Teraz jest wtorek, 30 grudnia 2025, 18:03

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 16 maja 2015, 12:07 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 19 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 784
Lokalizacja: płd-wsch okolice Krakowa
KrzysztofB napisał(a):
Nie mam filtra ale po lekkim popchnięciu zraszacz od razu podjął pracę (niestety dopiero o 6:00 więc szkody się już stały).

Jeżeli chwilowy spadek ciśnienia zatrzymuje zraszacz, który potem już nie startuje to jednak jest to poważny mankament takiego systemu.

Po chwilowym spadku ciśnienia, jeżeli wzrośnie do wymaganych dla danego zraszacza parametrów spokojnie podejmuje pracę. Tak jak pisze Space, to był zraszacz antyprzymrozkowy? czy zwykły, jeśli zwykły to może go chwyciło? Masz pompę do tych zraszaczy, czy jesteś podłączony do wodociągu?, jakie masz ciśnienie wody?

Napisałem zanim ukazał się Twój post, mam takie same zraszacze działają bezproblemowo, dwa warunki - ciśnienie i czysta woda.
Mam taki system jak piszesz pod koniec swojego postu, wodę z sieci leję do 200l beczki i z niej zasilam pompę. Oprócz tego mam dwa 1200l pojemniki na deszczówkę i w tamtym roku z nich czerpałem wodę do pompy, ale jak w trakcie zraszania zatkał się filtr, system padł i zanim zorientowałem się o co chodzi i uruchomiłem ponownie szlag trafił 80% latorośli.
Też zastanawiałem się nad przejśiem na flipery, ale dwa takie zraszacze chronią mi prawie 300 krzewów, aby przejść na flipery musiał bym ich kupić 40 z ceną u nas :( . Wydatek wody na godzinę dokładnie byłby taki sam.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse


Ostatnio edytowano sobota, 16 maja 2015, 12:14 przez przemar, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 16 maja 2015, 12:09 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Nadal upieram się, że to wina złego doboru zraszaczy. Zraszacz pełnoobrotowy można dać na środku i to pod warunkiem, że działka ma odpowiednio duże wymiary. Przy krawędziach daje się zraszacze sektorowe z regulowanym zakresem obrotów.
Wcześniej podałem linki, gdzie jasno podane są zasady doboru zraszaczy.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 16 maja 2015, 12:16 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 19 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 784
Lokalizacja: płd-wsch okolice Krakowa
GrapesEater napisał(a):
Nadal upieram się, że to wina złego doboru zraszaczy. Zraszacz pełnoobrotowy można dać na środku i to pod warunkiem, że działka ma odpowiednio duże wymiary. Przy krawędziach daje się zraszacze sektorowe z regulowanym zakresem obrotów.
Wcześniej podałem linki, gdzie jasno podane są zasady doboru zraszaczy.


Jaki związek ma to, że zraszacz stanął z tym czy pokrywa swoim zasięgiem całą winnicę ?

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 16 maja 2015, 12:56 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Gdzie pisałem, że ma to związek? Pisałem tylko, że błędem było zastosowanie jednego zraszacza obrotowego. Wcześniej pisałem o tym, by dobierać odpowiednie zraszacze przeznaczone do pracy w niskich temperaturach. Pisałem również, że zawodzić może nawet najdoskonalsza technika, więc trzeba przewidywać pewne sprawy. Pisałem wiele, również o własnych błędach, na których się czegoś nauczyłem. Pisałem o zraszaczach plastikowych - totalnej chińszczyźnie, która lepiej sobie poradziła w tamtym sezonie po awarii rasowego zraszacza. Ta plastikowa zabawka ma to do siebie, że nie zamarza tak szybko jak mosiężne zraszacze, a pomysłowy układ przełącznika kierunku obrotu głowicy sprawił, że zraszacz okazał się bardziej przydatny - mniej podatny na zmiany ciśnienia wody i bardziej odporny na unieruchomienie.
Pisałem też o tym, że kiedy zawiódł jeden ze zraszaczy, zarwałem noc, by pilnować całości. To był mój wybór, bo zależało mi na tym, by uchronić rośliny przed mrozem i gdy jeden ze zraszaczy odpadł, biegałem pod spryskiwaczami i pudłami tekturowymi nakrywałem młode sadzonki. Na koniec napiszę: chłopaki nie płaczą.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 16 maja 2015, 13:24 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 11 kwietnia 2014, 06:28
Posty: 190
Lokalizacja: Zagórze, gmina Halinów, woj. mazowieckie
GrapesEater napisał(a):
biegałem pod spryskiwaczami i pudłami tekturowymi nakrywałem młode sadzonki. Na koniec napiszę: chłopaki nie płaczą.


