Teraz jest sobota, 17 maja 2025, 06:59

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 8 czerwca 2016, 18:32 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): sobota, 5 marca 2016, 16:12
Posty: 58
Lokalizacja: Toruń
Witam,

Pryskacie winogrona w pierwszym roku uprawy? Zastanawiam się czy opryskać profilaktycznie czy nie. Jeśli tak to czy tu też obowiązuje zasada 5-7 liści dla pierwszego oprysku?

Pozdrawiam,

Przemek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 8 czerwca 2016, 19:11 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): sobota, 15 sierpnia 2015, 22:19
Posty: 237
Lokalizacja: Podkarpacie
W pierwszym roku nie zbieramy plonów, dlaczego więc nie pryskać? Zdrowe liście to lepszy rozwój korzeni i odwrotnie, roślina przecież to jeden cały organizm. Jeśli chcesz ograniczyć chemię to możesz to zrobić w późniejszych latach . Teraz możesz już odpuścić chemię na chwasty i owady, zastępując ją innymi metodami.

_________________
Nawet jeśli wszyscy mnie tutaj wkurzą, sympatia do wina i winorośli pozostanie.
Pozdrawiam Jacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 8 czerwca 2016, 19:38 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): sobota, 5 marca 2016, 16:12
Posty: 58
Lokalizacja: Toruń
Po prostu nie chciałbym spalić czy uszkodzić młodych roślin opryskiem. Jeśli o chwasty chodzi to jest tego na tyle mało że z przyjemnością oblecą całość gracą. :)

Pozdrawiam,

Przemek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 8 czerwca 2016, 20:34 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Pryskaj na mączniaki.Owoców jeszcze brak, ograniczeń też brak. I obserwuj który z nich bardziej u ciebie uciążliwy.
Ja u siebie po wyeliminowaniu odmian 'Schulyer' i 'Kernling' to praktycznie od 3 ch lat mączniaka rzekomego nie mam i nie stosuję zabiegów przeciwko niemu :D
Mam problem jednak z mączniakiem prawdziwym i z nim walczę każdego roku.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 czerwca 2016, 16:00 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): sobota, 15 sierpnia 2015, 22:19
Posty: 237
Lokalizacja: Podkarpacie
Cytuj:
Mam problem jednak z mączniakiem prawdziwym i z nim walczę każdego roku.


A jakie zabiegi robisz od wiosny na m.p.?

_________________
Nawet jeśli wszyscy mnie tutaj wkurzą, sympatia do wina i winorośli pozostanie.
Pozdrawiam Jacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 czerwca 2016, 19:01 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 3 czerwca 2016, 20:44
Posty: 17
Lokalizacja: Zachodniopomorskie / T-Z
zbyszekB napisał(a):
Pryskaj na mączniaki.


Od razu pryskać - to bardzo konwencjonalne. Czy jest - czy nie ma - pryskać! Wpierw należy spełnić wszystko, aby ograniczyć możliwość wystąpienia mączniaka. Pryskać trzeba jeżeli pojawią się pierwsze oznaki infekcji a i tak jeszcze przed zabiegiem należy usunąć porażone części - to bardzo redukuje liczbę zarodników.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 czerwca 2016, 19:25 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 27 marca 2014, 20:18
Posty: 353
Lokalizacja: mazowieckie
Tak, wrzód na dupie można leczyć na dwa sposoby. Skalpelem, boleśnie co prawda, ale skutecznie. Mozna też jakimiś tabletkami, masciami, czarami itp. Będzie to mniej bolesne zapewne, ale efekt bolesny.
Z tego co można wyczytać na forum, było tu już wielu próbujących uprawy za pomocą dziwnych specyfików, szamanów, czarownic, ziół. Generalnie można stwierdzić że to wszystko LIPA. Mądra profilaktyka, tyle można powiedzieć w temacie ekologicznej uprawy winorośli.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 czerwca 2016, 19:56 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 3 czerwca 2016, 20:44
Posty: 17
Lokalizacja: Zachodniopomorskie / T-Z
Cóż masz do ekologicznej ochrony? Skrzywdziła Cię? Zioła zawierają substancje biologicznie aktywne a do oprysków wykorzystuje się głównie rośliny z alkaloidami, które skutecznie niszczą drobnoustroje. Taki złocień dalmatyński - przecież to od niego wzięły się pyretryny do zwalczania owadów. Kto nie ma wiedzy na ten temat, będzie ponosił porażki. Kto wie, zna fitochemię - będzie odnosił sukcesy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 czerwca 2016, 20:18 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 27 marca 2014, 20:18
Posty: 353
Lokalizacja: mazowieckie
Tia, powodzenia życzę w takim razie. :wave:

Próbowałem tak z brzoskwiniami przed laty, tzn. obrywałem porażone listki. :lol: Efekt, owoców nie dane było mi spróbować. Walnąłem łbem o ścianę, o dziwo teraz owoców starcza dla mnie i o dziwo dla sąsiadów którzy się prawie przymieszkali w okresie zbiorów. :D
A wystarczyły do tego dwa opryski, późną jesienią miedzian i wczesną wiosną sylit. Bez czarów,szamanów i innych nawiedzonych uzdrowicieli się obyło na szczęście.

pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 czerwca 2016, 22:25 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): piątek, 19 października 2007, 01:00
Posty: 1006
Lokalizacja: ogródek z winogronami pod Warszawą
Vereinigten napisał(a):
Cóż masz do ekologicznej ochrony?

