Teraz jest poniedziałek, 28 kwietnia 2025, 17:57

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 08:55 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1720
Lokalizacja: Łazy (Jura)
W sąsiednim wątku kolega wypowiedział się następująco:

1stgreen napisał(a):
Oddziaływanie "szkodliwe" (garbniki) jest podobne jak w przypadku orzecha włoskiego tylko skala o wiele mniejsza.........


Ponieważ nic na ten temat nie wiem i nic tutaj jeszcze na ten temat nie znalazłem to chciałbym zapytać:

Jaki jest ten negatywny wpływ sąsiedztwa orzecha włoskiego (na winorośl oczywiście ) i jak go neutralizować?
Czy jedyną formą oddziaływania są opadłe liście i wystarczy je palić jesienią, czy jeszcze coś?
(akurat ich grabienie i palenie jest wyjątkowo łatwe bo wszystkie spadają naraz po pierwszym mocniejszym przymrozku).

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 09:13 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Jestem zdania, że konkretne i wiarygodne informacje możesz znaleźć tutaj:

http://rozprawy.uph.edu.pl/gsdl/collect ... Henryk.pdf

W sieci jest mnóstwo przeróżnych wypowiedzi. Jedni stwierdzają negatywny wpływ, inni wręcz przeciwnie. Pod podanym linkiem znajdziesz rozprawę doktorską o wiele bardziej wiarygodną.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 10:03 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 20 stycznia 2012, 20:38
Posty: 490
Lokalizacja: Biłgoraj
GrapesEater napisał(a):
Jestem zdania, że konkretne i wiarygodne informacje możesz znaleźć tutaj:

http://rozprawy.uph.edu.pl/gsdl/collect ... Henryk.pdf

W sieci jest mnóstwo przeróżnych wypowiedzi. Jedni stwierdzają negatywny wpływ, inni wręcz przeciwnie. Pod podanym linkiem znajdziesz rozprawę doktorską o wiele bardziej wiarygodną.

Też jestem zainteresowany tematem.
Mam dwa orzechy włoskie przy swoich jednorocznych sadzonkach i mimo iż po roku niczego złego nie zauważyłem to wytnę dla pewności przynajmniej jeden.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 11:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2246
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Jak dotąd negatywnego wpływu na sadzonki ze strony orzecha nie zauważyłem, rośnie blisko niego szpalerek odmiany Neronet. Natomiast wycinam go z powodu zacieniania i gryzoni, które stanowią w ogrodzie istną plagę i gromadzą sobie dzięki niemu zapasy na zimę.
Dzięki temu będzie jeszcze jeden szpalerek Neronet. :)

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 11:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1720
Lokalizacja: Łazy (Jura)
GrapesEater napisał(a):
Jestem zdania, że konkretne i wiarygodne informacje możesz znaleźć tutaj:

http://rozprawy.uph.edu.pl/gsdl/collect ... Henryk.pdf

W sieci jest mnóstwo przeróżnych wypowiedzi. Jedni stwierdzają negatywny wpływ, inni wręcz przeciwnie. Pod podanym linkiem znajdziesz rozprawę doktorską o wiele bardziej wiarygodną.


Dzięki. To jest prawdziwy konkret.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 09:25 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 10 kwietnia 2012, 09:32
Posty: 29
Lokalizacja: skierniewice
WItam,
to ja powiem co zaobserwowałem w praktyce u mnie na działce.
Orzech dobre 8-10m wysokosci, wielki, coś koło 20 lat. co roku gubi liscie. kilka lat temu liscie zostału zgrabione na sporą kupę poniewaz nie chciałem ich dawac na kompost, a czasu na palenie nie było, to tam zostały. leżały coś koło roku na tej kupie.
zgniły w koncu i zmieniły się w produkt kompostopodobny, tylko że nic na tym nie rosło. nawet perz. nawet mlecz, ktory na mojej działce bardzo dobrze sie czuje.

po roku tą kupe wywiozlem na droge - nie nie asfaltową, na tą co prowadzi na posesje - i dalej mało co chce tam rosnąć.
najśmieszniejsze że po kilku juz w sumie latach, na miejscu tamtej kupy nadal nie ma trawy. pierwszy zaczał rosnąć perz, potem mlecze, trawy jeszcze nie ma i narazie "trzyma się z daleka". wiem ze pewnie przycisniecie trawy na rok to jej eksterminacja, ale na kupie nie rósł nawet mlecz ktorego było pełno na około.

wniosków moze nie bede wyciągał, bo moze to zbieg okoliczności po prostu.
pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 10:00 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 17 marca 2007, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Krosno
Związkiem który w orzechu włoskim ma najsilniejsze właściwości allelopatyczne jest juglon (związek z grupy barwników chinonowych). Jest on co prawda w liściach, ale zmienia się tracąc tą właściwość podczas ich schnięcia. Kompostowanie powoduje jego rozkład. Silnie jest wydzielany za to przez korzenie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 10:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1720
Lokalizacja: Łazy (Jura)
adamwino napisał(a):
WItam,
to ja powiem co zaobserwowałem w praktyce u mnie na działce.
Orzech dobre 8-10m wysokosci, wielki, coś koło 20 lat. co roku gubi liscie. kilka lat temu liscie zostału zgrabione na sporą kupę poniewaz nie chciałem ich dawac na kompost, a czasu na palenie nie było, to tam zostały. leżały coś koło roku na tej kupie.
zgniły w koncu i zmieniły się w produkt kompostopodobny, tylko że nic na tym nie rosło. nawet perz. nawet mlecz, ktory na mojej działce bardzo dobrze sie czuje.

po roku tą kupe wywiozlem na droge - nie nie asfaltową, na tą co prowadzi na posesje - i dalej mało co chce tam rosnąć.
najśmieszniejsze że po kilku juz w sumie latach, na miejscu tamtej kupy nadal nie ma trawy. pierwszy zaczał rosnąć perz, potem mlecze, trawy jeszcze nie ma i narazie "trzyma się z daleka". wiem ze pewnie przycisniecie trawy na rok to jej eksterminacja, ale na kupie nie rósł nawet mlecz ktorego było pełno na około.

wniosków moze nie bede wyciągał, bo moze to zbieg okoliczności po prostu.
pozdrawiam

:idea: :mrgreen:
Kurcze, to brzmi jak ekologiczny Roundup.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 10:24 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 13:16
Posty: 163
Lokalizacja: Nowy Sącz
Potwierdzam, że liście orzecha zawierają jakiś związek (nie pamiętam nazwy - może ten o którym pisze Kyniek) który hamuje wzrost roślin. Dlatego jeżeli ktoś nie zgrabia liści pod orzechem to raczej nie ma tam trawy - jest to właściwość orzecha ogólnie znana w ogrodnictwie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 11:50 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): czwartek, 30 sierpnia 2012, 13:15
Posty: 78
Lokalizacja: Proszowice-małopolskie
:shock: :shock: :shock: :o Nie wszyscy o tym wiedzieli ,,, ale człowiek ciągle się uczy :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 22:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1720
Lokalizacja: Łazy (Jura)
stwor napisał(a):
Potwierdzam, że liście orzecha zawierają jakiś związek (nie pamiętam nazwy - może ten o którym pisze Kyniek) który hamuje wzrost roślin. Dlatego jeżeli ktoś nie zgrabia liści pod orzechem to raczej nie ma tam trawy - jest to właściwość orzecha ogólnie znana w ogrodnictwie.


Mam orzecha wiele lat i o tym nie wiedziałem. Pewnie dlatego, że mam też żonę, która jesienią czeka z grabiami aż coś z drzewa spadnie :mrgreen: . Poszedłem dzisiaj pooglądać trawę pod orzechem. Nie różni się niczym od reszty ogrodu. Bujna i mocno zielona, do samego pnia. Parę drobnych róźnic jednak zauważyłem, nie ma tam w trawie koniczyny, która jest wszędzie indziej i nie ma mchu, który w zacienionych miejscach pod jabłonkami i gruszami się pojawia. Co ciekawe nie wiedząc o tych problemach posadziłem tam w zeszłym roku borówki amerykańskie - rosły i owocowały w tym roku bardzo ładnie. Zgodnie z opisami w tej pracy doktorskiej, którą kolega GrapesEater tutaj zlinkował wygląda na to, że ten wpływ na róźne rośliny jest różny. Wobec tego jednak wpływ na winorośl raczej jest niepewny, trzeba by to testować albo znaleźć jakieś szczegółowe badania. Ale przecież nikt raczej nie sadzi winorośli w cieniu. Chociaż moje deserówki są od orzecha odległe o jakieś 10 m, więc wcześniej czy później korzenie znajdą się w bezpośrednim sąsiedztwie.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 października 2012, 20:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7002
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
gbed napisał(a):
stwor napisał(a):
Potwierdzam, że liście orzecha zawierają jakiś związek (nie pamiętam nazwy - może ten o którym pisze Kyniek) który hamuje wzrost roślin. Dlatego jeżeli ktoś nie zgrabia liści pod orzechem to raczej nie ma tam trawy - jest to właściwość orzecha ogólnie znana w ogrodnictwie.


Mam orzecha wiele lat i o tym nie wiedziałem. Pewnie dlatego, że mam też żonę, która jesienią czeka z grabiami aż coś z drzewa spadnie :mrgreen: . Poszedłem dzisiaj pooglądać trawę pod orzechem. Nie różni się niczym od reszty ogrodu. Bujna i mocno zielona, do samego pnia. Parę drobnych róźnic jednak zauważyłem, nie ma tam w trawie koniczyny, która jest wszędzie indziej i nie ma mchu, który w zacienionych miejscach pod jabłonkami i gruszami się pojawia. Co ciekawe nie wiedząc o tych problemach posadziłem tam w zeszłym roku borówki amerykańskie - rosły i owocowały w tym roku bardzo ładnie. Zgodnie z opisami w tej pracy doktorskiej, którą kolega GrapesEater tutaj zlinkował wygląda na to, że ten wpływ na róźne rośliny jest różny. Wobec tego jednak wpływ na winorośl raczej jest niepewny, trzeba by to testować albo znaleźć jakieś szczegółowe badania. Ale przecież nikt raczej nie sadzi winorośli w cieniu. Chociaż moje deserówki są od orzecha odległe o jakieś 10 m, więc wcześniej czy później korzenie znajdą się w bezpośrednim sąsiedztwie.

Ja mam też żonę :mrgreen:
Ale nic nie wygrabia z pod orzecha włoskiego !
Ja też nic nie wygrabiam.
Drzewo ma już ponad 20 lat i jest duże.W tym roku zebrałem już ok.30kg orzechów (i jeszcze spadają
Moje spostrzeżenia są podobne - zielono pod orzechem aż do samego pnia :!: :!: :!:

Ale mam też żywopłot z leszczyny i tam pas szerokości ok.1,5m bez roślinności jakiejkolwiek :shock:
pozdr. ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 12 października 2012, 17:29 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 10 kwietnia 2012, 09:32
Posty: 29
Lokalizacja: skierniewice
może by i moją działke zgrabiła... :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 30 października 2012, 14:30 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 24 marca 2010, 21:09
Posty: 239
Lokalizacja: Brama Krakowska /zachodnia część rejonu/
Podobne do orzecha włoskiego właściwości ma też dąb, szczęśliwie niezbyt często spotykany w małych ogrodach


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DotNetDotCom.org [Bot], MarekS, Nikita, Trendiction [Bot] i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO