Hurra!! Wreszcie trochę popadało. Całe 9mm.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Lato w pełni.


i
..szuflandia

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Sebastian widzę, że gleba podobna jak u mnie.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Tak jak pisałem.
Ta trawa to najnowszy krzyk mody Łymbledon nature.
Ciężko dostać nasiona

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Ja w ramach walki z globalnym ocipieniem i okupantem wywierciłem studnię. Zszedłem do 6m.
Mam na początek <> 3 suchej gleby z gliną, potem warstwa wilgotnej gliny i cienka warstwa szarego iłu.
Poniżej wzorcowe złoża piasku filtracyjnego - ze 3m czyściutkiego piasku, a dalej warstwa większych kamieni
albo już skały bo nie jestem w stanie nić głębiej zejść. Wody mam słup 2.5m, czyli około 2m nad pompą.
Przez zraszacz leci <> 900l/h, koszt 1m3 wychodzi na poziomie 60gr za prąd.
Całość inwestycji to około 1000zł, plus z trzy dni wiercenia. Polecam wszystkim.

Głębokość na jakiej jest woda można znaleźć na mapach hydrologicznych albo popytać sąsiadów,
najlepiej tych co mają jeszcze studnie kręgowe.

Zostało mi jeszcze obudować studzienkę i zamontować pokrywę inspekcyjną z klapą równo z trawnikiem.
No i naprawić trawę, którą zniszczyłem

https://photos.app.goo.gl/mgUvrxr5FsyETbqw5

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

To ciesz się, że nie mieszkasz w pobliżu Bełchatowa. Przed budową kopalni miałem studnię 7m i pełno wody. 20 lat temu woda znikła i musiałem wywiercić studnię na 42m. Woda była ok 8 lat i znikła. Gmina musiała założyć wodociąg ale to już są duże koszty i ograniczam podlewanie do minimum.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Cieszę się Nie tylko z tego powodu

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Ja mieszkam na Pogórzu i mam wodę na głębokości 50 paru metrów.
/ odpukać przez lewe ramię./
Piaskowiec jest bardzo złą skałą wodonośną.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jak u Was wyglądają Sauvignony z Udine? U mnie Sauvignon Kretos ma pierwsze mikre owocowanie, ale raz, ze trochę pooblatywał, z dwa, że jest ponad tydzień opóźniony w stosunku do Johannitera. Fakt, że Johanniter to 10 letnie krzewy, ale jednak.

_________________
GZEHO

Coś temu Kretosowi zachodnie tereny PL nie pasują, Zbyszek narzekał jakiś czas temu na Kretosa.
Natomiast u mnie, nie licząc problemów z osami to jedna z najlepiej rosnących, silnie plonujących i nawet trochę za wcześnie dojrzewających białych odmian. Dodam że rośnie w nieciekawym miejscu z ograniczoną ilością nasłonecznienia, z powodu zacienienia od budynku sąsiada, i przesadnie nie dbam o te krzewy gdyż znajdują się poza główną plantacją na ogrodzie. Wystarczy podstawowa ochrona przed m.p. na resztę odporna.
Specjalnie dla Kretosa i BV kupiłem w CHRL na ten sezon woreczki na grona, dla ochrony przed owadami.
Z kolei dla Sauvignon Maris ten zimny sezon będzie wyzwaniem z dojrzałością, choć grona się ładnie zawiązały, nie muszę go niczym pryskać, ale raczej będę poszukiwał do niego czegoś do cuvee żeby go złagodzić.
Mam już typ, jest to Sauvitage.
Ale faktem jest że przy tym przebiegu pogody jak w tym roku odmiany z Udine w fazach wegetacji są opóźnione w stosunku do poprzednich lat, najbardziej Soreli.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Na tegorocznych nasadzeniach odmian deserowych (prowadzonych w większości na jedną latorośl) na bardzo wielu węzłach (jeśli nie na każdym) wybijają pasierby. Niestety brak zdjęcia dla konkretnych odmian. Mógłbym prosić o poradę jaki może być tego powód? Spodziewałem się raczej szybszego wzrostu latorośli na wierzchołku.
Nasadzenia podlewałem nieznacznie jak nastawała długookresowa susza oraz ostatnio trochę więcej. Kilka dni później zaczęły wybijać pasierby z pąków zimowych w znacznej ilości. Sadzonki gołokorzeniowe, 2-letnie posadziłem w połowie kwietnia, zaściółkowane, nie oberwały przymrozkami.

Podobnie jest u mnie (Soreli i Volos), bardziej opóźnione nawet niż winifery, jagody o połowę mniejsze niż MF , LM, Frontenac ,Triumf Alzacji itp

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

No ciekawe, ale ja mam totalnie inne warunki niż Zbyszek. Mam glebę bezklasową z kategorii „szary pył” , termicznie mam na pewno gorsze warunki, deszcze jednak różnie padają.
Zobaczymy, to jeszcze młodziaki, mam nadzieję.

_________________
GZEHO

Dziwne byłoby raczej, gdyby pasierby nie wybijały. Usuwaj wszystkie wąsy i na bieżąco pasierby gdy przekroczą 5cm. Podlewaj. Gdy przekroczą 2-3 metry wysokości wybijanie pasierbów się zmniejszy.

Dziwne byłoby raczej, gdyby pasierby nie wybijały. Usuwaj wszystkie wąsy i na bieżąco pasierby gdy przekroczą 5cm. Podlewaj. Gdy przekroczą 2-3 metry wysokości wybijanie pasierbów się zmniejszy.

Racja, rozumiem.