Teraz jest piątek, 2 maja 2025, 06:18

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 20:25 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 marca 2005, 01:00
Posty: 56
Lokalizacja: okolice Gorzowa Wlkp.
Witam

zadomowił się u mnie w tym roku mączniak (pierwszy raz). Zaatakowane są między innymi grona (nie wszystkie). Popryskałem środkiem na mączniaka. Na ulotce wyczytałem, ze karencja wynosi 21 dni. I tu pojawia się pytanie, czy te winogrona będę mógł jakoś przerobić (chodzi mi o wino) - bo do jedzenia to raczej się nie nadadzą (mają biały nalot i niektóre są popękane). Nadmieniam, że powiszą sobie jeszcze spokojnie do końca września. A czy całe, niezamączniakowane grona (bo jest ich około połowa) śmiało mogę skonsumować po tych 21 dniach ??

Zadam jeszcze jedno pytanie (na przyszłość, bo w innym wątku nie otrzymałem odpowiedzi). Czy jeżeli w przyszłym roku (czy kiedyś tam) mączniak zaatakuje grona, to czy chore grona powinienem usunąć czy moga wisieć

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 11:15 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 marca 2005, 01:00
Posty: 56
Lokalizacja: okolice Gorzowa Wlkp.
ponad 40 wyświetleń i żadnej odpowiedzi. Może jednak ktos odpowie, proszę. Zależy mi na tym

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 11:51 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 21 marca 2005, 01:00
Posty: 314
Lokalizacja: ok Pajęczna
W zeszłym roku mączniak zaatakował arkadię. Walczyłam dzielnie. Po zbiorze owoców dałam jeszcze jedną dawkę oprysku. Wiosną myjacy siarkol. W tym roku gdzieniegdzie sporadycznie pojawia się nalot. Ale pogoda straszna: duża wilgotność i temperatura. Zostawiłam zaatakowane gronka. Dobrze wtedy widać, czy oprysk działa.
Ale grona nie są bardzo zaatakowane. Myslę, że takie " myszowate" lepej wyrzucić od razu.

Aga


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 14:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz
Pamiętacie foto z 08.07.2007 jak pytałem czy to już mączniak ??
Obrazek

Po dwukrotnym oprysku w odstępach jednego tygodnia ( po liściach i oczywiście po gronach) po miesiącu te samo grono wygląda tak:

Obrazek

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 15:45 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 23 maja 2005, 01:00
Posty: 779
Lokalizacja: Łódź
Z tą tylko różnicą, że to na dole to chyba Nero a u góry to ???
Włodekj


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 19:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="wlodekj"]Z tą tylko różnicą, że to na dole to chyba Nero a u góry to ???


Według mnie to Kodrianka, zarówno na dole jak i na górze :wink:

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 19:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz
U góry to Alden a na dole co widać niżej jagodę przebarwiającą się to na pewno Alden.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:14 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 marca 2005, 01:00
Posty: 56
Lokalizacja: okolice Gorzowa Wlkp.
posy, fajnie że pozbyłeś się mączniaka.
Pomimo tych kilku odpowiedzi w moim poście, ja dalej nie wiem czy moge przerobić te grona na wino czy mam sobie darować

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 15 sierpnia 2007, 05:38 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 10 czerwca 2006, 01:00
Posty: 1312
Lokalizacja: Bochnia (Ma³opolska)
[quote="dido"] ja dalej nie wiem czy moge przerobić te grona na wino czy mam sobie darować


Raczej sobie daruj. Ja zadałem podobne pytanie Agnieszce R. i dostałem odpowiedź, że nie powinno się robić wina z jagód porażonych mączniakami, nawet gdy choroba została zaleczona. Wino wychodzi niesmaczne.
Wojtek

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 15 sierpnia 2007, 08:49 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz
Musisz sam zdecydować czy chcesz zrobić z tego wino czy nie.
Jeżeli okres karencji minie, posmakujesz winogron i będą sopełniać twoje oczekiwania to rób wino.
Z góry zakładać, że będzie niedobre - można, owszem, ale jak zrobisz to się przekonasz osobiście i wtedy będziesz bogatszy o następne doświadczenie, i później radząc innym nie będziesz powtarzał czyiś słów a będziesz mógł posłużyć własnym doświadczeniem.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 15 sierpnia 2007, 21:37 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 24 października 2006, 01:00
Posty: 537
Lokalizacja: Bobowa/Gorlice
ej chlopaki.. chlopaki..
Wojtek pytal w tej sprawie Agnieszki na Kurdeszu, ktora nalezy do czolowki swiatowych enologow.. wina robi na czterech kontynentach i wiele z tych dobrych, ktore czasem kupujecie i pijecie wychodzi spod jej reki..
Agnieszka opisala ten problem dosc obszernie, mysle, ze nam wszystkim czasem warto by bylo przeczytac jakis material profesjonalnej tworczosci.. Wojtek pewnie tu wklei linka do niego..
oczywiscie kolega dido wino moze zrobic, ale straci tylko kupe czasu i srodkow.. a te kilka procent szansy, ze to wino moze sie uda, nie jest chyba warte zachodu.. lepiej poswiecic sie zrobieniu ze zdrowych winogron, dobrego wina, co i tak nie jest proste.. i to juz wiemy..;)
pozdrawiam Bajtek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 16 sierpnia 2007, 07:52 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 marca 2005, 01:00
Posty: 56
Lokalizacja: okolice Gorzowa Wlkp.
dzięki za odpowiedzi.

Pytałem, bo mi w sklepie powiedzieli, że jak jest mączniak, to nie będzie można zjeść tylko przerobić.
Czyli jak jest mocno zarażony to chyba lepiej od razu poobcinać grona (żeby nie wkurzały oczu), a jak słabo to poczekać na działanie środków chemicznych.
Zresztą wczoraj wywaliłem z 5 kg najbardziej zarażonych i popękanych. Swoją drogą dziwne trochę, że część gron na tym samym krzaku w ogóle nie ruszona przez mączniaka

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 16 sierpnia 2007, 19:45 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 10 czerwca 2006, 01:00
Posty: 1312
Lokalizacja: Bochnia (Ma³opolska)
[quote="Bajtek"]
Wojtek pytal w tej sprawie Agnieszki na Kurdeszu, ktora nalezy do czolowki swiatowych enologow.. wina robi na czterech kontynentach i wiele z tych dobrych, ktore czasem kupujecie i pijecie wychodzi spod jej reki..
Agnieszka opisala ten problem dosc obszernie, mysle, ze nam wszystkim czasem warto by bylo przeczytac jakis material profesjonalnej tworczosci.. Wojtek pewnie tu wklei linka do niego..


Fragment tekstu z forum Kurdesz.pl (temat pleśń szlachetna)
"Ad4 Nie. Chyba że smak pleśni/ziemi czy ścierki do podłogi nie przeszkadza konsumentowi tego wina. Generalnie z uszkodzonych przez mączniaki czy penicilium owoców nie powinno się robić wina, nawet jeśli choroba została zatrzymana. Z resztą one zwykle zasychają na amen i i tak niczego nie da się z nich zrobić."
Wojtek

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 17 sierpnia 2007, 07:36 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 23 maja 2005, 01:00
Posty: 779
Lokalizacja: Łódź
Jeżeli jesteś zainteresowany takim winem to służę. Pić sie nie daje. Nie ma wprawdzie posmaku żadnych ścierek ale jest kwaśne i niesmaczne. Proces fermentacji tez wyglądał nieco dziwnie. Trwał około trzech dni. Przynajmniej raz w miesiącu można z wierzchu cieczy zebrać piekny, biały kozuszek. Do noszenia sie nie nadaje. Wino niby jest sklarowane. Mimo prób kupażowania chyba osiągnę jedynie ocet.
Włodekj


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 17 sierpnia 2007, 07:39 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 marca 2005, 01:00
Posty: 56
Lokalizacja: okolice Gorzowa Wlkp.
oki doki, to odpuszczam sobie wino. A co z konsumpcją ?

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Konrad02, Yandex [Bot] i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO