Teraz jest wtorek, 29 kwietnia 2025, 19:56

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 12:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
Sam używam ukorzeniacza z mikoryzą. Ale żeby jakieś bum to nie.

Ahoj. Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 13:48 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 4 listopada 2016, 21:23
Posty: 280
Lokalizacja: obywatel świata
piotr85 napisał(a):
Sam używam ukorzeniacza z mikoryzą. Ale żeby jakieś bum to nie.

Ahoj. Piotrek


daruj, ale ukorzeniacz z mikoryzą, a porządna mikoryza to jednak dwie dalekie od siebie kwestie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 15:16 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
prohomovitis napisał(a):
piotr85 napisał(a):
Sam używam ukorzeniacza z mikoryzą. Ale żeby jakieś bum to nie.

Ahoj. Piotrek


daruj, ale ukorzeniacz z mikoryzą, a porządna mikoryza to jednak dwie dalekie od siebie kwestie.
Tutaj zajrzyj. viewtopic.php?p=107152#p107152



Ahoj. Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 15:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5461
Lokalizacja: Łódź i okolice
Jakieś 10 lat temu jak zaczęto mówić o mikoryzie zakupiłem to cudo. Zgodnie z instrukcją zadałem pod kilkuletnie krzewy winorośli. Prawdę powiedziawszy żadnych różnic nie zauważyłem. Zostawiłem kilka krzewów kontrolnych. Wg mnie to nic nie daje a jeżeli już to zmiany są niewidoczne.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 16:40 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Mikoryza sprawdza się w przyrodzie tam, gdzie rośliny żyją dziko. Tam, gdzie wkracza człowiek uzbrojony w opryskiwacze napełnione chemią do zwalczania grzybów, mikoryza ma małe szanse zaistnienia.
Mikoryza to wzajemne, korzystne oddziaływanie grzybów na korzenie lub nasiona roślin. Jeżeli nawet uda nam się wprowadzić do gleby grzyby, które są w stanie polubić się z korzeniami naszych krzewów winorośli, już pierwsze opryski wiosenne mogą spowodować, że do mikoryzy nie dojdzie. Sami wytrujemy pożyteczne grzybki opryskami, które przenikną do gleby. Jest to tylko kwestią czasu.

Ja nie pryskałem, więc miałem. Miałem sadzonkę winorośli i doskonale współżyjące z nią grzybki. Szkoda, że z tych natrętnych i niepożądanych: post119322.html#p119322

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 18:08 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5461
Lokalizacja: Łódź i okolice
Roman stan konta niewątpliwie zmienił się na niekorzyść. Dlaczego wygasiłeś ostatni post? Bardzo ładnie to wygląda.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 20:06 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Rozsądne zastosowanie mikoryzy jest przydatne i potrzebne, podparte jest też wieloletnimi badaniami instytutów naukowych oraz ośrodków badawczych. Rzecz w tym, że są różne rodzaje mikoryzy a mianowicie:
-mikoryza do środowiska kwaśnego,
-mikoryza do środowiska obojętnego (tzw. uniwersalna),
-mikoryza do środowiska zasadowego.
Zastosowanie mikoryzy przeznaczonej dla jagody amerykańskiej do zaszczepienia sadzonki winorośli jest moim zdaniem wręcz szkodliwe. Do bezpiecznego zaszczepienia winorośli musi być użyta dobra (w postaci żelu) mikoryza przeznaczona dla winorośli i taka gwarantuje zazwyczaj pozytywna rezultaty w uprawie winorośli. Mikoryzą wystarczy zaszczepić roślinę raz na całe życie rośliny o ile sami jej nie zniszczymy nieodpowiednim postępowaniem, np. przez podlanie krzewu środkiem grzybobójczym. Mikoryza może sama przejść po latach z jednego krzewu na inny i wówczas może być nie zauważalna różnica jej działania.
Ja stosuję mikoryzę i jestem z tego zadowolony szczególnie w czasie suszy i nie jest ona aż tak droga. Jeżeli chodzi o inne tematy poruszane na forum a szczególnie fotografie umieszczone to moim skromnym zdaniem przedstawiają one trochę niejasności winogrodników gdyż jeżeli w okolicy krzewu rosną grzyby z siatką to nie jest to jeszcze nic złego ale może świadczyć o tym, że w środowisku brak jest wapna, czyli gleba nie jest zasadowa. Gorzej gdy na winnicy pokażą się grzyby blaszkowe (oczywiście za wyjątkiem pieczarek gdy na winnicy zastosujemy obornik od hodowcy pieczarek) gdyż w tym przypadku jest to już tragedia. Miałem raz taki przypadek po powodzi, że w okolicy krzewu wyrósł jakiś psiak wówczas z tego miejsca wywiozłem dwie taczki ziemi, odkaziłem wszystko w pobliżu i więcej się taka sytuacja nie powtórzyła. Zanim to zrobiłem to radziłem się wielu zacnych osób i postąpiłem za ich radą. Ale to jest tylko moje zdanie, które przytaczam na forum i które przekazałem już wielu osobom, którzy zwrócili się do mnie o poradę na privie.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 20:24 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
Rozsądne zastosowanie mikoryzy jest przydatne i potrzebne,

Mogę się zgodzić, że czasem może i przydatne, ale na pewno nie aż tak potrzebne, skoro większość roślin daje sobie radę bez naszej sztucznej i niby potrzebnej pomocy.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 20:33 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Po części wywołany do tablicy wyjaśniam. To, że w swoich postach nie umieszczam emoticonów wynika z mojego przekonania, że na forum udzielają się ludzie, którym nie trzeba palcem pokazywać kiedy ironizuję, kiedy żartuję lub kiedy się mocno dziwię.
Cóż, mylić się jest rzeczą ludzką.
Wracając do tematu - mikoryza jest zjawiskiem, jest rodzajem współżycia grzybów i roślin, więc nie można go kupić, zaszczepić, wlać itp. Zjawisko mikoryzy występuje w ściśle określonych warunkach i zależy od wielu czynników. Roman pokazał zdjęcie grzyba jadalnego rosnącego obok winorośli, ja pokazałem grzyby rosnące w doniczce z sadzonką. Ani w pierwszym, ani tym bardziej w drugim przypadku nie można mówić o mikoryzie, a jedynie o tym, że obok siebie rosną grzyby (owocniki) i krzewy winorośli. W moim przypadku obecność grzybów była zawiniona przeze mnie. Powód banalny. Do ukorzeniania sztobrów użyłem trocin, które dostałem od sąsiada stolarza. Zawsze mi się wydawało, że u stolarza drewno powinno być zdrowe. Niestety, tym razem znowu muszę się powtórzyć - mylić się jest rzeczą ludzką. Trociny po ukorzenianiu rozsypałem po ogródku, co skutkowało tym, że grzyby identyczne z tymi na zdjęciu miałem pod agrestem, porzeczkami i innymi krzewami. Było to dawno temu, a jeszcze w zeszłym roku musiałem pryskać ziemię, by wytępić te pasożyty. Jak agresywne są to grzyby widać po zdjęciu sadzonki. Sztobry z gołymi korzonkami po wyjęciu z trocin wsadzałem do czystej ziemi, a mimo to grzybnia się rozwinęła i w doniczce widać owocniki (grzyby). Nie ma tu mowy o mikoryzie czyli pożytecznym zjawisku współżycia z obopólnym zyskiem winorośli i grzybów. Jest poważny problem skażenia ziemi i ryzyko zniszczenia winorośli przez agresywne grzyby. To współżycie niesie poważne ryzyko dla winorośli. Czernidłak wprawdzie atakuje chore i martwe drzewa, jednak jest w stanie wyrastać na żywych pniach drzew.
Moje zdjęcie sadzonki w towarzystwie czernidłaka należy z przymrużeniem oka, ot taki żarcik. W żadnym razie nie wolno go kojarzyć z mikoryzą - zjawiskiem zgodnego i pożytecznego dla obydwu stron współistnienia roślin i grzybów.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 21:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
Wracając do tematu - mikoryza jest zjawiskiem, jest rodzajem współżycia grzybów i roślin, więc nie można go kupić, zaszczepić, wlać itp. Zjawisko mikoryzy występuje w ściśle określonych warunkach i zależy od wielu czynników.

Nic dodać, nic ująć - tak było, jest i będzie, bez naszej pomocy.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 22:20 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 4 listopada 2016, 21:23
Posty: 280
Lokalizacja: obywatel świata
dziadek2 napisał(a):
Cytuj:
Wracając do tematu - mikoryza jest zjawiskiem, jest rodzajem współżycia grzybów i roślin, więc nie można go kupić, zaszczepić, wlać itp. Zjawisko mikoryzy występuje w ściśle określonych warunkach i zależy od wielu czynników.

Nic dodać, nic ująć - tak było, jest i będzie, bez naszej pomocy.


Ale dlaczego wywazacie otwarte drzwi, czy ktoś mówi, że jest inaczej ???


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 22:33 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Cytuj:
Ale dlaczego wywarzacie otwarte drzwi

Nikt niczego nie wyważa. Ja osobiście uważam, że bardzo trudno jest stwierdzić zaistnienie zjawiska mikoryzy w uprawie winorośli. Można by go stwierdzić wyłącznie na podstawie laboratoryjnych badań, czy w glebie otaczającej korzenie zdołała się rozwinąć grzybnia grzybów, które wraz z winoroślą byłyby w stanie stworzyć zjawisko mikoryzy.

Faktem jest, że od jakiegoś czasu mamy wysyp ofert handlowych dotyczących "mikoryzy" sprzedawanej w butelkach. Jak wyjaśniłem wcześniej, mikoryza, to rodzaj specyficznego współistnienia, współżycia roślin z grzybami. Zjawiska współistnienia nie można kupić. O współżyciu za pieniądze słyszałem, ale to zupełnie inny temat.
Ktoś, kto zakupił tzw"mikoryzę" w butelce i zaaplikował ją według instrukcji może zauważyć jakąś różnicę we wzroście roślin, ale moim zdaniem wynika ona raczej z faktu, że zarodniki grzybów, które mają wejść w mikoryzę z korzeniami sprzedawane są w żelu utrzymującym wilgoć. To ten żel jest powodem, że rośliny mogą wykazywać większy wigor, ale związane jest to z tym, że żel utrzymuje wilgoć. Zarodniki grzybów w zakupionym żelu zwane potocznie mikoryzą mają małe szanse przeżyć w glebie, w której przez lata oprysków znajdują się środki chemiczne do zwalczania grzybów na winorośli.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 23:16 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 4 listopada 2016, 21:23
Posty: 280
Lokalizacja: obywatel świata
Nie manipuluj moją wypowiedzią, zacytuj całość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 stycznia 2018, 23:52 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 5 stycznia 2018, 04:17
Posty: 20
Lokalizacja: Skarszewy
Dziękuję za informacje w temacie mikoryzowania korzeni winorośli przed posadzeniem....myślałem że coś więcej dowiem się w temacie niż to co usłyszałem w dyskusji pomiędzy producentem szczepionki a winiarzem, który stosował szczepionkę przy sadzeniu.Spostrzeżenia są podobne,dużych różnic nie ma ,ale jak zapewniał producent szczepionki efekty są widoczne dopiero po paru latach.
Zastanowię się nad zastosowaniem,chociaż jestem raczej skłonny zastosować ,ponieważ znam efekty szczepienia na innych roślinach rolniczych i muszę powiedzieć że jest różnica. Koszt szczepionki w hydrożelu na 100 roślin to ok 60 zł nie majątek. Spróbuję ,będę sadził ok 130 szt winorośli wiosną w 5 odmianach,zostawię w każdej jakieś kilka sadzonek kontrolnych bez szczepienia,a wynikami postaram się podzielić z wami każdego roku żeby bylo wiadomo jakie faktycznie jest działanie mikoryzaowania korzeni winorośli na ich wzrost , pokrój i owocowanie ...w tym na zawartość cukru w owocach, bo ponoć jest istotna różnica.

Pozdrawiam Rafał :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 7 stycznia 2018, 09:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5461
Lokalizacja: Łódź i okolice
Tlen napisał(a):
ale jak zapewniał producent szczepionki efekty są widoczne dopiero po paru latach.

Parę lat to znaczy ile? Ja zastosowałem 10 lat temu i do tej pory nic nie widzę. :mrgreen:

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DotNetDotCom.org [Bot], Feliks, gillan i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO