Cebulka napisał(a):
Są takie fajne małe kopareczki Bobcaty. One mają gąsienice, przywożone są na aucie dostawczym. Zupełnie nie wiem ile chcą za godzinę pracy tym maleństwem ale jeśli nie ma tam w ziemi wielkich głazów, to to powinno być popołudnie pracy. Myślę że w Myślenicach znajdziesz firmę z takimi usługami. To i tak będzie bardzo duży koszt, ale nie wiem ile ci starczy cierpliwości na walkę z paprociami wciąż przychodzącymi z lasu

Chyba że potraktujesz kopanie terapeutycznie jako walkę ze stresem

Tu mnie masz

Jaki miałbym cel na robieniu winnicy na polanie w środku lasu (no prawie w środku), jak nie po to żeby terapeutycznie kopiąc redukować stres.
Przed i po, terapia dalej trwa:

