Teraz jest sobota, 3 maja 2025, 05:06

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 11:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
W miniony weekend zażyłem sporo świeżego powietrza. Na szczęście ukończyłem całą robotę z czego jestem niezmiernie rad.
Młode krzaki i te prowadzone skośnym sznurem po prostu przyginam do ziemi i przykrywam ziemią.

Obrazek

Krzaki starsze prowadzone gujotem na pniu 80cm po wstępnym cięciu postanowiłem okryć w powietrzu stosując agrowłókninę http://www.agrimpex.pl/agro.php?agro_id=32 Z opisu wygląda zachęcająco. Jak przyjdzie sroga zima to powiem wam co to jest warte.
Czy ktoś ma już jakieś doświadczenie w stosowaniu tego materiału?
Niewątpliwą zaletą jest łatwy i szybki sposób „montażu”. Dla zmniejszenia zużycia materiału zastosowałem sposób „różany – na bliźniaka”.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jedna mata 3,2x10m (40zł), po pocięciu na kawałki 3,2x0,65 m wystarczyła do okrycia 30 krzaków. Okręcenie na zakładkę daje 3 warstwy włókniny. Potem tylko trochę słomy pod korzenie, ziemia i koniec zabawy.
Pozdrawiam,
Paweł


Ostatnio edytowano poniedziałek, 19 grudnia 2005, 12:43 przez Pawel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 11:43 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
Przyznam,że zrobiłeś to perfekcyjnie 8) Potrójna warstwa włókniny powinna spełnić swoje zadanie , oczywiście jeżeli nie pojawią się ekstremalne mrozy (twu, twu przez lewe ramię). Ciekawe jaka jest jej trwałość tzn. , czy można będzie ją wykorzystać przez kilka sezonów :?:

pozdrawiam

Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 13:05 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 21 marca 2005, 01:00
Posty: 314
Lokalizacja: ok Pajęczna
Agrowłóknina wytrzymuje kilka ( nascie) sezonów, w zależności od dbałości o nią. Stosowałam zwykłą, cienką do ochrony warzyw przed przymrozkami wiosennymi. Kilkakrotnie grubsza powinna dać spodziewany efekt.

A.


Ostatnio edytowano poniedziałek, 19 grudnia 2005, 18:49 przez agniq1, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 14:03 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 23 listopada 2005, 01:00
Posty: 342
Lokalizacja: Bielsko-Biała Podbeskidzie
Ja też w tym roku okrywam krzewy agrowłókininą i jestem ciekaw rezultatów. Jeżeli się sprawdzi to nie będę się bawił w obsypywanie krzewów ziemią, bo to trochę wyczerpujące zajęcie 8)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 14:23 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 30 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 62
[quote="Pawel"]W miniony weekend zażyłem sporo świeżego powietrza. Na szczęście ukończyłem całą robotę z czego jestem niezmiernie rad.
Młode krzaki i te prowadzone skośnym sznurem po prostu przyginam do ziemi i przykrywam ziemią.

Obrazek

Krzaki starsze prowadzone gujotem na pniu 80cm po wstępnym cięciu postanowiłem okryć w powietrzu stosując agrowłókninę http://www.agrimpex.pl/agro.php?agro_id=32 Z opisu wygląda zachęcająco. Jak przyjdzie sroga zima to powiem wam co to jest warte.
Czy ktoś ma już jakieś doświadczenie w stosowaniu tego materiału?
Niewątpliwą zaletą jest łatwy i szybki sposób „montażu”. Dla zmniejszenia zużycia materiału zastosowałem sposób „różany – na bliźniaka”.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jedna mata 3,2x10m (40zł), po pocięciu na kawałki 3,2x0,65 m wystarczyła do okrycia 30 krzaków. Okręcenie na zakładkę daje 3 warstwy włókniny. Potem tylko trochę słomy pod korzenie, ziemia i koniec zabawy.
Pozdrawiam,
Paweł



Temat do dyskusji.

Gdybyśmy wzieli dwa termometry i jeden włożyli do środka owiniętych łóz a drugi umieścili na zewnątrz okręconych łóz to jest pytanie jaka będzie różnica temperatur między nimi i czy będzie ona istotna.Stawiam teze że przesadzamy z okrywaniem winogron na zime.

Większość odmian uprawianvych w Polsce wytrzymuje mrozy w granicach do -20*C.Od wielu lat takich mrozów przynajmniej w centralnej Polsce nie było.Jak łozy są zdrewniałe nie boją sie mrozów zimowych.Łoza zielona przemarznie przy -3*C.

Bardzo niebezpieczne są przymrozki wiosenne.Pod koniec marca i w kwietniu słońce już dość ciepło grzeje i nagrzewa owinięte łozy w których ruszją soki.Łozy nie owinięte wiedzą że jeszcze nie pora ruszać bo nie są tak nagrzane.Ich cykl spoczynku zimowego nie został zakłucony okrywaniem.

Moje krzewy ngdy nie były zabezpieczane na zime nawet sadzonki po posadzeniu nie miały kopczyków bo uważałem wtedy że i tak zmarzną. Przez te 8-10 lat jak rosną nie zmarały ani raz.Na wiosne zaczynają się rozwijać póżniej niż brzoskwinia i orzech włoski które często właśnie na wiosne przemarzają.

Co o tym sądzicie.Pozdrawiam.Tadek.

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 15:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
Temperatura wewnątrz nie jest moim zdaniem aż tak istotna. Bardziej istotne są wysuszające mroźne wiatry. Okrywanie ziemią też w głównej mierze zabezpiecza przed wysuszeniem. Te krzaki mają odporność -24, nie boję się takiego mrozu. Boję się wysuszenia łozy.
Na wiosnę nie będą miały za ciepło bo agrowłóknina jest biała i przewiewna. Co innego papier chłonący ciepło.
Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 18:29 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4618
Lokalizacja: Rybnik
[quote="Pawel"]
Na wiosnę nie będą miały za ciepło bo agrowłóknina jest biała i przewiewna. Co innego papier chłonący ciepło.
Pozdrawiam,
Paweł


Mało tego, sądzę, że na wczesnowiosennym słońcu łozy będą miały zimniej, niż bez agrowłókniny - tak samo jak pobielone pnie drzew owocowych.
Ja swoich jednak nie będę otulał. Co ma wypaść niech wypada czym prędzej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 18:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
Pawle masz młode krzaki to nie miałeś problemu z "bliźniakami", ale co będzie za rok czy 2 jak pieńki Ci urosną i utyją?

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 19:32 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
[quote="Misza"]
Ja swoich jednak nie będę otulał. Co ma wypaść niech wypada czym prędzej.


Wyjąłeś mi to z ust Misza... :mrgreen:

_________________
zbyszek

Kontakt w sprawie sztobrów : zkalarus@interia.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 20:28 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 grudnia 2004, 01:00
Posty: 172
Lokalizacja: Dynów podkarpackie
Witaj Paweł
Możesz powiedzieć jakie to odmiany tak pieczołowicie okryłeś?

_________________
winniczka
N = 49°48'37,8''
E = 22°13'51''
Pozdrawiam LeszekVII


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 20:33 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 30 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 62
Z wysuszjącym działaniem wiatru nie do końca można się zgodzić.Tu można porównać oddziaływanie wiatru na inne drzewa i krzewy które w wielu przypadkach są cieńsze od winogron jak chociażby gałązki wiśni,a nie ulegają wysuszeniu.

Z dotychczasowych wypowiedzi kolegów wynika że nie wszyscy tak ortodoksyjnie podchodzą do ocieplania krzewów na zime.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 21:31 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 marca 2004, 01:00
Posty: 446
Lokalizacja: Warszawa/Radom
Paweł podoba mi się Twoja robota. Nawet bardzo. Praktycznie w tym samym okresie zrobilismy podobe rzeczy, tylko że ja okopalem na "bliźnika" :-).

Heniu. W pierwszej chwili pomyślałem podobnie, jednak chyba zawsze da się tak zrobić z łozami jednorocznymi, tymi na owocowanie. Pnie okrywne nie bedą. Bez przesady.

Tadek.
Myślę, że tylko częściowo masz rację. Zgodzę sie zwłaszcza w kwestii, że zagrożenie mrozami jest wyolbrzymiane. Mało kto zauwaza że są regiony z częstymi temperaturami -30C i takie gdzie tak dużych temperatur się praktycznie nie notuje, a i -25C to wydarzenie.
Inna sprawa, że może bardzo dużych mrozów w centralnej Polsce nie było ale pamiętam, że był jakiś artykuł w Działkowcu stosunkowo niedawno, gdzie opisywano uszkodzenia w Skierniewicach po mrozach większych niz -25C, więc ciągle bywają. Trzeba być czujnym i z faktu, że akurat Ty uciekłeś od mrozów nie wycigałbym wniosku żeby nie okrywać młodych sadzonek choćby kopczykiem. A już absolutnie jest to zalecane dla sadzonek szczepionych, okrywa się je przecież w krajach o mniejszych mrozach.
Co do termometru to ja robiłem takie testy z termometrami analogowymio min- maks m.in pod agrowłókiną. Muszę odszukać wyniki, jednak i tak istotne jest jak zareaguja okrywne i nie okrywane rośliny.
Co do "wysuszajacego" działania wiatru - to nie chodzi wprost o wysuszenie roślin. Paweł chyba miał na myśli, że wiatr działa jako dodatkowy czynnik chłodzący i jest to opisanie m.in w literaturze sadowniczej. Grubość roślin tu nie ma znaczenia, liczy się skuteczność przechładzania wody w komórkach tj zdolność do zatrzymania powstawania kryształków lodu. Być może własnie głównie wiatr odpowiada za to, że badania laboratoryjne zawsze dają o kilka stopni większą mrozoodporność.

Co do ew. problemów wiosennych. Trzeba je po prostu odkryć w połowie marca. Po tym terminie b duzych mrozów się nie notuje. Inna sprawa, że mroozodporność roślin jest wtedy tylko częścią tej ze spoczynku głębokiego. Ja swoje wtedy odkopie.

POZDR K


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 19 grudnia 2005, 22:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="KrzychoG"]
Co do ew. problemów wiosennych. Trzeba je po prostu odkryć w połowie marca. Po tym terminie b duzych mrozów się nie notuje. Inna sprawa, że mroozodporność roślin jest wtedy tylko częścią tej ze spoczynku głębokiego. Ja swoje wtedy odkopie.
POZDR K

Ja odkrywam dużo później. Niekiedy nawet w połowie kwietnia.
A to dlatego by możliwie opóźnić wegetację i przynajmniej częściowo uchronić rośliny przed skutkami majowych przymrozkow. 8)
Tych boję się bardziej niż mrozów.
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:40 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 30 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 62
W wypowiedziach nie został poruszony jeden z aspektów dobrego zimowania,a wydaje mi się ,że jest ważny.

Paweł i inni koledzy owineli łozy agrowłókniną która nie przyjmuje wody i to jest plus.Ale wyobrażmy sobie w jakich warunkach znajdują się łozy zabezpieczone materjałem który chłonie i zatrzymuje wodę.

Wszystkie krzewy i drzewa w ogrodzie,parku,lesie czy na ulicy jak wyjrzymy przez okno mają gałęzie w powietrzu i na wietrze.To jest ich żywioł i naturalne środowisko.Tak je MATKA NATURA do tego dostosowała.

My nasze KOCHANE łozy zakopujemy w ziemi,gdzie atakowane są przez pleśnie,mączniaki inne grzyby czy gryzonie.Łozy zabezpieczone materjałem który zatrzymuje wode zimują w zamarzniętym lodowatym +kokonie+.

Łozy które są na wietrze są w warunkach o wiele korzystniejszych.Wystawione są na działanie mrozu który likwiduje zarazki,szkodniki czy jajka szkodników.Woda omywa, spłókuje i myje łozy.Po deszczu wysychają bardzo szybko.Myślę że koledzy którzy nie okrywają krzewów mają je zdrowsze.

Powszechna jest opinia że winogron wymaga okrycia na zime i tej sugestj ulegamy i nie mamy odwagi zrobić inaczej.Pozdrawiam.
Tadek.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2005, 21:45 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2005, 01:00
Posty: 119
A co ja mam powiedzieć - 500 m n.p.m.... U mnie nierzadko w zimie bywa -30. I co też, nie powinniennem okrywać...?


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO