Nie wiem jak się odnieść.Chemikiem niestety nie jestem.
Karencja "R" 56dni a "A" 21dni,być może ten "M" w "R" jest gorszej jakości.
Ale np: w Niemczech "R" ma coś 28 dni karencji...hm...
Trzeba przejść na EKO i po problemie...!

_________________
Pozdrawiam
Włodek

I znowu admini nie reagują na newsy publikowane przez tego "znawcę", od chemii i ekologii, to jest nie tylko niepoważne ale i szkodliwe.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Musicie poszukać sobie innego truciciela zamiast Mankozebu.
https://www.phytocontrol.com/en/regulat ... in-the-eu/
https://www.agrolab.com/pl/aktualnosci/ ... cozeb.html
A, jest jeszcze glifosat. Zużycie tego środka w Polsce to 49% wszystkich środków ochrony, gdy norma europejska to 34%.
https://instytutsprawobywatelskich.pl/g ... -wszedzie/
https://www.mp.pl/pacjent/onkologia/akt ... nowotworow


Włodku, i bez żartów, bo to jest wyjście.
https://www.dbc.wroc.pl/Content/23683/P ... og_DBC.pdf

Michał,mankozeb wycofują więc będzie coś innego.
Co do eko,to owszem i chętnie ale myślę,że podstawą do uprawy eko, to dobór odpornych odmian.
Choćby jak Kojderowie,można? Można.
Riesling i Pinot to chyba najgorszy wybór do uprawy eko,przynajmniej w PL.
Oczywiście w suche lata pewnie będzie ok ale w suche lata to i chemią nie trzeba tyle pryskać.

Michale,jeśli zrobisz pełen zbiór z prowadzaniem eko uprawy,czego Ci życzę oczywiście! Będę pierwszy u Ciebie na szkoleniu!

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Może rozwiń swą głęboką myśl, bo nie wiadomo z czym polemizować i nie wiadomo czy warto.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Włodku, dlaczego uważasz, że Riesling niezbyt nadaje się do bio?

Nie jestem Włodek ,ale uważam że Riesling nie nadaje się na bio
W latach 70-tych i 80-tych (ub.wieku)w Niemczech na 10 cio hektarowej winnicy rieslinga, było średnio 10 oprysków w sezonie wegetacyjnym (pisałem już onegdaj na tym forum)
Być może coś się w ilości oprysków zmieniło od tamtej pory.
Powoli ale systematycznie zmierzamy w kierunku PIWI
I to jest dobry kierunek

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

PIWI na te szaleństwa pogodowe to dobry kierunek, jednak z tym bio Rieslingiem nie jest tak do końca źle. W Niemczech, w Badenii-Wirtembergii, a szczególnie w Palatynacie jest niebywały wzrost winnic bio, które mają w swoim zestawie oczywiście bio Rieslinga.
W ubiegłym, fatalnym deszczowo-powodziowym sezonie wypadł najlepiej z moich vinifer. Gdybym wykonał oprysk borem w terminie przed i po kwitnieniu, jak i nie przesadziłbym z azotem, miałbym z pewnością więcej gron, ale, było minęło.
Moje notatki z wątku o Rieslingu:
niedziela, 30 sierpnia
"Piękne kwiatostany niestety po deszczach w okresie kwitnienia zostały zrzucone w zdecydowanej większości. Dlaczego jednak Riesling? W tak mokrym sezonie, w przeciwieństwie do reszty odmian (poza Chasselas, która wypadła tu podobnie), Riesling zawiązał procentowo więcej gron niż pozostałe odmiany. Z 13 krzewów będzie ... 3 kg owoców (z 18 krzewów Pinot Blanc będzie 0,5 kg). Jest również bardziej odporny na mączniaka rzekomego.(...)".
wtorek, 13 października 2020
"Riesling 9 października miał ledwie 17 Brix. Grona wiszą jeszcze na krzewach, a jako że są zdrowe (nie licząc nadgnitych po osach i szerszeniach, przetrzymam go jak najdłużej.
niedziela, 13 grudnia 2020, 06:06 --
"Uzupełnienie tegorocznych danych tak fatalnego roku. Oby taki sezon odszedł do lamusa. Jest tu też nauka cenna na przyszłe, wilgotne sezony.
22 października był dniem z miłym, mimo wszystko, zaskoczeniem Rieslingiem. W tak trudnym sezonie, po podtopieniu, gdy glina, na której rośnie była wilgotna jak gąbka do drugiej połowy listopada, wykazał 19-19,5 Brix, gdzie wisiał do pół kilograma na krzewie. Na tych, gdzie było po 8 gron wyniki dały do 18 Brix w zacienionych gronach."

Dla przykładu- w berlińskiej winnicy zebrali Rieslinga nieco później z wynikiem 19 Brix.
Dlatego Riesling w uprawie bio jest, nawet u takiego amatora jak ja, dobrą odmianą. Dlatego będę go dosadzać, ale już na piachu, w bardziej przewiewnym i mocno nasłonecznionym miejscu.
A opryski w takim sezonie jak poprzedni i ten, należy wykonywać naprzemiennymi środkami co tydzień.

Michał,takie mam wrażenie.Podstawą do tego wrażenia,to pomijając POLSKĄ ZŁOTĄ JESIEŃ,to pogoda w końcówce sezonu,zwłaszcza dla Rieslinga jest chyba zbyt wilgotna i chłodna.
Nie możemy porównywać się do Palatynatu.Niby sąsiedzi ale jednak skrajnie dalecy.Pewnie,że u nas też trafi się nawet i lepszy rok jak u nich,jednak "trafi się" to jeszcze mało.
ZbyszekB pisze prawdę.Są w Niemczech uprawy konwencjonalne,gdzie opryski robi się co 14 dni a i to czasem nie wystarcza.

Nie wiem jak jest u nas z bio,ale czy zbierając jedno czy dwa grona z krzewu,którym udało się przetrwać, można nazywać uprawą bio...?Nie piję do Ciebie oczywiście,żeby było jasne,ale słyszy się o takich uprawach.Więc czy to jest sens,uprawiać hektary a zbierać kilka kilo?Ja jestem pełen podziwu dla Twojego uporu,ja nie dałbym rady!


Bio uprawa to mnóstwo wiedzy i oprysków,tyle co słyszałem.
Nawiązałem wcześniej do Kojderów,ale widzisz u nich to Piwi.

Michał,trzymam kciuki! Jak wspomniałem,będziesz mnie szkolił!;)

A! Pomijając już wszystko,to pamiętajmy,że wybitne roczniki win,nie zdażają się co rok,patrząc globalnie.W Polsce zauważyłem trend,że każdy rocznik musi i jest wybitny...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Dzięki, Włodku. A na szkolenie wybrałbym się sam do p. Fedorowicza z winnicy "Miłosz" pod Zielona Górą, który wytwarza biowina, takie choćby Pinot Blanc. To mistrz. Do Palatynatu nas nie porównuję, a najdalej do wschodnich landów. Dużo winnic tam powstaje w dawnych rejonach winiarskich.
No a wybitne roczniki? Tradycje winiarskie mamy przerwane, dopiero je odbudowujemy i Twoje wnuki będą już bardziej wiedziały o rocznikach, to co teraz wiedzą w krajach winiarskich, gdzie od pokoleń trwa uprawa. Podejrzewam, że wtedy będą też z większym spokojem podchodzić do sezonu i występujących w nim problemów. Dlatego czytam stare zestawienia niemieckie z XX w., gdzie rocznik doskonały był raz na dekadę. Większość lat to dobre i średnie. Dlatego Toskanii, Moraw i Tokaju tu nie będzie tak szybko.
Moja lokalizacja jest specyficzna. W pobliżu Dolina Odry, uprawa w Dolinie Nysy Kłodzkiej, nie licząc mniejszych i większych cieków, jak Ścinawa płynąca spod Nysy, czy dawne stawy rybne 500 m-1 km ode mnie. O ile zimy przychylne, to od wiosny w wilgotnym sezonie mam walkę z patogenami zapewnioną od początku do końca. Dlatego tak patrzę tęsknym okiem na pobliskiego wzniesienia Wału Łosiowskiego, które ciągną się od Odry wzdłuż Doliny Nysy Kłodzkiej z ładnymi, południowymi stokami. Mam upatrzonych kilka miejscówek (razem z kolegą Mateuszem z Winnicy "Jania" z Krzyżowic sondujemy dogodne miejsca na uprawę). Trzeba by pieniędzy jednak na taką rzecz. Może kiedyś.
P.S.
Przypomniało mi się. Winnica "De Sas" w pobliżu Milicza, wśród lasów, stawów i w Dolinie Baryczy też prowadzi bio i im się udaje.

a powiedzcie jeszcze o tym Ridomilu po kwitnieniu. Skoro karencja to 35 dni to dlaczego nie?

-- Cz lip 22, 2021 6:45 am --

a powiedzcie jeszcze o tym Ridomilu po kwitnieniu. Skoro karencja to 35 dni to dlaczego nie?

Karencji 35 dni nie widziałem nigdzie. Albo niemiecki 28, albo polski 56 dni.
Już nie tylko proszek do prania jest lepszy w Niemczech, ale i Ridomil

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Jest jeszcze czeski.
A nie wiem, czy zwróciliście uwagę - w Polce jest najmniejsze stężenie środka do oprysku.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Mankozeb i tak wycofują więc problemu nie będzie jaka karencja Z tego co wiem mankozeb, który przedostaje się do wina pod wpływem ciepła nawet już po zabutelkowaniu może przekształcić się w bardzo toksyczne dla zdrowia substancje, dlatego jest problematyczny. Trzeba tutaj zachować zdrowy rozsądek i jeśli było dużo deszczu to pewnie 28 dni wystarczy, ale jeśli jeszcze wszędzie są ślady po oprysku to warto trzymać nawet i te 56 dni (co eliminuje go jako ostatni oprysk).
Myślę, że na sam koniec, tuż po veraison fajny na mączniak rzekomego jest Ranman. Karencja 21. W polaczniu ze Switchem (karencja też 21 dni) i czymś w stylu wodorowęglanu potasu (na tym etapie mączniak prawdziwy nie jest już takim zagrożeniem dla gron, więc można sobie pozwolić na coś łagodniejszego) to mieszanka, która już da radę do samych zbiorów.

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Ok. Od 2 lipca, kiedy przysłałeś do zbioru najwcześniejszego z moich odmian - Solarisa w 1 dekadzie września będzie powyżej 60dni. Wiec chyba nie będę się przejmował.
Czyli ten Ridomil będzie znikał z rynku?