Witam, ostatnio jak byłem w Zawadzie u p.Piątka wspomniał mi o tym, że maliny nie powinny być sadzone koło winorośli z uwagi na szkodniki, które mogą atakować korzenie winorośli ?
Jaka jest wasza opinia na ten temat i czy macie w tej kwestii doświadczenia ?
Pytam bo mam krzaki malin w odległości 2,5 m od szpaleru winorośli.

_________________
Rób to co lubisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować ...

A sprecyzowal moze jakie to szkodniki?

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)

Niestety nie kojarzę nazwy, pamiętam tylko tyle, że larwy tego szkodnika żyjące w ziemi mogą przeniknąć do korzeni winorośli i je powoli zjadać.

_________________
Rób to co lubisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować ...

Pewnie chodzi o pędraki (np. chrabąszcza majowego), drutowce i opuchlaki - częste szkodniki glebowe w uprawie malin, truskawek.
Mozliwe są też larwy rolnic.

Szukałem czegoś na ten temat w necie, ale kistnik malinowiec i kwieciak malinowiec mi do tego schematu nie pasują.

_________________
Rób to co lubisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować ...

W takim razie może to być cały arsenał szkodników, tym bardziej, że ma także truskawki i inne krzewy. Na razie, wszystko wygląda dobrze, ale wolę dmuchać na zimne.

_________________
Rób to co lubisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować ...

Trochę się zaniepokoiłem - mam też obok winorośli truskawki - na razie spoko ale ...

Coś może być na rzeczy, uschły mi całkowicie tylko dwa krzewy winorośli te które rosły najbliżej malin ( około 1,5 m )