gbed napisał(a):
stwor napisał(a):
Potwierdzam, że liście orzecha zawierają jakiś związek (nie pamiętam nazwy - może ten o którym pisze Kyniek) który hamuje wzrost roślin. Dlatego jeżeli ktoś nie zgrabia liści pod orzechem to raczej nie ma tam trawy - jest to właściwość orzecha ogólnie znana w ogrodnictwie.
Mam orzecha wiele lat i o tym nie wiedziałem. Pewnie dlatego, że mam też żonę, która jesienią czeka z grabiami aż coś z drzewa spadnie

. Poszedłem dzisiaj pooglądać trawę pod orzechem. Nie różni się niczym od reszty ogrodu. Bujna i mocno zielona, do samego pnia. Parę drobnych róźnic jednak zauważyłem, nie ma tam w trawie koniczyny, która jest wszędzie indziej i nie ma mchu, który w zacienionych miejscach pod jabłonkami i gruszami się pojawia. Co ciekawe nie wiedząc o tych problemach posadziłem tam w zeszłym roku borówki amerykańskie - rosły i owocowały w tym roku bardzo ładnie. Zgodnie z opisami w tej pracy doktorskiej, którą kolega GrapesEater tutaj zlinkował wygląda na to, że ten wpływ na róźne rośliny jest różny. Wobec tego jednak wpływ na winorośl raczej jest niepewny, trzeba by to testować albo znaleźć jakieś szczegółowe badania. Ale przecież nikt raczej nie sadzi winorośli w cieniu. Chociaż moje deserówki są od orzecha odległe o jakieś 10 m, więc wcześniej czy później korzenie znajdą się w bezpośrednim sąsiedztwie.
Ja mam też żonę
Ale nic nie wygrabia z pod orzecha włoskiego !
Ja też nic nie wygrabiam.
Drzewo ma już ponad 20 lat i jest duże.W tym roku zebrałem już ok.30kg orzechów (i jeszcze spadają
Moje spostrzeżenia są podobne - zielono pod orzechem aż do samego pnia
Ale mam też żywopłot z leszczyny i tam pas szerokości ok.1,5m bez roślinności jakiejkolwiek
pozdr. ZB