Wszędzie te grosze. Ale jak wylejesz podczas jednej majówki 30-40m3 wody to się nazbiera z 80 zł. to sobie można w biedronce we wrześniu 20kg winogronu kupić Mam nadzieję że zbiorę tyle i za wodę się przynajmniej zwróci
Jeszcze słupki, drut, nawóz, opryski, paliwo, robota itp. To muszę z 1/2 tony zebrać żeby wyjść na czysto

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Oczywiście że można instalować podliczniki, ale trzeba uiszczać comiesięczną opłatę stałą.
Normalnie do podlewania i basenu ogrodowego używam wody ze starej studni, ale z niej można jednorazowo pociągnąć max. 2 m3.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Witam
W Białymstoku przymrozek niewielki ok -2 ale żeby Baltikę załatwił ! Tego się nie spodziewałem !

http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-05/4 ... k.jpg.html

a Rondo pod petem OK !

http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-05/f ... o.jpg.html

reszta mam nadzieję że tez OK !

http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2011-05/4 ... 0.jpg.html

Wacek

Jak długo czytam to forum, nigdy jeszcze nie czytałem tak przygnębiającego posta...

U nas też masakra. Na dodatek wbrew teorii pierwsze ruszyły pąki u nasady a nie w górnej części nieprzyciętych jeszcze na czopki łóz. Od kiedy się w to bawię, co 2 lata mam kataklizm i brak zbiorów. W dodatku przez to wszystko nadal mi się nie udało w pełni doprowadzić krzewów do docelowych form. Wciąż coś odbudowuję. W tym roku miało być inaczej...

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Współczuje Ci. Ja mam takie same odczucia. W uprawę winorośli bawię się już ponad 10 lat. I tak jak Tobie co drugi rok wszystko się "gotuje".Gdyby nie było to moją pasją już bym to zgodnie z sugestiami żony zaorał.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Bo trzeba było podlać denaturatem - okaże się, czy Baltica owocuje na pędach z pąków zapasowych.
Ja wczoraj do 23 okrywałem resztę krzaków - mam nadzieję, że ból kręgosłupa mi się opłaci.
Jeszcze jedna noc z przymrozkiem - potem jeszcze tylko ogrodnicy, zimna Zośka, prawosławna zimna Zośka i hulaj dusza... no chyba, że przyjdzie przymrozek w czerwcu - wtedy zimna du..a. Dzisiaj właśnie, kierując się motywacją bolącego kręgosłupa zamówiłem sobie 200 m2 agrowłókniny P50 w celu usprawnienia procesu okrywania. Co prada prawie 200 zl mnie to kosztuje - ale mam nadzieję, że to wydatek jednorazowy na najbliższe 5 lat (przynajmniej).

Ja tez ledwie łażę po okryciu 100 krzaków , na deserowe nie miałem już sił . Ale też zamówiłem rolkę (100 mb x1,6 ) jakiejś włókniny 30g/m2 ( za 48zł) - dotychczas okrywałem 17 i 19 zwłaszcza 19 po 2 sezonach bez uszkodzeń użyłem 3-ci raz . Przy okazji zamówiłem 100 szt plastikowych szpilek do przypinania bo dotychczas robiłem z drutu . Pod namiotami jak zwykle będę trzymał do czerwca żeby podgonić SAT . Okrywanie to już u mnie coroczna praca tylko w tym roku o parę dni wcześniej - zazwyczaj namioty szykowałem na ogrodników .

Wacek

Mój ś.p.dziadek opowiadał,że pewnego roku spadł śnieg w czerwcu,gdyby na to nałożyć opad z sierpnia 2010 /całe
szczęście ,że tylko w górach wysokich/,to wychodzi,że absolutny okres bez sanny w naszym klimacie to 2-3 mies.
W ubiegłym roku w ok.Warny /1,5h czarterem z W-wy /,widziałem domy do remontu z 20a działkami za 10 000eur.
Miejscowi wiedzą który grunt jest zasolony. Ach,gdyby tam popełnić winniczkę...,taką malutką,forumową. http://www.bulgarianproperties.com/Hous ... Varna.html ,chałupka po remoncie.

Żeby kupić ziemię w Bulgarii trzeba albo byc Bulgarem, albo założyć tam firmę i kupić grunt na firmę. W Chorwacji widziałem mnóstwo zapuszczonych winnic w pobliżu opuszczonych po wojnie wiosek. A...ch... pomażyć można...

Ej,aby na pewno?Jakby co,to napisałem-forumową.

To wprawdzie niezbyt pocieszajace, ale w niemcach tez tak beznadziejnie wyglada...
http://www.allgemeine-zeitung.de/region ... 695011.htm
Polecialo tu tez po sadach czeresni, owoce beda w tym sezonie drogie.
Podrawiam was
Ela

trochę of topic...
Byłem dzisiaj w szkółce Nadleśnictwa Oleszyce, i wiece co? Tam też przez dwie ostatnie noce palono ogromne ogniska i zraszano wodą co najmniej 2 hektary.

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again

Mieciu, już wieczorem o 23 ścięło, dach samochodu był oszroniony, rano to już wiadomo co.

Jeszcze nie sprawdzałem, mam nadzieję, że jak zwykle przy ścianach nie zmarzło

_________________
pozdrawiam Roman

Panie i panowie - jeszcze tylko jedna taka noc, a potem to lato i lato... i aby w sierpniu nie było przymrozku, co czasami się zdarza.

pozdrawiam

_________________

No właśnie! Trochę optymizmu Panie i Panowie!
Najgorsze za nami, teraz już z górki. Jeszcze tylko: susze, deszcze, chłody, upały, grad, powodzie, mączniaki, szara pleśń, zamieranie szypułek, wirusy, przędziorki, chrząszcze, niedobory, osy, szpaki, szerszenie, karczowniki, krety, złodzieje i zbierzemy obfite plony naszego wspaniałego hobby- lub nie.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks