Czytając ten wpis można wyciągnąć wniosek, że wystarczy posadzić i zbierać piękne grona. Tak chyba jednak z Arkadią nie jest. Jej niska mrozoodporność i duża wrażliwość na przeciążenia oraz wynikające z tego problemy z drewnieniem sprawiają, że w przeciwieństwie do wielu innych odmian wymaga ona podwyższonej troski w uprawie, szczególnie gruntowej.

_________________
****

Ja to też w sumie w tym roku dopiero wsadziłem Arkadię, bo wiele lat temu trochę się zraziłem robiąc zakupy u Krzewińskich widząc duże grona, popękane i gnijące jagody oblepione osami i szerszeniami, gdy inne odmiany trzymały się nieźle.

Wizyty u Andrzeja (Card) zachęciły mnie do sadzenia też odmian delikatniejszych, wbrew moim wcześniejszym założeniom. Pomimo surowej zimy na Lubelszczyźnie i przy standardowej liczbie zastosowanych przez niego oprysków, odmiany uważane za delikatniejsze Arkadia, Liwia, Lija, Bażena, itp, ma zdrowiutkie, z wielkimi kiściami wypełnionymi czyściutkimi, olbrzymimi jagodami. Lija ma jagody jedna w drugą jak piłeczki pingpongowe i wadze chyba ze 20g.

Wizyta w winnicy Andrzeja jednych może silnie zmotywować, a innych załamać, trzeba mieć "silną psychikę". Ja też po tym co zobaczyłem miałem chwilę zwątpienia, ale się pozbierałem i biorę do sadzenia i uczciwej agrotechniki w przyszłym roku

Wcale nie kadzę i trudno mnie zadziwić, bo sam mam trochę tych krzaczków i nielichych odmian. Może Andrzej wrzuci parę fotek to zobaczycie że nie przesadzam

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Hahaha... nie słuchajcie Michała
To tylko grzeczność przez Niego przemawia.

Było mi bardzo miło gościć Ciebie i Twoją wesołą rodzinkę.
Zapraszam ponownie za ok. 2-3 tygodnie, gdy w pełni dojrzeje siewka "Ania". Bardzo liczę na Twoją opinię w jej sprawie jako doświadczonego degustatora wielu różnych odmian.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com

Wygląda całkiem imponująco ( intrygująco) . Andrzej , może coś więcej napiszesz o tej odmianie - szczególnie pod kątem odporności na choroby grzybowe.

Pozdrawiam.
Mariusz.

_________________
Pozdrawiam.
Mariusz.

Sezon 2012 : https://plus.google.com/photos/10936528 ... 1334856433
Sezon 2013 : https://plus.google.com/u/0/photos/1093 ... 7474865297

Córa śliczna, ale jest też szansa że doczekamy się porządnej polskiej deserówki. W zeszłym roku piękne ciemnoróżowe kontrolne gronko, a w tym kiście już ponad kilogram, a jagody jeszcze nie wyrośnięte, dopiero zaczynają się wybarwiać! Kilka innych siewek też wygląda obiecująco.
Andrzej to bardzo skromny człowiek, a szkoda, bo co niektórym by kapcie pospadały. Wrzuć Andrzeju fotkę owocującego krzewu Lija i zobaczymy czy to tylko grzeczność, niech inni ocenią

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Warto uwieczniać takie widoki. Warto uprawiać dla radości dzieci takie winogrona. Mam takie same motywy do uprawy deserówek.

Waldek

Ja już jestem skołowana... lato beznadziejne, zimne, deszczowe.... koszmar normalnie... ciepłe dni można policzyć na palcach... dziś też obiecywali lato, a było 19 stopni... jutro miało być 26, ale im (synoptykom) już się odmieniło... można śmiało powiedzieć, że lata nie było i zazdrość mnie zżerała, gdy patrzyłam na Lublin.
Dlaczego skołowana? Nigdy tak wcześnie nie dojrzewały u mnie winogrona Nawet Arkadię daje się skubać, a zawsze była na koniec września.

U mnie to lato jest wyjąkowo mokre. Jeszcze w tym roku nie podlewałem trawników - a zazwyczaj co roku w lipcu już była taka potrzeba podlewania. Ale za to muszę częściej kosić trawę w międzyrzędziach.
Mimo tego niektóre odmiany winogron dojrzewają dużo szybciej niż w innych rocznikach, np
taka Aurora już się nadaje do zbioru (o 2 tygodnie szybciej niż zazwyczaj) - 23Brix i w pełni dojrzałe pestki a kwasy nie wyczuwalne !
pozdr.Zbyszek

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Z tymi opadami to też cuda się dzieją. U mnie jako tako a u ojca o 7 km dalej susza. Wydaje mi się, że taki parametr jak roczny opad może być o wiele bardziej zróżnicowany geograficznie (i to na krótkich dystansach) niż np. temperatura, którą tak pracowicie mierzymy (SAT). Przydałoby się jakieś proste urządzenie do pomiaru skumulowanego opadu. Próbowałem czegoś szukać w sieci.
IMGW na http://www.pogodynka.pl/polska/opad
podaje tylko ostatnie 24 godziny lub 7 ostatnich dni.
Znalazłem sieć stacji on-line z takim pomiarem (nie wszystkie z listy)
http://www.meteo24h.pl/stacje-meteo.html
i np. pomiar z dwóch lokalizacji w Katowicach odległych o parę kilometrów:
http://meteo.gig.katowice.pl/
http://meteo24.nazwa.pl/mpgk/Current_Vantage_Pro.htm
daje odpowiednio 441 mm i 314 mm.
Albo to potwierdza moją teorię o zróźnicowaniu albo w jednej lokalizacji później zaczęli pomiary albo ten pomiar taki dokładny (niedokładny).
Może ktoś z kolegów zna dostęp do jakichś wiarygodnych danych o opadach.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Witam po małej przerwie.
Mam podobne spostrzeżenia jak Aga. Nie było w tym roku za dobrej pogody. Generalnie z wyłączeniem krótkich okresów - mokro i zimno. Mimo to, poza małymi wyjątkami (m.in. Hibernalem), wiele odmian ma przyspieszone dojrzewanie. Super miło mnie zaskoczył Villaris, który już jest bardzo słodki i pestki wydają się dojrzałe, pomimo niskich wartości cukru (17-18 Brix - z tego wynika, że kwasy niskie, a tego szukam). Seyval też super się zapowiada. Niestety przyspieszone dojrzewanie wykorzystują na maxa osy (pomimo ciągłej walki). Opanowały już Solarisa/Sigerrebe/Villarisa i teraz zabierają się za Rondo. W przyszłym tygodniu będę musiał rozpocząć zbiory :/ Na wszelki wypadek, na wczesnych odmianach rozstawiłem wczoraj siatki.
P.S. Chyba warto było założyć już wątek jesienny, do którego będziemy wrzucać parametry winogron.

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Mam wrażenie ,ze mieszkamy w różnych klimatach . Ten rok , podobnie jak poprzednio był wyjątkowo korzystny dla uprawy winorosli ,w naszym regionie . Symbolicznie deszczu ,duzo ,duzo słońca ,ciepło [30 stopni to prawie norma ] ,rewelacja . Praktycznie bez przymrozków .Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom

Chyba kompletnie różnych klimatach, bo u mnie lato trwa nadal, jest upał, można się opalać. Nie mam co podsumowywać jeszcze, drugi plon z NN już bardzo duży urósł, pewnie się wybarwi w tym miesiącu Wszystkie odmiany rosną jak szalone.

Mam przeczucie, że u mnie będzie jak rok temu, czyli zielone w listopadzie Byle zima się nie powtórzyła

30 stopni może było tego lata z 5 razy a może nie... Tylko Wam zazdrościłam codziennie i wkurzałam się kiedy przepowiadacze pogody znów zapowiadali upały w niemal całym kraju... a my to co? zagramanica... ??
Nawet dziś słyszałam w TV, że w Polsce kilka ładnych dni i do tego załączono mapkę na której u nas jutro i pojutrze ledwie 17 stopni i deszcz... w końcu czymś rzucę w ten telewizor bo nie zdzierżę Chyba trzeba będzie rozruch CO zrobić.

Dach wymieniamy, obiecywali kilka spokojnych bezdeszczowych dni, ale to było 2 dni temu, a dziś rano już padało....... Czeka nas tydzień pełen wrażeń

Za to winogrona podjadam codziennie Kilka gronek zabezpieczyłam przed kurami sąsiada, bo są nisko. Os kręci się sporo, ale nie żrą winogron Może jestem szybsza i wyjadam im sprzed nosa najsłodsze Schyuler mi coś nie pasuje, jakiś taki glut.... chyba pójdzie do wina.

Schyuler w winie jest jeszcze gorszy. Sprawdzałem. W tym roku wykopuję definitywnie.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Ale ja mam takie wino, że tam już wszystko jest Agrest, porzeczki, jeżyny, maliny, sok jabłkowy, duuużo soku, to i Schyulera można przygarnąć W tym roku go nie okryję na zimę, jak da radę to jeszcze go wykorzystam w roku kolejnym, jak nie to pod szpadel. Na jego miejsce czekają inne lepsze.

aaa dodam jeszcze, że właściwe powinien mieć dla mnie wartość sentymentalną, bo jest u mnie wraz z Izą najstarszą winoroślą. Wybierałam je spośród odmian winogrona.org w roku bodajże 2004. Jak kiepski był to wybór sami widzicie, ale wtedy nie miałam jeszcze śmiałości poprosić na forum o pomoc w doborze odmian. Spisałam to co wg mnie ma szansę tu przeżyć, jakieś z 10 odmian, z kartką pojechałam do ogrodniczego i kupiłam to co było, a wybór był niewielki. Z mojej listy mieli tylko Biancę, Izę i Schyulera.