Dwa tygodnie temu trafiłem na ten temat. Wiedziałęm od dawna, że mrówki w niektórych przypadkach mają negatywny wpływ na wegetację winorośli, ale zaciekawiony tematem mrówka, a korzeń posiedziełem, poszperałem i popytałem.
1)Jeżeli mrówki pojawiły się w twojej winnicy na wysokości sznura owocowego warto rozejrzeć się za czerwcami mączystymi. Mrówki tworzą w tymi pluskwiakami symbiozę. Chronią je przed drobnymi owadami, konsumują produkt przemiany materii wydalany przez owe czerwce (spadż) (produkt bogaty w węglowodany i cukier). Ten aspekt ma pozytywne odzwierciedlenie w praktyce, mrówki pozwalają na łatwą lokalizację mszyc i czerwców.
2)Przy szkodach wywołanych przez ptactwo, pszczoły, osy, maszyny rolnicze itp, mrówki zaczynają migrację w kierunku zranionych gron, aby konsumować cukier w otwartych gronach. W ten sposób mrówki mogą być przeniesione do budynku winiarni.
3)W poszukiwaniu wody w winnicy potrafią one być przyczyną zapychania lini nawadniających lub ich uszkodzenia.
4) Tylko jeden gatunek mrówek może bezpośrednio żywić się na młodych pędach latorośli, ale nie występuje on w Polsce. Winorośl nie jest ulubionym pożywieniem tej mrówki i tylko w ostateczności można ją znaleśc na krzewach.
5)Pożywienie mrówek to pokarm zarówno roślinny jak i zwierzęcy, na ogół z przewagą tego ostatniego. Uznawane są za pożyteczne ponieważ niszczą, zwłaszcza w lasach, larwy wielu gatunków szkodników. Ta sama sytuacja ma miejsce w winnicy.
6) Co się tyczy podziemnych tuneli w winnicy. Nie udało mi się znaleść ani jednej wzmianki na temat dewastacji korzenia przez mrówki. Te tunele mają swoją funkcję.
W poszukiwaniu pożywienia z dala od mrowiska, mrówki narażają się na atak wielu drapieżników. Aby zmniejszyć śmiertelność robotnic pracujących poza gniazdem wiele gatunków buduje podziemne tunele, które zapewniają bezpieczeństwo mrówkom oddalającym się od gniazda w poszukiwaniu pokarmu, a także tym, które wracają już z polowania. Cytat za
http://free.of.pl/m/myr/
Nie powinno być zatem żadnych obaw o mrówki w winnicy, no jedynie jak ktoś nie lubi ich obecności na dłoniach lub nogach. Najłatwiejszym sposobem walki z nimi to dewastacja ich podziemnych tuneli poprzez częste spólchnianie gleby, jeżeli decydujesz się na zastosowanie chemii, to najlepiej wczesną wiosną, kiedy populacja mrówek jest niższa, ale czy gra jest warta świeczki?
Pozdrawiam