Witam.
Posadziłem w tym roku swoje pierwsze winogrona iliczewskij rannij. Sadzonki kupione w szkółce "Nad Stawem " w Maciejowicach, pewnie niektórym znane miejsce. No i wyrosły genialnie i popsuły mi plan działania.
A plan był taki by przyciąć na zimę na 2 oczka i w przyszłym roku prowadzić na jeden pęd. Jednak one w pierwszym roku bardzo wyrosły, mam po 2-3 pędy gdzie najwyższe osiągnęły ponad 2m i grubość 5-7mm.

Aktualnie te najwyższe uszczyknąłem, nie jestem pewny czy dobrze zrobiłem.
No i teraz co dalej.
Zostawić, na zimę lub wiosną zostawić po jednej najgrubszej łozie, resztę usunąć, postawić słupki i przygiąć te łozy do pierwszego drutu. Skrócić na parę oczek i w przyszłym roku kontrolnie obciążyć i formować pień ?

Proszę o poradę.

5-7 mm grubości to nie jest dużo. Długość 2 m jest ok jak na pierwszy rok, ale relatywnie znowu niewiele. Jak ciachniesz na 2 oczka to w przyszłym dostaniesz łozę grubą na centymetr i długą na 5 metrów

Mi tez bardzo ładnie urosła Nadieżda AZOS, na ponad 3 metry. Po pierwszym roku miałem pień i ramię odpowiedniej grubości. Ale w tym roku widzę, że latorośle które wyrosły z tego ramienia jednak są dużo krótsze i słabsze niż na krzewie trzyletnim. Rok w rozwoju korzeni jednak robi różnicę. Trochę żałuję że się spieszyłem.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Tnij na dwa oczka. Możesz jeśli chcesz zostawić jedną roślinę z dłuższym cięciem. Za rok będziesz sobie pluł w brodę że jej też nie przyciąłeś No ale każdy musi swoje frycowe zapłacić.

Sadzonkę z największymi przyrostami ciąłbym przed mrozami na 1-1,5m. Ryzyk-fizyk, w końcu to odmiana o małych owocach.

Gdy niedawno szczepiłem się Johnsonem sanitariusz zapytał się co mnie w końcu przekonało do szczepienia.
Odpowiedziałem : co mi tam, Ryzyk-fizyk.
Na to sanitariusz z uśmiechem: Ryzyk-fizyk, a w razie czego się nie znamy.

Gwoli ścisłości - cięcie na dwa oczka zrobiłbym dopiero wczesną wiosną. Przed zimą tylko zakopać kilkanaście centymetrów pniaka, reszta może sobie wymarznąć.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Czyli większość z Was radzi by na wiosnę przyciąć na 2 oczka i wyprowadzić jedną solidną latorośl, nie dać jej owocować i dopiero z niej w przyszłym roku wyprowadzać pień.

Nie wiem czy to ma znaczenie ale o ile wiem sadzonki te zostały ukorzenione w 2020r a na zimę przycięte i zadołowane. Ja je kupiłem i posadziłem na wiosnę tego roku. Może więc dlatego one zachowują się jak 2-letnie. W tym roku sam ukorzeniłem testowo labruske i w tym samym czasie posadziłem i ona jest dużo mniejsza.

W każdym razie powiedzcie mi jeszcze, pod koniec roku jak zdrewnieje przy jakich parametrach (grubościach?) można pokusić się o pozostawienie łozy i wyprowadzeniu pnia ?

Chodzi o to czy na koniec drugiego sezonu wegetacji:

A - grubsza będzie - łoza (latorośl) wyrosła z sadzonki przyciętej po pierwszym roku na 2 pąki?

czy

B - grubszy będzie - pień z zostawionej po pierwszym roku latorosli, z której w drugim roku puszczono np. 4 latorośle?

U mnie zdecydowanie wygrywa B.
Do tego opcja B ma dodatkowe zalety - łatwiejsze plewienie chwastów, jak ktoś chce kontrolne owocowanie, to łatwiej to utrzymać i ochronić na wysokości, owoce nie są ubłocone.

Można sobie jeszcze podejrzeć na FB na "Winnica Zielona" = to jest winnica kolegi Narc81 w drugim roku wegetacji.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Próbować można, ale często zima/przedwiośnie weryfikuje takie plany, bo okazuje się, że te oczka, mimo że łoza odpowiednio gruba to jednak martwe albo częściowo przemrożone i roślina dużo lepiej i zdrowiej odbija od gleby.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Zostawienie na zimę długiej łozy jednoroczniaków ma jeszcze jedną zaletę. Otóż zdarzało mi się wyłamywać pąki łóz ciętych na 2 oczka przy odkrywaniu kopczyków. Dłuższe łozy przysypane na zimę lekką, próchniczą ziemią odkopywałem bez strat.

Też miałem zagwozdkę.
Ciąłem na pień od 7mm a czasem i 6mm, a czasem zostawiłem 5mm,jak mi się podobał wizualnie(mierzone na ok.1m wysokości).

Oczywiście cięcie zaczynałem od końca latorośli żeby sprawdzić czy zdrewniało.


Tnąc na dwa pąki jest znowu robota przy podwiązywaniu do palików.Na hektarze trzeba się nagimnastykować ponownie...

Powiem tak,zostawione pnie przybrały na objętości od 1.5 do 2 razy.
Są cieńsze i są grubsze,przyroda.

Cięte na dwa pąki przybrały więcej.
W kontekście takim,że jak miały na 1m wys.ok 4-5mm dziś mają nawet po 2cm...przy czym międzywęźla są dłuższe,pień idealnie prosty,wygląda godnie.

Owocują u mnie wszystkie,jedne mniej a inne więcej.Od 60gram do pewnie 1.5kg na Solarisie.

Jak to wyjdzie,zobaczymy w przyszłym roku.

Obawiam się tylko suszy,bo nawet już dziś zaczynają żółknąc dolne liście...a deszczy nie widać...

W pierwszym roku prowadziłem na dwie latorośle plus pasierby...Nie obcinałem bo myślałem,że wszystko przytnę przy ziemi,myliłem się...
W tym też prowadzę te cięte na dwa pąki,na dwie latorośle ale jest sporo pojedynczych bo wybił np.tylko jeden pąk...

W skrócie to te 6mm na 1m wysokości jest ok,jeśli roślina dobrze zdrewnieje.
I tak obsyp 2-3 oczka na zimę,w razie przemarznięcia droga jest prosta...

Ten pewnie miał ok 7mm...dziś 1.8cm


Ten cięty na dwa pąki pewnie miał poniżej 6mm dziś też ok 1.8cm

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Włodek, łoza 18 mm Chyba trzeba testy antydopingowe zrobić

PS. Ciekawe jak pójdzie w 3cim roku. W sensie, czy właśnie międzywęźla nie będą za długie i czy starczy ramienia żeby ze 7 latorosli wyprowadzić...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Zaraz tam testy.
Natura zrobiła swoje i tyle,ale fakt 18mm robi wrażenie.Byle by szło to dogiąć na wiosnę!

Co do długości międzywęźli różnie to wypada.
Czasem 4,czasem 5...fakt,że na ramieniu mało ich.Z drugiej strony jednak licząc te 5x2 grona to 10 gron x20-30gram...styknie.Dadzą po trzy grona lub z podwójnej latorośli z pąka i trzeba będzie redukować!

Myślę,że 3 i 4 rok to będzie tak bliżej prawdy,co i jak.Musi się to przegryźć jakoś.

Zostają obserwacje...

_________________
Pozdrawiam
Włodek