Teraz jest poniedziałek, 5 maja 2025, 18:35

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:41 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Wracam do dyskusji, bo u mnie Wiktoria 5 zaczęła pękać w czasie suszy. O opadach mowy nie było, raz tylko wiatr przywiał parę kropli deszczu, ale tak śladowe ilości, że ani jedna kropla nie miała szans dotknąć gron, nie było też szansy, by którykolwiek z korzeni mógł odczuć zmianę wilgotności. Długotrwała susza i temperatury ponad 30°C w cieniu i tylko w jedno popołudnie na chwilę się zachmurzyło. Widać było, że za górą deszcz pada, u nas spadło to, co przywiał wiatr.
To by podważało teorię o tym, że nagły wzrost wilgotności w okolicach korzeni jest przyczyną pękania. Fakt, że dzisiaj po ulewnym deszczu jagody popękały prawie wszystkie, ale trudno wyrokować, czy było to spowodowane opadami. Mam wrażenie, jakby pękanie jagód spowodowane było wilgotnością powietrza i nie potrzebne do tego są intensywne opady deszczu, bo wystarczy większa wilgotność, by jagody zaczynały pękać.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5465
Lokalizacja: Łódź i okolice
Ja też doszedłem do takiego wniosku. Wydaje mi się, że wystarczy mgła nad ranem i jest po ptakach. Prawdę powiedziawszy to ja jeszcze normalnych jagód Wiktorii nie spróbowałem. Moja cierpliwość się wyczerpała. :mrgreen:

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 16 sierpnia 2015, 19:03 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Musisz jeszcze wziąć pod uwagę wieczorne czy poranne rosy, u mnie często dosyć długo z rana się utrzymują na liściach i jagodach.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 16 sierpnia 2015, 20:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Są odmiany genetycznie: odporne na pękanie, tolerancyjne i nie odporne.
Pozbyłem się już bardzo smacznej i wczesnej odmiany 'Polar', bo pękały jagody każdego roku.
A ponieważ jest to odmiana jedna z najwcześniejszych to osy robiły swoje i niewiele było z niej pożytku.

W tym roku w namiocie foliowym, tak jak wcześniej już gdzieś na forum napisałem uprawiam współrzędnie pomidory.
Nie podlewałem nic do końca lipca, ale gdy pomidory zaczęły na początku sierpnia więdnąc podlałem cały namiot.
W efekcie tego popękały mi takie odmiany jak:Kardynał Mołdawski, Jadwiga i Triumf.
Tolerancyjne (tylko 2-4 popękane jagody w gronie): Magdalenki - królewska i andegaweńska.
Nie popękały nic : Sfinks,Kiszmisz Zaporoski, Mohara, Naranciszu, Regina(V25/20),Black Hamburg i Maradona(PG12)

Wiktoria-5 w gruncie (szpaler} i pod ścianą (drugi krzew) pękała mi co roku przez ostatnie 4 lata. Moja cierpliwość do tej odmiany już się kończy :mrgreen: "Nie wszystko złoto co się świeci" - jak mawiali starożytni Polacy :wink:
Zbyszek

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 16 sierpnia 2015, 21:06 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Zastanawiałem się, jaka jest szansa, że po wysadzeniu pestek z Wiktorii 5 uzyska się siewkę podobną w smaku, ale odporną na pękanie? Smak tej odmiany mi podchodzi, nie mam już cierpliwości do niej ze względu na pękanie jagód. W zeszłym roku gorsza była tylko Kodrianka. W tym roku Kodrianka na razie się trzyma. Zobaczę jak będzie jutro, bo dzisiaj po południu sporo polało.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 sierpnia 2015, 08:34 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3289
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Mam pewną myśl co do tematu pękania owoców. Otóż mam kilka starszych, wysoko prowadzonych (wysokość pnia 3-4 m) i ogromnych krzewów i nie zauważyłem, żeby tam pękały owoce (może przypadek?). Może to wpływ ścian przy których rosną, ale zastanawiam się tak: duży krzak musi mieć mocno i raczej głęboko rozbudowany system korzeniowy i do tego ma sporo starego drewna, to może i "gospodarka wodna" u niego jest bardziej stabilna i nie ulega nagłym zmianą wilgotności gleby. A może to, że wysoko są owoce i tam jest inna wilgotność. A może wszystkie te czynniki mają znaczenie? (Pisząc "ogromne krzewy" nie myślę o tych które są przy szpalerach, bo je uznaję za najwyżej średnie :D ) Może by poobserwować krzaczki z pękającymi owocami także pod tym kątem. Może ktoś ma jakieś obserwacje, by potwierdzić lub zaprzeczyć tej mojej obserwacji, że "wielkość ma znaczenie" a w tym przypadku, że długość pieńka ma znaczenie? :wink:

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 sierpnia 2015, 09:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2672
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
Głębokość systemu korzeniowego ma kluczowy wpływ na pękanie, pomijając skłonności odmianowe.
Głęboki system korzeniowy jest mniej narażony na okresowe wahania wilgotności które występują tuż pod powierzchnią zarówno w wyniku ulewnego deszczu jak i suszy. Pewnie duża masa "zieleniny" i drewna na pergoli stanowi też pewien bufor dla pompowanych przez korzenie płynów po nagłych ulewach w porównaniu do mocno przyciętych krzewów w szpalerach. Korzenie się rozrastają z upływem lat i zwiększają swoją wydajność, a część nadziemna przycinana jest cały czas tak samo, czasami bardzo krótko.
U mnie Wiktoria się wybarwia, ale nie pęka jeszcze, bo nie ma po czym. Nie goliłem jej zbyt mocno, a zakorzeniła się chyba głęboko bo liście ma soczyście zielone i nie widać na niej żadnych objawów suszy w przeciwieństwie do sąsiednich krzewów. W końcu może spadnie deszcz i się zobaczy czy popęka :roll:

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 sierpnia 2015, 19:05 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
W tamtym roku popękały u mnie winogrona Phynixa jak jak głupie,prawie 50% musiałem powycinać
i wyrzucić. Zadzwoniłem w tej sprawie do doradzy -Reifeisen-.Powstało to pół dniowym deszczu i wysokich temperaturach.Winogrona były duże,przepiękne a jagoby mocno pościskane od 200 do 400g i więcej.Jeden z moich błędów do każdego oprysku dodawałem
płynnych nawozów czego nie zrobiłem w tym roku i też są duże,przepiękne i nie popękane.
Odpowiedź fachowca.
To zdarza się w winnictwie także ale nie w każdym roku a wtedy właśnie jak te wszystkie przyczyny
w jednym czasie się spotkają.
Nasz dobry kolega Jakob na niemieckim forum napisał,a po co się wysilałem z tym nawożeniem
dolistnym on tego nie robi i tak ma większe winogrona od moich.
W tym roku Phynix ma luźniejsze winogrona ale także duże to nie znaczy że to jeszcze może się
przydarzyć. Jak tak zostanie to na 15to letnim kordonie będzie ponad 30kg winogron.
Pozdrawiam serdecznie.
Georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 7 września 2015, 21:38 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Wiktoria-5 w gruncie, podlewana co drugi dzień wiadrem wody jak dotąd jeszcze nie popękała :shock: :D
Wczoraj deszcz i dzisiaj też. Dzisiaj sprawdzałem, jeszcze całe jagody i już częściowo wybarwione.
A może jednak ominie ją szpadel ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 06:02 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2856
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Ja nawożę tylko dolistnie i winogrona nie pękają.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 17:45 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Dla tych, którzy bardzo lubią Wiktorię 5 i nie mogą się z nią rozstać mam zamiennik. Jest nim Saszienka Leonowa. Jest wczesna, samopylna, ma smak zbliżony do Wiktorii i piękny kolor wybarwiania podobny trochę do Nadieżdy AZOS i trochę do Krasotki. W tym roku u mnie nie popękała ale osy i szerszenie lubią ją i atakują tak samo jak Wiktorię 5.


Załączniki:
20150819_Saszienka Leonowa.jpg
20150819_Saszienka Leonowa.jpg [ 127.03 KiB | Przeglądane 1942 razy ]

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 22:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 12 maja 2009, 01:00
Posty: 2276
Lokalizacja: okolice Alwerni
Nigdy nie powiem że te odmiany są podobne w smaku...

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 9 września 2015, 13:28 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 24 listopada 2008, 01:00
Posty: 62
Lokalizacja: Skawina - Zarzyce Wielkie
A ja najprawdopodobniej usunę na jesień 3 saszenki. Jeśli jest ona bardzo podobna to najwyżej do Agata Dońskiego on też zupełnie pozbawiony jest smaku. W mojej lokalizacji porównywanie smaku Saszenki do Wiktorii to totalne nieporozumienie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 10 września 2015, 08:03 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Nie wiem może macie rację. Nie wiadomo z jakiego źródła pochodzą wasze sadzonki i jak piszecie smak zależy też od położenia geograficznego. Ja mam sadzonkę od p. R. Piątka. Rodzicami jej jest Wiktoria i Straszienskij a więc to, że z Wiktorią i jej smakiem nie mają nic wspólnego nie jest chyba na miejscu. To, że lubią ją osy też coś świadczy, nie można się od nich odpędzić. W mojej lokalizacji Saszienka już dawno została zjedzona (głównie aby uprzedzić te osy) a Agat Doński jeszcze wisi nie tknięty nie dojrzały. U mnie porównywanie tych dwóch odmian jest dopiero nieporozumieniem.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 10 września 2015, 20:58 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 9 kwietnia 2013, 09:44
Posty: 1266
Lokalizacja: Brzeg Dolny
trestan48 napisał(a):
To, że lubią ją osy też coś świadczy, nie można się od nich odpędzić...

U mnie osy lubią między innymi Izę Zaliwską... to musi o czymś świadczyć?

_________________
Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MateuszI, Nimrod, Yandex [Bot] i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO