Muscat Bleu. Po zeszłorocznym owocowaniu w formie jednoramiennego Guyot przyciętego na 11 pąków, krzew wydał 28 kwiatostanów i został zredukowany do 21. Tego roku celem eksperymentu zostawiłem ramię formując sznur wiszący z siedmioma czopami (3 dwu oczkowe i 4 jedno oczkowe) bo bardzo byłem ciekaw owocowania przy krótkim cięciu.

Krzew wydał tylko 22 kwiatostany i nie wymagał redukcji.
http://pl.tinypic.com/m/iel1cx/2

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

Szkoda zachodu,u mnie rośnie w środkowym rzędzie i nic to nie pomaga.

Ilu letnie macie krzewy Wiktori? U mnie z wiekiem jakby mniej pękała, jutro zobaczę jak zniosła dzisiejszą ulewę i grad

_________________
pozdrawiam Roman

Moja sześcioletnia Wiktoria pękała rok w rok. W tym roku zero pękniętych jagód. W sumie to nic poza SuperExtra nie popękało. Notorycznie pękający Wiking niestety nie dał w tym roku ani jednego grona.
W tym roku rozłożyłem agrowłókninę - może to jej zasługa Dla równowagi osy do spółki z szerszeniami wykańczają mi po kolei dojrzewające grona.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Moja jest u mnie w gruncie od 2009 roku. Kupiona i sadzona jako dwulatka. Pęka rok w rok od samego początku.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Gronkowiec i GrapesEater, mi też się to wydawało niemożliwe, ale być może, że coś z...popsułem.

Sadzonki gołokorzeniowe z e-sadzonki posadziłem w zeszłym roku, urosły na 2,5m.
Na wiosnę przyciąłem na 2 pąki, dopuściłem do owocowania- po 1 gronie na krzew.
Na chwilę obecną mam problem, bo latorośle, po ogławianiu mają po ok. 3m. i skubane mają cholernie silny wzrost, pasierby muszę skracać 2-3 razy w tygodniu, latorośle na wys. 1,5m są grube ~3 ołówki :/ Dla mnie jest to naprawdę niewiarygodne. Przez ostatni tydzień padało dzień w dzień, słońce, deszcz i tak na przemian, jagody są "nabite" ogromne, aż dziw, gleba ciężka, zasobna.

Ból głowy. Chcę zobaczyć ile zbiorą cukrów na stanowisku, chcę mieć na przyszły rok wyprowadzoną łozę owocującą i pień, a wydaje mi się, że z połączenie małego obciążenia, tropikalnych deszczy i zasobnej gleby, wychodzi mi nic więcej, tylko ból głowy z pękającymi jagodami. A Seyval, ma u mnie teraz tylko 40 OE


edit: wejściu była trochę brzydka składnia

_________________
Seks jest podstawą, życie zabawą, fajka nałogiem, a wino Bogiem

Moje 2 szt. były sadzone wiosną 2011. Mam rozłożoną agro i bardzo niewiele zredukowałam ilość gron, a i tak rosła jak szalona. Na razie tylko pojedyncze jagody nadawały się u mnie do konsumpcji. Nie wiem, jak po wczorajszych i dzisiejszych deszczach, ale w tym roku prawie nie było pęknięć. Zobaczymy, co będzie teraz.

Edit: Wydaje mi się, że te informacje też mogą być istotne.
Gleba jest u mnie prawie neutralna pH 7,6, piaszczysto-gliniasta, średno ciężka, grubość humusu ok. 40 cm, w glebie lekki niedobór potasu uzupełniany systematycznie, również dolistnie, mikroelementy uzupełniane dolistnie. Podglebie to żółta glina, a za płotem w odległości kilku metrów jest stara glinianka (dół po wybieraniu gliny) z lustrem wody na ok. 1,5 do 2 metrów z haczykiem, jak jest susza. Warunki wodne są u mnie raczej stabilne z lekkim odpływem nadmiaru wody do glinianki.

_________________
mów mi Małgorzato

A jak z wielkością gron z długiego cięcia i krótkiego? Jak oceniasz różnice? Czy któreś cięcie do MB uważasz za lepsze? Przepraszam, że zamęczam, ale chciałbym usłyszeć Twoją opinię - porównanie, gdyż na podstawie tych informacji nie potrafię sformułować swoich wniosków.

Pozdrawiam,
Zygmunt.

Wiktoria popękała ale i tak jestem z niej zadowolony. Natomiast Skarb Panonii dla mnie kiepska odmiana, wyglądała na początku efektownie ale teraz nieefektywnie, owoce kiepskie, połowa padło itp... Timur - odmiana u mnie nr. 1. w smaku, jakości, skórki - trochę niżej Arkadia. Ałtaj grona i jagody giganty ale osiągnięcie dojrzałości konsumpcyjnej hmmm ... - mogę się nie doczekać.

Grona są równe wielkością zarówno przy cięciu na czopy i cięciu systemem Guyot.

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

Ostatnie 2 tyg. we Wrocławiu były tak mokre, że przelał mi się zbiornik na wodę (kubik) na działce. Podłączona jest do niego rynna z dachu o pow. ok. 8 m kw. Jeszcze nigdy (za mojej pamięci) aż tyle wody w sierpniu i wrześniu nie spadło u mnie. W zeszłym roku było dużo, ale nie aż tyle.

Romku (dziadek), jestem Ci wdzięczna za wpis, że u Ciebie węglan potasu ograniczył szarą pleśń. Wypróbowałam również u siebie. Pryskałam nim szczególnie grona, poobrywałam liście wokół gron 2 tyg. temu i nie mam szarej pleśni, a w zeszłym roku było u mnie źle.

Po ostatnich ulewach Wiktoria popękała w 20%, podobnie Timur (szczególnie mniejsze jagody) i ciut mniej Arkadia. Biełyj KoKł popękany w 80% (grono kontrolne). Reszta odmian ma znikome pęknięcia, albo żadnych.

_________________
mów mi Małgorzato

Ano mokry ten sierpień na południu.
Średnia wieloletnia dla KRK to 80mm deszczu a naliczyłem 120 więc można wybaczyć tym co popękały (poza Wiktorią).
Może dla odmiany wrzesień nas oszczędzi nawiązując do zeszłorocznego mokrego i zimnego.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Czy ktoś zadał sobie trud i sprawdził poziom potasu ? Pierwiastka w głównej mierze odpowiedzialnego za gospodarkę wodną . U mnie w Warszawie Wiktoria , Timur i Catherina rosną 1 metr ( słownie) od wylotu rynny ( nie mam możliwości skierowania deszczówki gdzie indziej ) są często zalewane wodą i o dziwo nie pękają . Pęka za to rosnąca w suchym miejscu Adalmina mająca na liściach wyrażne objawy niedoborów potasu .

_________________
Dla kumpli Suchy ( z Choszczówki )

Tak, sprawdzałam. Co 2-3 lata monitoruję podstawowe pierwiastki.

Pisałam o tym wcześniej, że jest u mnie niewielki niedobór tego pierwiastka w kontekście Wiktorii - trzy moje ostatnie posty. 20% pęknięć, to nie tak wiele, sądząc po opisach kolegów.

Też mi się tak wydaje, że oprócz skłonności do pękania danej odmiany, może tu chodzić również o potas. Może ktoś jeszcze potwierdzi te przypuszczenia?

_________________
mów mi Małgorzato

Gdzieś już też pisałem, że zauważyłem w zeszłym roku iż po opryskach węglanem potasu pękanie Wiktori ustało - potas, zbieg okoliczności pogodowych,
złudzenie nie wiem
W tym roku nie miałem możliwości powtórki i sprawdzenia tego zjawiska, Największe spustoszenie w tym roku robią osy i szerszenie.

_________________
pozdrawiam Roman