Zdecyduj się, bo ekologiczne to jest pryskanie prewencyjne siarką.
Ponadto dużo większa jest ilość zabiegów i sumaryczna ilość siarki na 1ha niż w normalnych programach.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 10 czerwca 2016, 05:14 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 3 czerwca 2016, 20:44
Posty: 17
Lokalizacja: Zachodniopomorskie / T-Z
krzysiekm42 napisał(a):
Tia, powodzenia życzę w takim razie. :wave:

Próbowałem tak z brzoskwiniami przed laty, tzn. obrywałem porażone listki.


Ale wiedz że na obrywaniu listków się nie kończy? Trzeba je zutylizować a nie rzucać pod drzewko? A potem jeszcze opryskać środkiem przeciwko temu grzybowi?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 10 czerwca 2016, 07:17 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1686
Lokalizacja: okolice Ojcowa
@ruthless Takie pytanie zawsze wygeneruje 2 odpowiedzi ;): Tak lub Nie. Po pierwsze są zwolennicy pryskania profilaktycznego, oraz interwencyjnego dopiero po wystąpieniu objawów choroby. Dodatkowo dochodzi drażniąca tematyka oprysków ekologicznych, która po pierwsze jest oparta na tej samej nauce zwanej Chemią (idealny przykład to wspomniane wyżej pyretryny: czy pozyskane naturalnie z rośliny czy wytwarzane sztucznie to te same trujące środki chemiczne), a po drugie jest bardziej pracochłonna (więcej oprysków) i trudniejsza do nauczenia się niż tradycyjna celowana ochronna.

Osobiście radze Ci nie pryskać nowych nasadzeń (albo przynajmniej ich części) do czasu wystąpienia objawu chorobowego. Po to żeby poznać a) przeciwnika, b) własne siedlisko.

Ja jestem zwolennikiem interwencji, jakoś nie umiem się przemóc żeby pryskać w ogródku chemią na zdrowe rośliny. W zeszłym roku o tej porze robiłem już drugi oprysk przeciwko m. rzekomemu w tym roku na razie go nie widać i oby tak dalej.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 czerwca 2016, 13:25 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 20 marca 2011, 13:12
Posty: 694
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Vereinigten napisał(a):
zbyszekB napisał(a):
Pryskaj na mączniaki.


Od razu pryskać - to bardzo konwencjonalne. Czy jest - czy nie ma - pryskać! Wpierw należy spełnić wszystko, aby ograniczyć możliwość wystąpienia mączniaka. Pryskać trzeba jeżeli pojawią się pierwsze oznaki infekcji a i tak jeszcze przed zabiegiem należy usunąć porażone części - to bardzo redukuje liczbę zarodników.


Jestem ciekaw co oznacza to wszystko :) Wymień te rzeczy, może coś przeoczyłem.

Ja starałem się od początku samym sposobem prowadzenia wykluczyć mączniaki i działa to tylko na rzekomego. MP i tak był co roku. Rok temu pierwszy raz trzy razy opryskałem siarką - do kwitnienia i WOW - brak MP. Takie to banalne się okazało. W tym roku już tylko raz prysnąłem, wszystko zdrowo rośnie. Oświeć mnie teraz co mi ta siarka zaszkodziła, umrę ?

Cytuj:
Ale wiedz że na obrywaniu listków się nie kończy? Trzeba je zutylizować a nie rzucać pod drzewko? A potem jeszcze opryskać środkiem przeciwko temu grzybowi?


Nie trzeba nic obrywać, wystarczy sam oprysk. Raz czy dwa razy sylitem wczesną wiosną. To jest taki moment na oprysk, że na pewno niczemu wokół nie szkodzi. A mam nektaryny w malinach, obok borówki i aktinidie, wszystko zdrowo rośnie. Znowu jestem ciekaw, jaką szkodliwość widzisz w oprysku na przedwiośniu...co dokładnie ucierpiało ?

Cytuj:
późną jesienią miedzian

U mnie nawet tego nie trzeba, solidnie sylitem przed wegetacją i już.

Wracając wprost do pytania, gdybym dziś zaczął przygodę z winoroślą...opryskałbym siarką. Generalnie nie należy przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: green90000, leff, Yandex [Bot] i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO