U mnie w czerwcu spadło prawie 100mm to był jeden z najmokrzejszych czerwcowców od lat. Polska ma bardzo zmienna pogodę. Mój wpis o prognozie bardziej dotycz zachodniej i północnej Polski

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

U mnie to drugi pod rząd czerwiec ze sporą ilością opadów.

_________________
Grzegorz

U mnie wczoraj w nocy przeszła konkretna burza, niebo błyszczało niczym w Sylwestra, oczywiście dzięki temu nie dałem rady obejrzeć meczu. Jedyny plus jest taki, że przez połowę nocy solidnie popadało. Zbiornik na deszczówkę w postaci zakopanych dwóch zbiorników po 5 dren prawie się zapełnił.

Jeśli chodzi o opryski to jestem po 2 dawce SNL, zobaczymy co dalej bo zauważyłem, że Arkadia i Toldy, które dopiero do mnie dotarły miały m. rz. Na razie są w izolatkach, ale Ridomil mam w pogotowiu.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

Miałem to gradobicie u siebie i jakoś tak dziwnie.
W pierwszym momencie żal było zniszczonych kwiatostanów. Teraz o wiele bardziej żałuję uderzonych latorośli.
Piękne, grube łozy mi rosną i byłyby solidne pnie, a tu spora część uszkodzona na wysokości 3-5 pąka

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Właśnie rozpocząłem ogławianie. Na pierwszy ogień z konieczności poszły Marquette, Pannon Frankos i Roesler, przyrosty 3-4 m. Vinifery rosną zdecydowanie bardziej kulturalnie. Wreszcie po 6 latach uprawy Marquette mam na niej bardzo porządne grona, takie jak mają być.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Miałem taki sam problem w zeszłym roku tyle że u mnie grad był na tyle silny że na większości krzewów miałem uszkodzone prawie do nasady szczepienia.

Na większości zostawiłem po 3-4 pąki.

_________________
N50° 48' 29.0259"
E18° 37' 4.106

A ja dziś rozpocząłem już zbiory, oczywiście zielone. Na pierwszy szczał poszedł Regent.

_________________
https://www.facebook.com/winnica.amelie/

Po bardzo suchym i ciepłym czerwcu wreszcie spadł deszcz(25 mm). Przebieg pogody idealny dla winorośli jak dotąd.
Tak wyglądają 2 lipca niektóre odmiany.

Syrah:


Zweigelt:


Feteasca Neagra:


Duna Gyongye:



Neronet:


Rubinet:

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Od godziny 8 rano pada, dość konkretnie. Było już dosyć sucho.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

U mnie pada od wczoraj z lekkimi przerwami od 23.00(burza) a bylo już dość sucho. Większość majowych i czerwcowych burz przeszły bokiem.

U mnie padało przez całą noc i w dzień do południa. Pół wiadra wody.
Teraz prawie bezchmurnie. Będą grzyby(kurki już są), oby nie rzekomy
Jeszcze w tym roku nie robiłem żadnych oprysków, grad przeszkodził
Winorośl to żywotna roślina, nawet po usunięciu 90% liści przez grad(2 tygodnie temu) ma już nowe przyrosty pasierbów i nowych wierzchołków wzrostu!!!
Część kwiatostanów ocalała jednak i jest szansa jeszcze na 20-30 % normalnego plonu
Mimo braku liści kwiatostany zapyliły się i są w tej chwili w fazie śrutu lub groszku.
Jest spora szansa na normalne jeszcze dojrzewanie!!?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszek, pryśnij jednak lepiej czym prędzej.
Pewno wszystko zależy od miejsca.
Też tak ryzykowałem i rzekomy się pojawił.
Spóźniłem się z 1,5 tyg. i teraz mam brązowe plamy na liściach po oprysku (na szczęście nie jest tego dużo).
Z moich doświadczeń prysnąć jednak trzeba u mnie koło 10 czerwca, o lipcu już nie wspominam.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

@castelman,
waham się czy prysnąć na zaś ?
W tej lokalizacji (9 lat uprawy) m.rz. miewałem (bardzo rzadko) nie wcześniej niż w połowie sierpnia.
Opryskiwałem interwencyjnie przy pierwszych objawach, jak do tej pory nie było problemów.
Tym razem to sytuacja wyjątkowa, starych liści 10-15 procent , reszta to młode przyrosty.
Obserwuję (na razie)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Jak na razie lato było dla mnie łaskawe co do chorób. Dopiero wczoraj dokonałem pierwszego oprysku SNL na krzewach Rondo i Bianki oraz piętnastu innych pojedynczych krzewach. W tym tygodniu zamierzam również SNL potraktować krzewy na mojej młodej winniczce( tam będzie więcej pracy)
Ale póki co nie miałem żadnych oznak infekcji. Teraz pogoda bardziej kapryśna i sprzyjająca rozwojowi grzybom. Trzeba działać tym bardziej że są również posadzone vinifery...

_________________
Pozdrawiam, Michal

Obserwuj dokładnie Zbyszku - po całonocnych sobotnich opadach kilka moich krzewów zaczyna się powoli domagać oprysku

_________________
pozdrawiam Roman