:-) Też mam takie doświadczenia: Nocne biegi po zamarzającej winnicy, w strumieniach wody, z agrowłókninami i tekturami, z rozpalaniem ognisk.
Zabawa na całego!

-- sobota, 16 maja 2015, 14:24 --

przemar napisał(a):
KrzysztofB napisał(a):
mam takie same zraszacze działają bezproblemowo, dwa warunki - ciśnienie i czysta woda.


I chyba to jest w tym wszystkim najważniejsze. Choć nie takie łatwe do realizacji w każdych warunkach.
Zaciekawiłeś mnie tymi "pośrednimi" zbiornikami z deszczówka choć jak sam napisałeś też są problemy.

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 16 maja 2015, 13:57 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 19 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 784
Lokalizacja: płd-wsch okolice Krakowa
Deszczówka, przynajmniej w moim przypadku nie zdaje egzaminu, gdyż od czasu jej uzbierania, do wykorzystania jako woda do zraszaczy zbierają się glony, które tak jak pisałem zatykają filtr, musiał bys mieć dwa filtry, na dwóch oddzielnych przełanczalnych obiegach i siedzieć cały czas przy pompie aby jak się zatka filtr przełączyć błyskawicznie doprowadznie wody gałęzią z drugim filtrem, ten zatkany wyczyścić i tak w kółko. Dlatego jak pisałem w tym roku jako zbornik pośredni wykorzystałem czystą 200l beczkę do której leje wodę z sieci wężem 3/4 cala połączonym tymi plastikowymi wciskanymi złączkami, one akurat na tyle dławią przepływ, że uzupełnianie jest praktycznie idealnie w tym samym tempie w którym z tej beczki pobiera wodę pompa zasilająca zraszacze. Pompa jest ustawiona włącz/ wyłącz na ciśnienia 3/4,5 atm. Takie ciśnienie zapewnia idealną pracę obu zraszaczy.
Do baniaków z deszczówką sypałem chlor basenowy, żeby świństwo się nie rozwijało i żebym mógł wykorzystać tą wodę do zraszaczy, ale niestety to nie jest skuteczny sposób walki z glonami, choć dawałem znacznie więcej chloru niż zalecają do basenów.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 3 maja 2016, 11:35 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 11 kwietnia 2014, 06:28
Posty: 190
Lokalizacja: Zagórze, gmina Halinów, woj. mazowieckie
To z tą deszczówką za wesoło też nie jest

-- sobota, 16 maja 2015, 20:58 --

GrapesEater napisał(a):
Przy krawędziach daje się zraszacze sektorowe z regulowanym zakresem obrotów.
Wcześniej podałem linki, gdzie jasno podane są zasady doboru zraszaczy.


Czy zraszacze sektorowe też nadają się do pracy przy ujemnych temperaturach?

-- wtorek, 3 maja 2016, 12:35 --

Wrócę na chwilę do ochrony przed przymrozkami za pomocą zraszaczy bijakowych.
(jednak nie zmieniłem ich na flippery czy inne mikrozraszacze w tym roku)
Do tej pory zraszałem już "zielone" a w trym roku pąki w fazie wełnistej.
No i nowa rzecz się wydarzyła. Mimo, że zraszacz działał i zasięg wyglądało że jest wystarczający to jednak pąki na skrajnych krzewach przemarzły. Woda w tymi miejscu pada już większymi kroplami a nie mgiełką i może dla pąków to jest już za "rzadko" czy jaki czort?
Ma ktoś może podobną obserwację?

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 3 maja 2016, 13:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2674
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
W sieci ciśnienie nie jest stałe. Jeśli trochę spadło, najdalsze krzewy mogły znaleźć się na jakiś czas poza zasięgiem.
Wiatr może też zmienić obszar zraszania.
Zraszacze połączone szeregowo miewają spore straty na ciśnieniu i zasięgu.
To nie musi być mgiełka, krzewy mają być jedynie stale mokre. Jeśli krople na końcu są rzeczywiście duże i rzadkie to mogło dojść do sytuacji że żadna nie padła na pąk nawet przez kilka obrotów. Te najtańsze bijakowe nie grzeszą kulturą pracy i precyzją.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 maja 2017, 11:55 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 11 kwietnia 2014, 06:28
Posty: 190
Lokalizacja: Zagórze, gmina Halinów, woj. mazowieckie
alkor napisał(a):
Te najtańsze bijakowe nie grzeszą kulturą pracy i precyzją.

Akurat mam przecwiprzymrozkowy TANAKE więc pewnei jakość dość dobra. Czyli znowu kłopoty z ciśnieniem wody. To jest chyba moja pięta achillesa.

-- środa, 10 maja 2017, 12:55 --

KrzysztofB napisał(a):
Mimo, że zraszacz działał i zasięg wyglądało że jest wystarczający to jednak pąki na skrajnych krzewach przemarzły. Woda w tymi miejscu pada już większymi kroplami a nie mgiełką i może dla pąków to jest już za "rzadko" czy jaki czort?



Sytuacja się dzisiaj powtórzyła i pąki na skrajnych krzewach mimo ochrony oberwały. Zasięg skuteczny dla profesjonalnych zraszaczy bijakowych to jakieś 7-8 m co przy potężnej ilości wylanej wody jest raczej słabym wynikiem. Oczywiście sytuacja byłaby inna gdyby już były liście bo krople łatwiej trafiłyby w "zielone" niż w pąki.

Wniosek jest taki, że albo dodać zraszacze (sektorowe) na brzegach, albo zmienić na flipery albo...

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 maja 2017, 20:17 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 14 listopada 2009, 01:00
Posty: 230
Lokalizacja: Czarmowiec k/ Ostrołęki
Zdecydowanie flippery, mniejszy wydatek wody i lepsza precyzja zraszania, lepszego rozwiązania nie widzę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 maja 2017, 22:53 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 11 kwietnia 2014, 06:28
Posty: 190
Lokalizacja: Zagórze, gmina Halinów, woj. mazowieckie
czeslaw napisał(a):
Zdecydowanie flippery


Coraz bardziej się przekonuję, że muszę coś zmienić i chyba faktycznie na flippery.
Co ile masz rozstawione flippery i na jakiej wysokości powyżej roślin? (sądzę że wysokość też determinuje zasięg)

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 12 maja 2017, 21:13 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 14 listopada 2009, 01:00
Posty: 230
Lokalizacja: Czarmowiec k/ Ostrołęki
Rozstaw co 7m, mogłoby być 8, wysokość nad ostatnim drutem, ale w tym roku i flippery niewiele pomogły było -7C przy gruncie i wiatr, który wiał w poprzek rzędów i zdmuchiwał wodę w międzyrzędzia. Większość pąków wymrożonych :(

-- Pt maja 12, 2017 9:13 pm --

Znalazłem informację, że w niektórych sadach nawet zraszanie nadkoronowe było nieskuteczne http://www.fresh-market.pl/owoce_i_warz ... p199264058


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 8 marca 2018, 09:43 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 23 kwietnia 2017, 11:01
Posty: 996
Lokalizacja: Wielkopolska
Winoogrodnicy, posiadacze flipperów antyprzymrozkowych "tanake"(i nie tylko).
Mam pytanie,czy instnieje sterownik z elektrozaworem z czujnikiem temperatury?
Przedstawiciel twierdzi, że albo kulowy ręcznie sterowany lub sterownik czasowy.Pamietam, że ktoś o tym pisał, ale nie pamiętam kto i gdzie...!
Byłbym wdzięczny za odpowiedź...
Zapomniałbym...czy istnieje tańszy niż kilkadziesiąt tysięcy...:)

_________________
Pozdrawiam
Włodek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 8 marca 2018, 10:27 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 11 lutego 2016, 16:02
Posty: 672
Lokalizacja: Nowy Sącz
jak chcesz tanio to raczej "zrób to sam", czyli elektrozawór sterowany precyzyjnym termostatem z możliwością ustawienia histerezy
to ostatnie jest ważne, bo inaczej układ może się załączać i wyłączać co grozi zamarznięciem, a idea jest taka, że jak wystartuje w okolicy żądanej temperatury [to chyba będą okolice 0 stopni, nie wiem przy jakiej temperaturze włączacie zraszanie] to ma się zatrzymać dopiero gdy temperatura osiągnie wyraźnie plusowe wartości i to regulujesz histerezą termostatu [różnicą między temperaturą wyłączenia i załączenia]

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 8 marca 2018, 16:05 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 23 kwietnia 2017, 11:01
Posty: 996
Lokalizacja: Wielkopolska
Hej.
Dzięki Darek.
Nie chodzi o "tanio" , tylko zostałem poinformowany, że tanich nie ma, tylko takie za kilkadziesiąt tysięcy, już na wielkie plantacje...;) mi daleko do tego!
Trzeba coś kombinować, wiosna za pasem..!!!

_________________
Pozdrawiam
Włodek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO