. Jurek S. na forum niedawno słusznie wskazał, że naszym największym problemem jest to ,że u mas nie zdążą dojrzeć odmiany które chcemy uprawiać. [powyższe słowa nie dotyczą wielkich winnic ,gdzie największym problemem jest okrywanie lub jego brak] W tej kwestii na cud nie ma co liczyć.
MUSIMY NATOMIAST WYKOŻYSTAĆ WSZYSTKIE DOŚWIADCZENIA NASZE I INNYCH W CELU MAKSYMALNEGO ZPOŻYTKOWANIA ISTNIEJĄCEGO CIEPŁA PRZEZ WINOROŚLA. WIELE NAWET NAJDROBNIEJSZYCH ELEMENTÓW DA NAM POZYTYWNY EFEKT.
W związku z tym otwieram listę na której wymieniane będą wszystkie czynności które zmieniają [przyśpieszają lub opóźniają] wegetację winorośli. Lista ta z całą pewnością nie jest pełna. Dlatego proszę o jej uzupełnianie.
1.Cięcie wczesno wiosenne-już nie osłabia mrozoodporności krzewów[ zakładam że już nie
będzie silnych mrozów] a pobudza krzewy do wegetacji. Dużo trudniej jest wyznaczyć termin na
dużej winnicy gdzie musi to trwać więcej czasu.
2.Do zabezpieczania przed wiosennymi przymrozkami obecnie jest tylko jedna skuteczna
metoda – deszczowanie. Jak długo tego nie zaakceptujemy , tak długo będziemy mieć
wielkie kłopoty.
3.Rozprowadzajmy latorośla tak, aby liście wykorzystywały maksymalną ilość światła – lira.
4.Rośliny niższe wykorzystują w nocy ciepło nagromadzone w glebie.
5.Murawa w międzyrzędziach pochłania olbrzymie ilości ciepła.
6.Czarna wyściółka w międzyrzędziach powoduje akumulację ciepła w ziemi.
7.Stosujmy osłony przeciw zimnym wiatrom.
8.O ile to możliwe preferujmy odmiany które tolerują krótkie cięcie.
9.Od posadzenia prowadźmy krzewy tak ,by można je przed zimą łatwo położyć na ziemi.
10.Okrywanie na zimę. Wykopmy rowek na głębokość łopaty[ trochę w poprzek rzędów]
i przymocujmy w nim okrywane ramię. Następnie tą ziemią okryjmy. Nie udeptywać.
Luźna ziemia z komorami powietrza utrudnia przenikanie mrozu.

Pozdrawiam Zbyszek z Leszna
Południowa Pyrlandia
----------------------------------------------------------------------------
Nowoczesne to nie to co nowe, lecz to co lepsze. Dotyczy to też winoogrodników
i odmian winorośli

Pierwszą "czynnością" według mnie jest unikanie przypadkowych lokalizacji pod uprawę winorośli. Jeżeli jest to możliwe (i możemy powybrzydzać) to pierwszym właściwym krokiem jest wybór dobrego, ciepłego lub przynajmniej jak najcieplejszego siedliska.

Przeglądając starocie natrafiłem na tabelkę.
WPŁYW WARUNKÓW EKOLOGICZNYCH NA STA
1.Południowe stoki o nachyleniu 20* +150
2.Obszar luźnej zabudowy +50 do +100
3.Południowe ściany budynków do +150
4.Lekkie gleby piaszczyste, łatwo nagrzewające się +50
5.Wilgotne i zimne ciężkie gleby gliniaste -50 ( minus)
6.Pod folią nieogrzewaną 1.04 do31.10 +400

Tabelkę tę opracował prof. Sękowski.
Myślę że punkt 3. nie ma zastosowania do współczesnych ocieplanych np. 15 cm
warstwą styropianu ścian. Ściana taka nie akumuluje ciepła.

Pozdrawiam Zbyszek z Leszna
Południowa Pyrlandia
----------------------------------------------------------------------------
Nowoczesne to nie to co nowe, lecz to co lepsze. Dotyczy to też winoogrodników
i odmian winorośli

Co do punktu 3 to owszem, nie akumuluje ciepła, ale za to odbija promienie słoneczne. Przy takiej ścianie jest cieplej, co czuć jak się obok przechodzi. Krzewy ruszają tam szybciej, ale to akurat nie jest zaletą (przymrozki).

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Obszar luźnej zabudowy jest na plus? Przecież zabudowania chronią od wiatru, magazynują ciepło, nie?

_________________
Michał jestem, tak dla jasności

Co ty? Nie słyszałeś o plusach ujemnych?

Czy nie za mało jest SAT-u dla tuneli foliowych?
Bo jeśli ściana budynku podnosi SAT o 150, a tunel tylko o 400???
Gdzieś na rosyjskim forum wyczytałem, że szklarnia nieogrzewana podnosi SAT o 1000*C.

MAF naoisał;
Obszar luźnej zabudowy jest na plus? Przecież zabudowania chronią od wiatru, magazynują ciepło, nie?

Jeśli chronią od wiatrów to jest cieplej.Jeśli w dzień magazynują to w nocy oddają.

Pozdrawiam Zbyszek z Leszna
Południowa Pyrlandia
----------------------------------------------------------------------------
Nowoczesne to nie to co nowe, lecz to co lepsze. Dotyczy to też winoogrodników
i odmian winorośli

czeslaw napisał:

Gdzieś na rosyjskim forum wyczytałem, że szklarnia nieogrzewana podnosi SAT o 1000*C.

Może Ukraińcy liczyli przez więcej dni w roku? W Polsce pod osłonami w miesiącach kwiecień i październik najbardziej brakuje światła. W pozostałych miesiącach i tak trzeba intensywnie wietrzyć, bo winorośl jest rośliną klimatu umiarkowanego a nie tropikalnego.

Pozdrawiam Zbyszek z Leszna
Południowa Pyrlandia
----------------------------------------------------------------------------
Nowoczesne to nie to co nowe, lecz to co lepsze. Dotyczy to też winoogrodników
i odmian winorośli

Odświeżam temat. Przeglądając wschodnie strony internetowe przeczytałem, że w naszych szerokościach geograficznych przy uprawie winorośli największym problemem nie jest temperatura powietrza, lecz temperatura gleby. Temperatura powietrza przeważnie jest wystarczająca. Czasem nawet jest za duża. W godzinach południowych, ze względu na zbyt dużą intensywność światła i zbyt wysoką temperaturę [ nie powietrza lecz blaszek liściowych] winorośl musi się chłodzić i spada wtedy intensywność asymilacji.
W związku z tym proponuję dyskusję - jak ?dogrzać? glebę w naszych winnicach?
Przyszedł mi do głowy pomysł, aby glebogryzarkę zastąpić radłem-obsypnikiem takim jak używa się do obradlania ziemniaków. Glebogryzarka rozcina chwasty i je za sobą zakopuje. Część z nich dalej rośnie. Obsypnik wyciąga chwasty na wierzchołek wałów i tam usychają. Gdy w międzyrzędziach powstaną wały, w związku z wyprofilowaniem terenu, wzrośnie powierzchnia styku zimnej gleby z cieplejszym powietrzem. Wzrośnie więc temperatura gleby. Ziemniaki po to się obsypuje by miały cieplej.


Pozdrawiam Zbyszek z Leszna
Południowa Pyrlandia
----------------------------------------------------------------------------
Nowoczesne to nie to co nowe, lecz to co lepsze. Dotyczy to też winoogrodników
i odmian winorośli.

Jakiś czas temu wpadłem na pomysł , że można grzać korzenie rurami z ciepłą wodą. Ciepło z kolektora słonecznego zlokalizowanego niedaleko winorośli. Pozostaje kwestia obiegu wody, czy uda się to załatwić grawitacyjnie. Pomysł oczywiście do realizacji w ogrodzie winoroslowym, bo w winnicy za duża inwestycja i teren pod kolektory potrzebny.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.

pomysl nierealny i nieekonomiczny. Aby kolektory grzaly to muszą komus zabrac cieplo więc gdzies będzie wieczny cie?. Dodatkowo powierznia winnicy bédzie niewiele wiksza odpowierzchni kolektor?w aby akumlacja byla odczuwalna. Kazdy 1m2 kolektorow to 600-700zl.Na grawitacje nie ma co liczyc w plaskim terenie bo cieply plyn zawsze przemieszcza sie w góre a kolektory są wyżej od wymiennika lub gleby - wyjatkiem jest stok lub zbocze gdzie kolektor moglby byc ponizej wymiennika w glebie (ponizej winnicy).

_________________
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców

Odpowiem tak - pomysł jest realny, co najwyżej nie ekonomiczny, dlatego napisałem, że do realizacji w ogrodzie winoroślowym, a nie w winnicy i dla kogoś kto lubi poeksperymentować wiedząc, że eksperyment się może nie udać. Jeżeli chodzi o ilość ciepła to akurat nie wiem ile i nie mam dostępu do danych, które jednoznacznie określają jaką ilość ciepła trzeba dostarczyć np. dla bryły korzeniowej o objętości 10 m3 aby podnieść SAT o 200. Podawanie kosztu kolektora jest za wcześnie, bo nie wiemy ile potrzebujemy ciepła. To samo tyczy się powierzchni dodatkowej, gdzie będą zainstalowane kolektory - też nie znamy jaka powinna być w stosunku do powierzchni winnicy. Może np. okazać się, że powierzchnia na kolektory to 20% powierzchni winnicy, bo potrzebujemy podnieść temperaturę gleby np. o 2 st C. Pomysłem podzieliłem się, bo być może ktoś ma jakieś dane dotyczące "zapotrzebowania" korzeni na ciepło, a wtedy można wyliczyć ile potrzebujemy ciepła i jak to się ma do oplacalności inwestycji.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.

Moje winorośle już rosna na rzędach podniesionych . Rosną w dolince , gdzie jest zdecydowanie cieplej i zaciszniej w porównaniu z terenem obok lekko podniesionym . Co do cięcia myślę w tym roku na podstawie wcześniejszych obserwacji zrobić tak : na każdej zeszłorocznej łozie zostawić jeden pęd z kwiatostanem . Łozy nie ucinać do momentu aż zaschnie [ 15 maj - aż do zaschniecia ] . Pozwoli to czerpać pokarm nowemu pędowi z najblizszej ''okolicy '' . Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom

Admini..... litości, zamknijcie te kosmiczne brednie!!!!!

Albo nie!!!!!! Mam kilka pomysłów na dogrzanie gleby:lol:

-można zrobić w rzędach "ogrzewanie podłogowe" np. elektryczne
-można polewać gorącą wodą
-można rozsypywać rozżarzone węgle
-można skierować na glebę system luster (puszczać zajączki)
-jest jeszcze..... ciepły mocz

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy