbystą i nie utrzymuję się z upraw a ponadto nie potrzebuję dużych i pełnych gąsiorków.

Przy tym podejściu hobbystycznym nie ma lepszej alternatywy, gdy policzę czas jaki jest potrzebny na dojazd do winnicy, po czym stwierdzenie co jest dzisiaj jeszcze potrzebne, co w trakcie prac jest niewykonalne ( coś się zepsuje), przejazdy, koszty, to okazuje się że godzina pracy jest na strojeniu się,a godzina efektywnie przepracowana to już coś. Kwestia zaplecza: narzędzia, woda do oprysków, woda do płukania i mycia narzędzi, niekiedy mały warsztacik i narzędzia, bo zawsze coś się przydarzy, to śrubka , to linka poluzuje w jakieś maszynie, to deszcz odgoni od skończenia, bądź pracując od rana braknie sił, i alkoholu nie wypijesz nic bo jeszcze kierowca by się przydał. Mam 15 m od domu krzewy i gdy mogę to z doskoku jestem kiedy chcę, czy to rano o 6 w majtkach, czy po kościele w garniturze. Nie wyobrażam sobie dojazdu na winnicę na takich odległościach ( choć niektórzy to mają i jakoś dają radę), jedyny problem u mnie to za niska lokalizacja i problem ochrony przymrozkowej na wiosnę, ale to inny temat.

No to co napisałeś , to jest trafione w sedno sprawy, w sezonie trzeba wręcz "mieszkać" pośród krzewów, a wtedy nic nie umknie uwadze, a i frajda z tego jest wielokrotnie większa, niż dojazd często w korkach, działanie pod presją czas i pogody, a to już przestaje dawać satysfakcje i relaks.

tnowak


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 11 lutego 2018, 00:44 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 8 sierpnia 2017, 21:55
Posty: 128
Lokalizacja: Powiat Poznański
JAK TO SIĘ POGLĄDY TYCH SAMYCH FORUMOWICZÓW ZMIENIAJĄ , jak parę lat temu zakładałem wątek o winnicy oddalonej od mojego zamieszkania o 20 kilometrów, to wszyscy na mojej głowie kołki ciosali ,że złodzieje , sąsiedzi i cała reszta wszystko rozkradną, a teraz proszę , rower, ptaszki ,łąki ,żyjemy nadal w tym samym kraju?????

_________________
Szymborska: ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 11 lutego 2018, 21:44 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 8 sierpnia 2017, 21:55
Posty: 128
Lokalizacja: Powiat Poznański
to mój temat z przed 6 lat

uprawa/winnica-na-rowninie-t7461.html

pewnie zapytasz dlaczego ,nie występuję pod swoim pierwszym nickiem, tylko dla tego że zapomniałem hasła i adresu meilowego pod jakim się zarejestrowałem, a moderator nawet nie raczył odpowiedzieć na moją prośbę o przypomnienie moich danych

_________________
Szymborska: ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 15 lutego 2018, 20:12 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 1 października 2016, 21:19
Posty: 428
Lokalizacja: Łęczyca
darek666 napisał(a):
to mój temat z przed 6 lat

uprawa/winnica-na-rowninie-t7461.html

pewnie zapytasz dlaczego ,nie występuję pod swoim pierwszym nickiem, tylko dla tego że zapomniałem hasła i adresu meilowego pod jakim się zarejestrowałem, a moderator nawet nie raczył odpowiedzieć na moją prośbę o przypomnienie moich danych

Przeczytałem z zaciekawieniem stary wątek. Możesz powiedzieć, jeśli to nie tajemnica, jak się na dziś sprawy mają z Twoją winnicą na równinie? Sam mieszkam na płaskim, więc jestem ciekaw.

-- czwartek, 15 lutego 2018, 20:12 --

Raaf napisał(a):
darek666 napisał(a):
to mój temat z przed 6 lat

uprawa/winnica-na-rowninie-t7461.html

pewnie zapytasz dlaczego ,nie występuję pod swoim pierwszym nickiem, tylko dla tego że zapomniałem hasła i adresu meilowego pod jakim się zarejestrowałem, a moderator nawet nie raczył odpowiedzieć na moją prośbę o przypomnienie moich danych

Przeczytałem z zaciekawieniem stary wątek. Możesz powiedzieć, jeśli to nie tajemnica, jak się na dziś sprawy mają z Twoją winnicą na równinie? Sam mieszkam na płaskim, więc jestem ciekaw.

Chyba brak odpowiedzi trzeba traktować jako odpowiedź.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO