Cytuj:
Co do zuzywanych asymilantow i wody-to wedlug mojej wiedzy pomijalna ilosc.
.Ja nic nie napisałem o ilosci,tylko że zuzywają.Czy jest to ilosć pomijalna tez nie wiem,choc wyobraznia podopowaiada mi,ze 4 ,5 wąsow na latorosl(czy ile ich tam jest)to wielkiego spustoszenia w zasobach energetycznych nie poczynia

Cytuj:
Co do jesiennego wyplatywania-tez bardzie kwestia estetyki...
.Własnie przekonałem sie na wiosnę,kiedy chciałem okryc moje bianki przed przymrozkami,tylko że długie,grube i sztywne wasy długosci 15 cm,nie chiały sie polubic z tektura falistą,wiec musiałem je poobcinać,co do wyplątywania sprawa jest na tyle błacha,ze chyba mozna ja pominąć.Mi sie zwyczajnie nie chce kazdej latorosli obcinac paru wąsów,zeby oddzielic ja od drutów
Cytuj:
A ogolnie wypowiedz -PiotrekK-jest z serii - w blachej malo znaczacej kwestii-odpowiedz-ze nalezy a wrecz powinno sie cos tam zrobic-co w wielu przypadkach mija sie z prawda i wprowadza w blad mniej doswiadczonych winoroslarzy....
Zgoda,sprawa jest błacha,ale koledze Dido wasy najwyrazniej pzreszkadzaja tak samo jak mi

Insynuujesz,ze mijam sie z prawda,a ja tylko opisałem swoje doswiadczenia.A o ile mnie pamiec nie myli to i Pan Madej( nie ukrywam ze w wielu sprawach mój autorytet

) takze jest za usuwaniem wasów.
Przeciez to oczywiste,ze przy wiekszej ilosco krzewów,zwłaszca prowadzonych Guyotem,nikt nie bedzie sie bawił w obrywanie wasów,ale przy moich kilkudziesieciu krzaczkach to sie sprawdza.
Acha bym zapomniał...a jakie wszystko jest sliczne i estetyczne
Pozdrawiam Piotrek