Wyniki doświadczalnej mikoryzacji winorośli.

http://www.mikoryza.pl/aktualnosci.html

Na stronie także materiały z seminarium w Kalsku.

Pamiętam jak jakaś firma reklamowała swoje nawozy mające podnosić plon o 100 % a inna środki ochrony podnoszące plony o 50 %.
Tak,że byłbym sceptyczny do tych,, grzybków,, zważywszy na ich dość wysoką cene.
Poczekam, aż inni to przetestują ,a do tego czsu pozostaje mi staranna agro uprawa.
Pozdrawiam; bolek22

Na forach ogrodniczych krąży opinia, że pomaga nabijać kasę tylko sprzedającym.

_________________
moje deserówki

A ja sobie kupię flaszeczkę. I sprawdzę na jakiejś późno dojrzewającej odmianie

Jakiś rok temu widziałem program, że Polska jest potentatem mikoryzowym w sadzonkach leśnych. Było coś o francuskiej konkurencji i współpracy międzynarodowej. D

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Wystarczy mniej ciąć i można plon o nawet kilkaset % zwiększyć, bez wydatków wręcz zmniejszając nakład pracy.

Nie wiem jaka jest jakość i skuteczność mikoryz firmy Mykoflor. O ich "prawdę" walczyć nie zamierzam. Natomiast wszystkim wątpiącym w znaczenie mikoryzy w przyrodzie polecam ten link:

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=310

plus cytat:
"Przykładem roli mikoryz w fizjologii odżywiania drzew są wyniki uzyskane przez francuskich badaczy, wykazujących w doświadczeniach ze szczepieniami, że siewki sosny czarnej na glebach wapiennych w przypadku braku ektomikoryz, tworzonych przez grzyby Suillus granulatus lub Tuber melanosporum, cierpią na chlorozę i giną na skutek zakłóceń w metabolizmie azotu. Wyraziście obrazującymi rolę mikoryz i znaczenie szczepień mikoryzowych są wyniki uzyskiwane przy zalesieniach terenów o specyficznych warunkach ekologicznych. Na przykład na udatność zalesień w Alpach w Austrii w strefie górnej granicy lasu — na wysokości ok. 2000 m n.p.m., zasadniczy wpływ miało użycie mikoryzowanych w szkółce sadzonek Pinus cembra, Larix europea i Picea excelsa grzybami: Suillus plorans, S. placidus, S. grevillei i Lactarius porninsis (Moser 1958). Nie bez znaczenia w mechanizmie działania mikoryz w tych warunkach, poza ich wpływem na bilans składników pokarmowych w rośiinie-gospodarzu, jest zwiększona żywotność i odporność mikoryz na suszę i mróz. "

cytat jest stąd: http://www.wiki.lasypolskie.pl/m/mikotr ... -szkolkach

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

[quote="DW"]Nie wiem jaka jest jakość i skuteczność mikoryz firmy Mykoflor. O ich "prawdę" walczyć nie zamierzam. Natomiast wszystkim wątpiącym w znaczenie mikoryzy w przyrodzie polecam ten link:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=310

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

[quote="zbyszekB"] ...Co do winorośli to podzielam jednak zdanie ORYKSA ...

