Co prawda nie jest to wyjątkowo ciepły rok 2018, ale po ciepłym czerwcu rośliny nieźle sobie radzą, mimo postępującej suszy.
Poniżej kilka aktualnych fotek, reszta w albumie na moim fotosiku (link w stopce).
Jutrzenka, odmiana wyjątkowo dobrze sprawująca się w moim siedlisku, nigdy nie chorowała, zero sz.p, ma swoje stałe miejsce jako "aromatyzator" do wina muszkatowego:

Regent:

Roesler, w tym sezonie wyjątkowy urodzaj i wielkość gron, świeżo ogłowiony, i dosadzany jak widać :


Rubinet po ogłowieniu

Duna Gyongye


Negru de Dragasani, ogromne kwiatostany, zredukowany do 1 grona na latorośl:


Dublański, jedyna biała tak mocno rosnąca odmiana:


Cabernet Franc rosnący obok Roeslera, chyba mu dobrze u mnie, od 2012 nie okrywany i brak chorób:
Cabernet Volos mozolnie uporządkowany(brak chorób, ale i sztywnego pokroju) ostatnia szansa jeśli się znowu podda sz.p. idzie pod szpadel

-- niedziela, 30 czerwca 2019, 16:19 --
jokaer napisał(a):
RobertR napisał(a):
Jolu u naszych południowych sąsiadów się to kupuje, masz blisko, sporo bliżej ode mnie.
W opisie z Galati myślę że język jest całkowicie zrozumiały, zwłaszcza że jest to ujęte w tabelkę z podziałem na fazy wegetacyjne i rodzaj patogenu. W razie czego daj znać to ci właściwe fragmenty przetłumaczę.
Środki się nazywają : PowerOf-K, Chitopron, Imunofol, CuproTonic, Folicit, Trichomil.
Przykładowe linki do środków :
https://biotomal.sk/kategoria/botritida https://biotomal.sk/kategoria/mucnatka- ... hradnictvehttps://biotomal.sk/kategoria/peronosporaNa spotkaniu w Wygięzłowie chciałem wygłosić referat na temat tych nowych środków, ale ale zostałem ujęty w programie, czyli po polsku olany.
Wcześniej miałem przyjemność uczestniczyć w wykładzie prof. Pavlouska w Czechach, te środki są bardzo obiecujące dla uprawy winorośli, zwłaszcza że przetestowane dłuższy czas w warunkach polowych i głównie na viniferach, jeden z nich PowerOf-K np. działa głównie na m.p. inny na sz.pl pokrywa jagody specjalnym filmem uniemożliwiającym wnikanie grzyba.
Ich mechanizm działania polega głównie na podniesieniu progu odporności danej odmiany na patogeny, czyli na wzmocnieniu systemu immunologicznego, oraz dostarczenie odpowiednich składników zmniejszających stres rośliny.
Tak, ja sobie oczywiście tłumaczę translatorem.
Mnie, a raczej winorośle to najbardziej dręczy mączniak rzekomy i szara w niektórych viniferach,
bo też nie wszystkich.
Teraz sytuacja jest jakby uśpiona, upały i suche powietrze wstrzymały rozwój,
choć zdarza mi się znajdować i obrywać pojedyncze listki z rzekomym.
Mam wrażenie, że to taka trochę cisza przed burzą.
Kupiłam Polyversum, ale tak po prawdzie nie widzę opcji do oprysku
z uwagi właśnie na te temp. Chyba muszę zaczekać na deszcz, choć z drugiej strony
dzięki tej suszy m.rz. nie ma wielkich możliwości na rozwój.
Bardzo by się przydało jakieś opracowanie na temat takiej ochrony.
Ja wiele rzeczy robię intuicyjnie, ale intuicja środków nie zastąpi

Czy używałeś Robercie, któryś z tych preparatów ekologicznych czeskich?
Jolu jestem co do oprysków bardzo konserwatywny i wolę tradycyjne metody, ale prof. Pavlouskowi można wierzyć, on byle czego nie potwierdzi. Środki które opisałem zamierzam przetestować na odmianach z Udine (Volos, Soreli, S. Maris, S. Kretos, Fleurtai) i Panonii zresztą to są odmiany które i tak genetycznie są dość odporne zwłaszcza na m.rz. Jeśli masz problem z m.rz to warto zastosować środki na zarazę ziemniaka o dość krótkiej karencji. Przedinfekcyjnie długotrwale zabezpiecza rośliny Infinito, a następnie Revus. Miedzi z zasady nie stosuję.