Miałem okazję obserwować wegetację Seywala w komercyjnych winnicach w różnych fazach rozwoju i będę polemizował z tezą , że Guyot nie jest właściwą formą prowadzenia dla tej odmiany. W obu przypadkach rośnie ładnie, pionowo i bardzo obficie plonuje. Wymaga silnej redukcji, jeśli nie chcemy pić kwasiora. Sam również mam Seywala na Guyocie i poniżej wrzucam zdjęcia. Mimo dziwnego roku zawiązał bardzo dobrze.

Co do wyboru Hibernala do winnicy przy tak małej ilości krzewów, bezpieczniejszy będzie chyba Johanniter.
Dojrzewe wcześniej. No chyba ze kolega w mniej korzystnych latach będzie robił musiaki.

_________________
Pozdrawiam,
Arek

Przytoczyłem przykład z niedalekiej winnicy,gdzie winiarz narzeka na plenność wieloletnich krzewów seyvala. Stwierdził,że jako młode krzewy faktycznie rosły nienagannie,ale potem coś się zepsuło. Aktualnie nie bardzo jest zadowolony z plenności.
Może kluczem jest właśnie wiek krzewu?

Dziękuję za rady. Po namyśle zdecydowałem się nieco zmienić projekt sadu/winnicy. Trochę poprzesuwałem i udało mi się zmieścić dodatkowy rząd na winorośl, odsunięty od tamtego o 2m. Plan jest taki, że wstępnie sadzę 25 sztuk (4 deserowe, 13 Solaris, 8 Hibernal) - i zastanawiam się przez zimę czy dosadzam ten dodatkowy rząd czy czekam z nim. Wtedy może pojawi się Seyval Blanc lub więcej Solarisa, może czerwone, ale jeszcze pozwiedzam okoliczne winnice w najbliższym czasie żeby upewnić się co do moich założeń.

_________________
Blog o sadownictwie, ogrodnictwie i życiu na wsi - http://www.bukowysad.pl/

Ja osobiście jestem fanem Bianki i rozważyłbym zamianę za hibernal.

Jest bezproblemowa, regularnie owocująca. Z dojrzewaniem też nie miałem problemu. Wręcz idealna dla początkującego. A przy tym można zrobić z niej solidne wino.

Pozdrawiam
Mateusz

Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Mateusz

Z Biancą jest tylko jeden problem. Mały uzysk soku i twarde skórki. Trzeba nasadzić sporo krzewów żeby uzyskać jakąś przyzwoitą ilość wina.
Zamiast Hibernala (nie zawsze może dojrzeć) radziłbym Johannitera, Jest wcześniejszy.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

U mnie w tym roku Johanniter dobrze się zapylił - krzewy i owoce zdrowe.Hibernal stracił ok, 80% owoców a liście uległy mączniakowi rzekomemu.
Przy takiej samej profilaktyce i w takich samych warunkach

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

A może je przeciążył? Młody seyval rośnie i owocuje wspaniale, ale jest w stanie popełnić samobójstwo.
Mam kilka i po 5 latach, gdy rosły jak wściekłe z pazerności b. mało zredukowałem. Wyszedł plon ponad 5 kg z krzewu przy rozstawie 0.9 m. Od tego czasu minęło 3 lata i nie może dojść do siebie.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Zgadzam się. U Seyvala standardem są po 3 grona na łozie, nierzadko nawet 4. I to na tyle spore, że wyginają łozy, trzeba sporo się nagimnastykować z redukcją gron i ew. korektą wielkości pozostawionych.

_________________
Paweł

Raczej ie tędy droga. Ma profesjonalną winnicę i zna się dobrze. Sam mówił o nie przeciążaniu krzewów. Może podłoże? Mamy tutaj wapienie. podsyłam link...nie dla reklamy. kepawislicka.pl

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Dziękuję za odpowiedzi. Odwiedziłem jedną z lokalnych winnic i okazuje się, że wino z Johannitera mi bardzo smakuje a do tego odporność na choroby na plus. Wino z Solarisa już wcześniej piłem i mi odpowiada (podobnie jak żonie), stąd też od początku był moim typem.
Mam miejsce na 50 krzewów i myślę, że będzie to wyglądało mniej więcej tak:
20x Solaris
12x Johanniter
1x Jutrzenka (aczkolwiek nie jestem pewny czy dojrzeje w tym samym momencie co Johanniter żeby go dosmakować i czy to ma sens). Ewentualnie będzie to też Solaris.
13x Cabernet Cortis (chcę mieć trochę krzewów na czerwone, a czy będzie owocowało co roku to już nie ma dla mnie dużego znaczenia, więc trochę ciekawsza odmiana na próbę).
4x deserowe (Nero, Muscat Bleu, Arkadia, Galanth)

Czy z Waszego doświadczenia ilościowo jest to dobry podział do robienia wina? Muszę się zacząć rozglądać za sadzonkami, albo może prędzej sztobrami.

_________________
Blog o sadownictwie, ogrodnictwie i życiu na wsi - http://www.bukowysad.pl/

Dojrzeje. Dodatek do 5% Jutrzenki wzbogaca Johannitera.
Solaris jest wcześniejszy a poza tym nie nadaje się do kupażu z Johanniterem. Nie ta paleta smaków.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Teraz mnie zaskoczyłeś. Wpisując gdziekolwiek hasło: Kupaż Solaris Johanniter - wyskakiwało sporo win. Byłem pewny, że można te odmiany łączyć z niezłym skutkiem. Dobrze jednak się dowiedzieć tego już teraz niż niepotrzebnie próbować.

_________________
Blog o sadownictwie, ogrodnictwie i życiu na wsi - http://www.bukowysad.pl/

Ja też bym się zgodził - Solaris + Johanniter to nie najlepsze połączenie.

Co do odmian - C. Cortis to jest odmiana, z której bardzo trudno zrobić dobre wino. Zdecydowanie odradzam.

Posadź Regenta lub Roeslera.

Polecam Ci też posadzić więcej deserówek, min. 10 sztuk.
Na deserówce w dobrym roku będziesz miał 5 kg owoców, smacznych i słodkich. Będzie co jeść.
A jak nie będziesz miał deserówek, to będą Ci wszyscy objadać odmiany na wino, które i mniej smaczne, i mniej dają owoców i szkoda bardziej.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Dlaczego ?
Tak jak napisał Krzysztof , profile smakowe różne ,ale jeżeli komuś smakują wina odmianowe z obydwu odmian to czemu ich nie połączyć razem
Terminy dojrzewania różne ale to nie problem, bo robimy wino z Solarisa a za dwa tygodnie zbieramy Johannitera i dodajemy sok do wina z Solarisa.
W profesjonalnych winnicach dążą do tego aby robić odmianowe ale amotorzy mogą i powinni eksperymentować
8 lat temu z braku materiału na odmianowe popełniłem cuvee Pinot Noir/ Siegerrebe i było to jedno z lepszych moich win : https://pl.wikipedia.org/wiki/Pinot_noi ... r_2012.JPG

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszek nie zawsze dobre + dobre = dobre. Nieraz z równania wychodzi złe. Mnie taki kupaż nie leży.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.