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Kilka słów jeśli pozwolicie.
Na pewno coś w mykoryzie jest. Skoro natura ja sobie wymyśliła to musi w tym tkwić jakiś cel. Z pewnością jednak nie wszystko jest takie różowe jak to sie powszechnie przedstawia. Kilka małych uwag
1. Mykoryza przede wszystkim sprawdza się na terenach zdegradowanych (miejskich, po hutniczych itd) gdyż jej podstawową cechą jest umożliwienie pobierania wody oraz składników pokarmowych z form trudno dostępnych. Szczególne znaczenie odgrywa tutaj zwiększone pobieranie fosforu
Tam gdzie gleby są żyzne a nawożenie właściwe różnice są aczkolwiek niewielkie. W lasach mikoryzacja sprawdza się lepiej gdyż jest to łatwiejszy jej rodzaj do wyprodukowania tzw. ektomykoryza.
2. Podobnie w przypadku różaneczników mykoryza ma szczególne znaczenie gdyż rośliny te mają bardzo płytki i rozpierzchły system korzeniowy i co najważniejsze nie posiadają korzeni włośnikowych, które jak wiadomo w bardzo istotny sposób zwiekszają powierzchnię chłonną korzeni. W przypadku roślin wrzosowatych role korzeni włośnikowych przejmują właśnie grzyby mikoryzowe. Jest to bardzo szczególny rodzaj zależności
3. Nieco gorzej wygląda sprawa z roślinami głęboko korzeniącymi się gdzie wpływ mikoryzy nie jest tak jednoznaczny co wcale nie oznacza, że go nie ma
4. I wreszcie co najistotniejsze w przyrodzie grzyby mikoryzowe tworzą kompleks wielu różnych gatunków, co nie jest możliwe do otrzymania w przypadku ich produkcji
Nie zmienia to faktu, ze szczepionki mykoryzowe Mykofloru sa unikatowe ponieważ jest to dużo efektywniejsza choć trudniejsza do utrzymania forma strzępek. Większość firm w Europie produkuje mikoryzę w postaci zarodników co często obniża ich efektywność

Ale przyznaję, że jeszcze nie czytałem wyżej podanego opracowania. Zostawię to sobie na łykend

A wracając do artykułów na stronach mykofloru to za mało jest szczegółów metodycznych, żeby czegoś dowieść. Autor podaje, że już w drugim roku zaobserwowano wzrost wydajności i zawartości cukru. Jednak jeden rok w badaniach rolniczych to za mało. Wreszcie nie wiadomo w jakim wieku winorośl była zaszczepiana. Mam wątpliwość czy dla rośliny wieloletniej, głęboko korzeniącej reakcja byłaby tak natychmiastowa. A jeżeli badania były prowadzone na sadzonkach to skąd wzrost zawartości cukru.
Z pewnością jednak bardzo ciekawe jest wyizolowanie z korzeni winorośli grzybów ektomikoryzowych. Choć co do stwierdzenia o roli ektomikoryzy dla winorośli, stanowiącej kompleks lasu liściastego to przypuszczam, że autorowi chodziło o dzikie formy winorośli. Dzisiejsza Vitis vinifera L to chyba już nie to samo

Cały czas mówimy o dwóch różnych kwestiach:

- mikoryza dla ogólnie mówiąc poprawy kondycji winorośli - jak najbardziej tak
- mikoryza dla zwiększenia plonu - po co ? Zwłaszcza przerobowych gdzie właśnie staramy się plon ograniczyć dla jakości dalszego wyrobu.
A tytuł tego wontku brzmi, bardzo medialnie, "Mikoryza zwiększa plon o 25%".

[quote="oryks"]Cały czas mówimy o dwóch różnych kwestiach:

- mikoryza dla ogólnie mówiąc poprawy kondycji winorośli - jak najbardziej tak
- mikoryza dla zwiększenia plonu - po co ? Zwłaszcza przerobowych gdzie właśnie staramy się plon ograniczyć dla jakości dalszego wyrobu.
A tytuł tego wontku brzmi, bardzo medialnie, "Mikoryza zwiększa plon o 25%".

Moje 3 grosze . Zwiększenie plonu to w wypadku winorośli , dla mnie , zwiększenie ilości cukru i ekstraktu cokolwiek by to nie było . Masa [kilogramy mnie nie interesują ] , skoro mamy [co niektórzy ] okazje zostania winiarzami garażowymi [ do 2-3 hektarów] to zostanmy nimi . Zbyszek

Jak to się mówi każdy kij ma dwa końce. Zwiększenie zawartości cukru to lepsza jakość wina ale większe ryzyko szarej pleśni. Czyli mikoryza może zwiększyć liczbę oprysków. Karkołomne ale logiczne