Z wapniem sprawa jest jeszcze inna, pierwiastek ten występuje w glebie w ilościach które są zupełnie wystarczające dla roślin (inna sprawa to jego przemieszczanie do owoców i występujące często choroby fizjologiczne związane z jego niedoborem w samych ilościach np. jabłkach czy pomidorach).
Występuje na tyle powszechnie że nie oznacza się go podstawowymi metodami rolniczymi jak P,K i Mg. Tak że w stacjach mogą go oznaczyć tylko metodą uniwersalną (Spurway’a, w 0,03N kwasie octowym), tak, jak w podłożach ogrodniczych (raczej organicznych niż mineralnych).
Nie mam liczb granicznych dla zawartości składników oznaczanych ta metodą.
I przy okazji kilka uwag co do pobierania próbek gleby do oznaczania.
1. Pobieranie próbek z poziomu 0-20 ma mniejsze znaczenia niż pobrania próbek z poziomu 20-40 a nawet niżej. Przecież polecane sa długie sadzonki i sadzenie ich przynamniej na głębokości 30 cm. Tak więc główna masa korzeni będzie rozwijać się niżej niż te 20 cm do których standardowo oznacza się składniki. Różnice bywają naprawdę olbrzymie.
2. Jeżeli na polu (w przyszłej winnicy) widać juz na oko że gleba się różni to trzeba koniecznie pobrać próbki z tych różnych miejsc oddzielnie.
Pobieranie próbek jest dość dobrze opisane w metodykach integrowanej produkcji drzew i krzewów do ściągnięcia ze strony PIORiN-u
http://www.piorin.gov.pl/index.php?pid=124
Do winorośli można sobie tylko zrobić dłuższą laskę Egnera:
tą część którą wbijamy w ziemię można zrobić przynajmniej 40 cm (zamiast 20 cm) i spokojnie można zrobić to z rurki o większym przekroju niż przedstawione 20 mm.