Teraz jest środa, 17 grudnia 2025, 19:42

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 grudnia 2008, 22:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7090
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
[quote="karol"]Ostatecznie może być kosiarka spalinowa głośna najlepiej bez wydechu.Kolega tez próbował różne sposoby,a przypadkowo kosiarka pomogła.Trzeba często kosić o ile jest co. 8O

Zrobiłem bilans kosztów:
1. obornik(lub kompost) + kosiarka spalinowa
2. nawozy śtucne

Jednak tym drugim sposobem wychodzi taniej :lol: :lol:
Edit: literówka(zmiana zrobił mna zrobiłem)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Ostatnio edytowano piątek, 5 grudnia 2008, 22:39 przez zbyszekB, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 grudnia 2008, 22:36 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
Kompost i obornik daję , sztucznych niewiele, to chyba tak szybko się nie wyniosą. Do kosiarki chyba się zołzy przyzwyczaiły bo moja głośna jak nie wiem i nic sobie z tego nie robią :twisted:
A kosić mam co oj mam niestety... ledwie co skoszę a kopców nowych jeszcze więcej. Złośliwe małpiszony. Ale teraz mi się na coś przydadzą, pozbieram szpadlem ziemię z kopców i będę miała czym okrywać winoronkowe krzaczki :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 grudnia 2008, 22:50 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7090
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
[quote="aguskac"]Ale teraz mi się na coś przydadzą, pozbieram szpadlem ziemię z kopców i będę miała czym okrywać winoronkowe krzaczki :)

A widzisz !!! czasami nawet się przydają - trzeba umieć to wykorzystać, ale często są złośliwe bestie i wywalają ziemię nie tam gdzie im pozwoliłem :o :(

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 20:37 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 20 stycznia 2008, 01:00
Posty: 59
Lokalizacja: O¿arów Mazowiecki
Witam
Pewnie niektórym się narażę, ale bardzo dobrym środkiem załatwiającym sprawę kretów jest środek o nazwie POLYTANOL GR,
jest tylko jeden problem, ze względu że jest to środek pierwszej klasy toksyczności można go dostać tylko u zaprzyjaźnionego sprzedawcy w sklepie ogrodniczym.
Pozdrawiam Antak


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 21:11 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5949
Lokalizacja: dolnośląskie
U mnie żaden kret nie ma szans :) Pisałem o mojej metodzie szeroko w temacie nornice http://www.winogrona.org/modules.php?na ... p;start=90

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 21:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
[quote="kapitan"]U mnie żaden kret nie ma szans :) Pisałem o mojej metodzie szeroko w temacie nornice http://www.winogrona.org/modules.php?na ... p;start=90


Ja aż tak bardzo na krety zawzięta nie jestem, bo w końcu mieszkam na wsi :) Jeno do kotów mam nieco żalu ... może wiosną nabiorą ochoty na polowania

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 21:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 stycznia 2008, 01:00
Posty: 1519
Lokalizacja: 20 metrów od Warszawy;-D
[quote="antek"]Witam
Pewnie niektórym się narażę, ale bardzo dobrym środkiem załatwiającym sprawę kretów jest środek o nazwie POLYTANOL GR,
jest tylko jeden problem, ze względu że jest to środek pierwszej klasy toksyczności można go dostać tylko u zaprzyjaźnionego sprzedawcy w sklepie ogrodniczym.
Pozdrawiam Antak


To naprawdę trzeba być wyjątkowo zdesperowanym, żeby uciekać sie do czegoś takiego :roll: Poza tym mowa o kretach w winnicy, to jak stosować takie toksyczne środki? Strach jeść owoce póxniej.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 21:49 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5949
Lokalizacja: dolnośląskie
[quote="aguskac"][quote="kapitan"]U mnie żaden kret nie ma szans :) Pisałem o mojej metodzie szeroko w temacie nornice http://www.winogrona.org/modules.php?na ... p;start=90


Ja aż tak bardzo na krety zawzięta nie jestem, bo w końcu mieszkam na wsi :) Jeno do kotów mam nieco żalu ... może wiosną nabiorą ochoty na polowania
Ja wszystkie sadzonki sadzę na oborniku. W tym oborniku mnoży się kreci pokarm. Jak taki futrzak wjeżdża w szpaler to jak narciarz alpejski - jedzie slalomem nie zważa czy się "tyczki przewracają". Ja się na to nie godzę. 230 V i po kłopocie.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 22:07 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 28 czerwca 2008, 01:00
Posty: 476
Lokalizacja: Kielce
W dalszym ciągu liczę na działalność zaprzyjaźnionej kocicy - specjalistki od wyłapywaniu kretów. Jestem przekonany, że wiosną, kiedy będzie miała małe, rozpocznie łowy. Niewątpliwie będę ją do tego zachęcał i mobilizował.

Pozdrawiam JanuszJ49

_________________
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 22:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 stycznia 2008, 01:00
Posty: 1519
Lokalizacja: 20 metrów od Warszawy;-D
Janusz, ty dokarmiaj ją, żeby przetrwała. Kotom wcale nie jest łatwo.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 6 grudnia 2008, 22:59 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 01:00
Posty: 566
Lokalizacja: Kraków/Lubaczów, Winnica Finisterre
[quote="heavy"][quote="sitting_bull"][quote="posy"]
Nie chodzi o kopiec czy dwa albo 10, ale o 100, 200 lub 1000 kopców.


dokładnie !
nikt nie walczy z zabłąkanym kretem i 1 kopcem - jak się rozpoczyna inwazja to z trawnika robi się jak na przekopanym warzywniaku. Ja akurat mam sporo kretów około winorośli - dołki były głębokie i nawiezione kompostem - sam im się nie dziwię, że tam kopią - i nawet nie mam specjalnych szkód - ale jak atakują reprezentacyjny trawnik to trudno - same zaczęły....

Właśnie, właśnie.......wy mieszczuchy macie pierdolca na punkcie 1m2 trawnika. Pożałowania godne!!!


byłem i widziałem winnice sitting_bull'a. I muszę przyznać, że robi wrażenie. Winnica na działce przy domu. Działka ładne kilkadziesiąt arów (nie 1m2!). Trawnik b. ładnie przystrzyżony; wokół iglaki i drzewka owocowe... i niestety mnóstwo kretowisk!
Można kochać krety i ogólnie faunę, ale gdzieś jest ta granica...

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 7 grudnia 2008, 01:02 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
[quote="heavy"][quote="posy"][quote="heavy"]Zostawcie te zwierzaki w spokoju. Mordercy!
Jeszcze muzyka i wiadro to rozumiem. Ale karbid i pułapki to przegięcie!!

Ciekaw jestem, jak ci zryją winniczkę, że chodząc będziesz się zapadał, co wtedy powiesz ?
U mnie ani karbid ani trutki, ani plastikowe butelki w formie wiatraczków nie zdały egzaminu.
Teraz myślę o tych pułapkach chwytających, ale celowo ich nigdy nie kupowałem, bo zawsze myślałem, że trafię w jakiś nieużywany korytarz.

Grzesiu na prawdę powiedz mi szczerze!!!!
W czym problem, jak na winnicy pojawi się kopiec, dwa czy dziesięć. W czym to przeszkadza. Przecież krety nie gryzą korzeni! Wizualnie źle wygląda??
A co to winnica to jakiś konkurs płaskich powierzchni. Nie rozumiem tego! :evil:
Jakbyś dzisiaj posadził a jutro, pojutrze .... byś musiał jeszcze raz to samo posadzić, bo korzonki są na wierzchu to co byś powiedział?
OSOBIŚCIE NIE JESTEM WROGIEM KRETÓW !!!

_________________
Obrazek
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 7 grudnia 2008, 11:28 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 12 czerwca 2008, 01:00
Posty: 698
Lokalizacja: Słupsk
[quote="dominikams"]
Nie noooo, błagam!!!! :?

A wystarczy prosty wniosek: kiedy zanika instynkt łowcy: przy pełnej misce, czy pustej? Nie chodzi mi o to, żeby przymierały głodem, ale nadmiar jedzenia na pewno nie wywoła u nich chęci łapania zwierza....

_________________
fotograf-winoogrodnik-sadownik-amator


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 7 grudnia 2008, 23:05 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 19 sierpnia 2008, 01:00
Posty: 49
Lokalizacja: Toruń
U mnie koty walczą z kretami (i nornicami na dokładkę) dla sportu :twisted: Są to takie bezpańskie-półdzikie koty w różnym wieku, które mają swoje ścieżki. Nie uwazam ich za swoje, ale podrzucam jakieś kości z zupy czy inne resztki od wędzonej ryby. Od paru miesięcy nie notowałem nowych kopców, za to ostatnio znalazłem kreciego trupa w dość makabrycznym stanie 8O. Kociarstwo zabiło go chyba tylko dlatego aby zaspokoić instynkt myśliwego - na pewno nie z głodu... Pozdr.

_________________
"Drzewo nie smagane wichrem rzadko wyrasta silne i zdrowe."
Seneka Młodszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 7 grudnia 2008, 23:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 stycznia 2008, 01:00
Posty: 1519
Lokalizacja: 20 metrów od Warszawy;-D
[quote="Ganz"][quote="dominikams"]
Nie noooo, błagam!!!! :?

A wystarczy prosty wniosek: kiedy zanika instynkt łowcy: przy pełnej misce, czy pustej? Nie chodzi mi o to, żeby przymierały głodem, ale nadmiar jedzenia na pewno nie wywoła u nich chęci łapania zwierza....

Już kiedyś pisałam o tym. Koci instynkt trudno stłumić, koty nie polują tylko i wyłącznie dla żarcia. Może chodzi o robienie zapasów na gorsze dni, nie mam pojęcia. Moje karmione kilka razy dziennie w domu (do oporu :D ) znoszą niesamowite ilości norników. Czasem je zjadają, czasem nie. Kretów na razie nie mam. A wiem, ze koty Agi też polujące, tylko akurat kretów jeszcze nie odkryły :lol:

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO