Mam pytanie moje sadzonki winogrona będą przechodzić drugą zimę. Pierwszą zimę zasypałam pnącze kopcem ze zgrabionych liści. Dużo z tego było bałaganu. Teraz główny pęd chciałabym owinąć taką agrowłókniną ogrodową w kolorze białym. Zadtanawiam się tylko czy taka agrowłóknina ogrodnicza w kolorze czarnym będzie dobra. Czy lepiej dać agrowłókninkę wkolorze białym. A może jednak najlepszym rozwiązaniem jest kopiec z liści.

Jeśli musi być agrowłóknina to tylko biała. Najlepszy jest kopiec z ziemi, wszyscy tu o tym piszą.

_________________
Pozdrawiam
Michał

Nie kopiec z liści tylko z ziemi. Liście może rozwiać wiatr. Czarna agrowłóknina skupia promienie i nagrzewa ziemię co może prowadzić do rozhartowania sadzonki. Biała agrowłóknina chroni tylko od mroźnych wiatrów.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

A jak ktoś ma silne wiatry to polecam GEOwłókninę.
Biała oczywiście musi być.

_________________
Pozdrawiam
PP.

Witam
posługując się fizyką, można orzec, że źródłem ciepła zimą jest ziemia, jest ona też stabilizatorem temperatury, zwłaszcza na przedwiośniu.
Warunkiem jednak aby łoza mogła z tych właściwości skożystać jest to, by była nią przysypana.
Dodatkowy kopiec z liści i na to jakaś jasna włóknina dopełni dzieła. Warto też zauważyć, że przykrycie-ściółkowanie gleby, zmniejsza jej zimowe wychłodzenie, poprawia mikroklimat winnicy.
Samo tylko stawianie namiocików nad pędami położonymi na ziemi, pomoże połowicznie.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

I super mieszkano dla wszelkiej maści gryzoni np karczowników gotowe .
Niestety w ubiegłym roku przykryłem kilka krzewów ziemią z darniną na skraju trawnika i na wiosnę zamiast łozy miałem pozostałości śruty.
Podobnie wyglądało miejsce gdzie zakopałem część sztobrów. Pomimo igliwia i popiołu zostały tylko kawałki sztucznego sznurka i resztki etykiet z tyveku.
Może w innych lokalizacjach takie okrycie się sprawdzi ale u mnie w okresie wegetacyjnym ugór mechaniczny w międzyrzędziach i okrywanie czystą ziemią na zimę.

Andrzej

Andrzej masz rację. Ja też okrywam tylko czystą ziemią bo wszelkiego rodzaju liście itp to rzeczywiście siedlisko gryzoni. One teraz nawet zaczynają już wchodzić do kompostownika jak pojawiło się tam trochę liści.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Przerabiałem okrywanie liśćmi, liście zgniły a łozy całkowicie pokryte zostały pleśnią, pąki zaś nadgnite wystartowały na wiosnę fatalnie, w kratkę. Podobnie dzieję się po zawinięciu włókniną, łozy pokrywają się pleśnią. Jeśli mogę polecić sposób okrycia zimowego jaki stosuje od lat, z dobrym skutkiem to: po z drewnieniu łóz przeprowadzam oprysk Miedzianem i jak najpóźniej, po przymrozkach dopiero okrywam ziemią, dodam że, przy okazji, miedzyrzędzia po wyrzuceniu ziemi na zakopczykowanie, nawożę obornikiem lub kompostem i przekopuje. W latach kiedy nie nawożę, od czasu do czasu przeprowadzam wapnowanie i z wapnem dopiero przekopuje.

A jak się ma fizyka do gryzoni ?? nie wiadomo.
No to mam jeszcze jeden pomysł. Jakby winorośla zakopczykować, a międzyrzędzia przykryć włókniną, z liśćmi lub bez. Wtedy chronione są i łozy i gleba przed głębokim przemarznięciem.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Powyżej "vanKlomp" wpisał swoją uwagę "wszelkiego rodzaju liście itp to rzeczywiście siedlisko gryzoni" . jeśli Cie to nie przekonuje zrób po swojemu tzn. nasyp liści i przykryj je szczelnie agrowłókniną a na wiosne radośnie poinformujesz nas czy korzonki winorośli dobrze przezimowały, ok?

Z liśćmi nie próbowałem, ale posadziłem dwa krzaczki Ronda w bezpośredniej bliskości kupki płyt konstrukcyjnych ocieplonych. ruszyły obie i nawet lepiej niż inne.
Pod płytami natomiast było tak zryte, że nie wiem czemu te płyty się nie zapadły, same korytarze.
Dodam że nie mam karczowników, a kożystając z ogrodzenia "przeciwpsowego" roi się tam od zwierza, między innymi żywiącego się gryzoniami.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Jak ktoś się upiera ocieplać liśćmi to proponuję to zrobić jak przyjdą większe mrozy i długotrwałe - wtedy przykrywać liśćmi. Wcześniej dać stroisz ze świerków czy jodły, bo gryzonie nie lubią go ( kłuje ). Trzeba to zdjąć jak najszybciej wiosną bo zaczyna wszystko gnić. Moim zdaniem ziemia jest najlepsza.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.

Rzecz może być w gryzonich zwyczajach. Niektóre gniazdują w ziemi, a inne w liściach, jak szczury.
Myślę że jednak macie rację aby dać spokój tym liściom.
Efekt ocieplający można też uzyskać pozostawiając na zimę nie strzyżoną trawę lub spulchnioną wierzchnią warstwę gleby(podorywka)

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona