Teraz jest wtorek, 29 kwietnia 2025, 06:03

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2005, 23:57 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 25 marca 2005, 01:00
Posty: 20
Witam na forum!
W związku że moje winorośle są niedożywione i podobno jedna z nich na pewno choruje na chlorozę. To od Szanownych Kolegów Winoogrodnkiów mam radę, aby nawieźć siarczanem potasu. Dodam, iż ph przy mych winoroślach waha się w granicach 7-7,5. A więc ma odczyn zasadowy. Z tego co mi wiadomo to dla wirorośli optymalne to jest od 5,5 - 6,5 Kupiłem siarczan potasu i chciałbym wysiać nawóz w jesieni i na wiosnę. Czyli zalecaną dawkę podzielić na 2 raty. Również mam zamiar dać w jesieni kompost zmieszany z kurzakiem, po wysianiu nawozu. I za radą Darka na wiosnę lekko przekopać. Pomyślałem, że dobrze było by tą glebę trochę zakwasić, podobno można to zrobić w prosty sposób używając kwasu chlebowego. Tak mi doradzono w sklepie. Ale kiedy dać ten kwas chlebowy, przed siarczanem i kompostem? Natomiast kwas chlebowy można po prostu zrobić z namoczonego chleba, to też rada ze sklepu. Co Sądzicie o tym wszystkim. Pozdrawiam- Zenon.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 listopada 2005, 05:46 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 3 września 2005, 01:00
Posty: 34
Lokalizacja: Apelacja Brzęczkowice / Brzezinka
od: oloroso (winiarz):
"Sam siarczan potasu zakwasi ci glebę. Potas wykorzystają rośliny, a siarczany połączą się z wapniem z gleby tworząc obojętny gips. Tylko po co je wysiewać na jesieni, to tego nie rozumiem. I po co ten kurzak obecnie? Winorośl już na pewno na nim nie skorzysta a może tylko zaszkodzić. A tak wogóle to są to dobrze rozpuszczalne związki azotu i po roztopach może ich już nie być, zostaną wmyte w głębsze partię gleby, a na pewno będzie ich mniej. "


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 listopada 2005, 11:07 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 25 marca 2005, 01:00
Posty: 20
Kopiuję ten post z zaprzyjaźnionego forum

Witam! W takiej sytuacji co radziłbyś zrobić. Skoro potas może być wypłukany a siarczany połączą się z wapniem, tworząc tzw gips.
Nie dawać na jesień siarczanu potasu.
Celowe jest aby zakwasić tą glebę ale nie używając nawozu potasowego?
Natomiat kompost z kurzakiem jeżeli będzie rozrzucony na jesień to składniki pokarmowe zostaną wypłukane do wiosny?
Zamierzam przekopać to dopiero w połowie kwietnia.
Z tego co wiem to nawozy organiczne lepiej rozrzucać na jesień zwłaszcza w przypadku młodego kompostu czy obornikak, i przykryć cienką warstwą ziemi. Wprzypadku kompostu zmieszanego z kurzakiem to nie powinno być strat w nawozie zwaszcza jeżeli przykryje to cienką warstwą ziemi.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 listopada 2005, 12:53 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 419
Lokalizacja: Ząbki/Winnica
[quote="KenyP"]od: oloroso (winiarz):
"Sam siarczan potasu zakwasi ci glebę. Potas wykorzystają rośliny, a siarczany połączą się z wapniem z gleby tworząc obojętny gips.


Jeżeli powstanie obojętny gips, to skąd weźmie się wzrost kwasowości?

[quote="KenyP"]
Tylko po co je wysiewać na jesieni, to tego nie rozumiem. I po co ten kurzak obecnie? Winorośl już na pewno na nim nie skorzysta a może tylko zaszkodzić. A tak wogóle to są to dobrze rozpuszczalne związki azotu i po roztopach może ich już nie być, zostaną wmyte w głębsze partię gleby, a na pewno będzie ich mniej. "

Wszyscy rolnicy nawożą jesienią (przynajmniej w mojej okolicy), po to ażeby deszcze i woda z roztopinego śniegu rozpouściła substancje mineralne z nawozów i wymyła w głębsze warstwy gleby, tam gdzie są korzenie. Gleba jest substacją dość zwięzłą i przeniknęcie roztworu na głębokość większą niż 50 cm trwa dłużej niż rok, jest wtedy szansa, że rośliny w okresie wegetacyjnym zużyją je zanim wsiąkną tak głęboko.

Co do pH to zależy od odmiany; ogólnie: mieszańce amerykańskie wymagają niższego 5,5 - 6,5, odmiany V.v. wyższego 7,0 - 7,5 trzeba poszukać jakie wymagania mają odmiany, które wsadziłeś. Należy pamiętać, że nawozy naturalne takie jak obornik a szczególnie gnojowica czy kurzak glebę zakwaszają. Aby się przekonać jakie jest faktycznie jej pH należy zmierzyć po ropuszczeniu się w roztworze glebowym większości substancji pochodzących z nawozów - czyli wiosną (ale nawozy lepiej wysiać teraz, szególnie ten kurzak, żeby wiosną nie "spalił" sadzonek).

Pozdrawiam
Tomek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 listopada 2005, 16:33 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 26 października 2004, 01:00
Posty: 352
Lokalizacja: Lublin,Abramowice Prywatne
Teoria często mija się z praktyką. Mam winorośl na lekko pochylonym terenie.Przed zimą zasiliłem nawozami i czekałem na rezultaty.Były, nawet statystycznie w granicach oczekiwań.Tyle tylko,że zostały przepłukane nie wgłąb gleby, a wzdłuż:z wyżej połozonego terenu do niższych partii. Na dole, gdzie jeszcze w dodatku w czasie roztopów snieżnych potworzyły sie małe zastoiska wodne, winorośl rosła jak głupia. Wyżej też jak głupia, ale niemal stała w miejscu. Stąd tez zastanawiam się, czy nawożenie przed zimą nie sprzyja bardziej roslinom połozonym niżej? Duże ilości wody pośniegowej przenoszą składniki pokarmowe niżej i niezasłużemnie forują te partie winorośli.Gdybym nawóz "zglebił" na wiosne nie byłoby takiego efektu...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 3 listopada 2005, 23:30 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 25 marca 2005, 01:00
Posty: 20
Zastanawiam się czy nie lepiej nawóz wysiać z podziałem na 2 raty, teraz jesienią i na wiosnę. Z tym iż na wiosnę:nawóz, kompost z kurzakiem lekko przekopię.
Pozdrawiam- Zenon.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 listopada 2005, 18:02 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 8 marca 2004, 01:00
Posty: 988
Lokalizacja: Wołomin, piwniczka PP
[quote="Alden"].Tyle tylko,że zostały przepłukane nie wgłąb gleby, a wzdłuż:z wyżej połozonego terenu do niższych partii...

I dlatego stosuje się tzw nawożenie "zestopniowane" - wyżej więcej, niżej mniej.
Lub :
[quote="Alden"]..Gdybym nawóz "zglebił" na wiosne nie byłoby takiego efektu...
Ano właśnie :)

_________________
Pozdrawiam
PP.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2005, 13:28 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
Mieszkam i hoduję swoje roślinki na osiedlu domków jednorodzinnych, gdzie większość domków jest ogrzewana piecami węglowymi. Wiadomo co się w takim piecu spala. Praktycznie wszystko. Część z tych produktów spalania (określmy to jako sadza) osiada na dachach, tarasach, chodnikach i trawnikach. Przy opadach deszczu lub rozstopach ta sadza zmywana jest go gleby, gdzie bytują winorośla. Sadza i lotne produkty spalania w połączeniu z wilgocią mają odczyn kwaśny związany z siarką i jej związkami oraz azotem i jego tlenkami, i w formie rzpuszczonej w wodzie łatwo wnikają w glebę zakwaszając ją. Przy spustach rynien już teraz gromadzi się czarna maź. Trawa w tych miejscach jest już "wypalona" i na wiosnę te miejsca muszę rekultywować. Proszę o poradę , bo czytając
[quote="TomekK"] Co do pH to zależy od odmiany; ogólnie: mieszańce amerykańskie wymagają niższego 5,5 - 6,5, odmiany V.v. wyższego 7,0 - 7,5 trzeba poszukać jakie wymagania mają odmiany, które wsadziłeś. Należy pamiętać, że nawozy naturalne takie jak obornik a szczególnie gnojowica czy kurzak glebę zakwaszają. Tomek

nie wiem co zastosować i w jakim terminie, w przypadku gdy mam posadzone prawie przemienie odmiany V.L i V.V. Dodam, że glebę mam kiepską 40/50cm humus, a dalej "żwirek budowlany". Profilaktycznie w miejscach przy rynnach wysiałem wapno. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy zakwaszenie (kwaśność) gleby ma wpływ na zmiejszenie odporności lub zwiększoną podatnoś winorośli na choroby grzybowe? Pozdrawiam Zbyszek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 grudnia 2005, 17:36 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 419
Lokalizacja: Ząbki/Winnica
[quote="SBYSZEG"]
Czy zakwaszenie (kwaśność) gleby ma wpływ na zmiejszenie odporności lub zwiększoną podatnoś winorośli na choroby grzybowe? Pozdrawiam Zbyszek


To zależy od bardzo wielu czynników: wody gleby, klimatu, zasobności w biogeny, wymogów rośliny, sposobów uprawy, zależności między roślinami rosnącymi obok, stopnia i rodzaju zanieczyszczenia itp. Temat rzeka.
Ogólnie: im większe zakwaszenie tym trudniej roślinie o biogeny i wodę, a to warunkuje jej kondycję. Każdy gatunek ma swoje preferencje - optimum. W przypadku niektórych odmian winorośli coś jest w "101 odmian...", poszukaj na Forum (jednym, drugim i trzecim), coś było. Jest jeszcze Internet i literatura obcojęzyczna.

Pozdrawiam
Tomek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 10:38 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 8 marca 2004, 01:00
Posty: 103
Lokalizacja: Gostyń
[quote="Alden"]Teoria często mija się z praktyką. Mam winorośl na lekko pochylonym terenie[...]Na dole, gdzie jeszcze w dodatku w czasie roztopów snieżnych potworzyły sie małe zastoiska wodne, winorośl rosła jak głupia. Wyżej też jak głupia, ale niemal stała w miejscu.


Witam
Nie sądze aby nawożenie fosforem i potasem (bo te składniki stosuje sie jesienią) miało aż tak silny wpływ za wzrost roślin. Celowosc stosowania ich jesienią wynika z bardzo wolnego przemieszczania sie P i K w kompleksie sorbcyjnym. Dlatego też ważne jest ich jak najgłębsze wymieszanie z glebą. Opisany przez ciebie efekt moze byc wynikiem działania azotu, który jesli wysiałeś również jesienią to bez problemu mogł zostać "wypłukany" na niższe tereny lub nawet w wyniku powierzchniowego wysiania azotu wiosna i spłukania go przez wody opadowe.
Pewnym czynnikiem wpływającym na zróżnicowanie siły wzrostu może być również dostępność wody, z którą na "górkach" bardzo często jest problem

pozdr
polter

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 7 grudnia 2005, 15:45 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 26 października 2004, 01:00
Posty: 352
Lokalizacja: Lublin,Abramowice Prywatne
Moja wypowiedż o spływaniu nawozów z wodami pośniegowymi dotyczy ogólnie niespodzianek,nie przewidzianych przez nawożących jesienią. To może byc efekt nie tylko niewłaściwego wykonania zabiegu przeze mnie, ale również nawożenia pola sąsiadów,którzy wyżej ode mnie uprawiają tradycyjne rolnictwo. W zasadzie mógłbym bazować na ich nawozach.....


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 10 grudnia 2005, 10:12 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 10 marca 2005, 01:00
Posty: 89
Lokalizacja: BESKO
Ostrożnie z chemią :!:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], MarekS i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO