Odp. na maile:
NN ? przywieziony jakieś 8 lat temu z Węgier. Niestety karteczkę z nazwą zgubiłem po drodze na Słowacji. Owocuje plennie co roku. Nigdy nie słyszał o ŚOR i nawozach sztucznych. W tym fatalnym roku również zdrowy !!!

_________________
Pozdrawiam.
Mariusz.

Sezon 2012 : https://plus.google.com/photos/10936528 ... 1334856433
Sezon 2013 : https://plus.google.com/u/0/photos/1093 ... 7474865297

Musisz mieć super lokalizację, u mnie nadal nie nadaje się do jedzenia Niby już nie jest wreszcie twarda, ale kompletnie bez smaku - pomijając że kwasidło... taka bezpłciowa

Jedyne zjedzone to Aloszenkin - pycha, Agat Doński - ten to na wyścigi z osami, ale jest świetny chrupiący, no i Kristaly, tej osy nie ruszają. Szału nie ma...
Rekordy bije Muskat "nie"Letni - jak sama nazwa mówi z latem to on nic wspólnego nie ma twardy jak kamień.

Znam takiego co już nawet poszedł po rozum do głowy ii zaczęli redukować swoją winnicę - 8 lat na to potrzebował

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Moja winniczka położona jest po południowo-zachodniej stronie domu i ze wszystkich stron otoczona jest domami i lasem. Gleba jest piaszczysta i szybko się nagrzewa. Zapewne to wpływa na szybsze dojrzewanie.

Dojrzewanie nie zawsze jednak zależy od lokalizacji. Przeciążyłem krzew Perły Zali i jagody, które są piękne, bursztynowe dopiero teraz są jadalne a nieprzeciążony krzew tej samej odmiany rosnący pod drzewami w innej części ogrodu miał jagody zielone i już jest po nich. Poza tym były słodsze i bardziej aromatyczne.
Przeciążona rok temu Fredonia, której jagody były drobne, ledwie zaczęły się wybarwiać to masowo się obsypywały.
Może jest to jakaś metoda na późniejsze zbiory szczególnie bardzo odpornych odmian. I trzeba mieć sporo krzewów, żeby pozwolić sobie na takie eksperymenty.

Lepiej mniej a konkretniej.

_________________
Pozdrawiam z najcieplejszego miejsca w Polsce - Leszek

Chyba sezon będzie krótki, zimno, pochmurno. W sumie w większych ilościach z późniejszych odmian to został mi już tylko Podarek Zaporoża i Talisman i NN zielona jak drut


Talismanek trochę pognił, ale nie ma tragedii, tylko mu trochę słonka brakuje.

To to chyba w grudniu dojrzeje. Jak ktoś szuka czegoś do szklarni, to zapraszam ze szpadlem

Młody Denał nieźle się zapowiada, ale to tylko 1 krzaczek. Pierwsze owocowanie, coś się bardzo nie wybarwia, pojedyncze jagody zjadliwe. Warty zainteresowania.

Nadieżda Azos z 4 krzaków tylko jeden wygląda jako tako, reszta to drób i zgnilizna.

I-8-7-9 Kilka małych gron z kilkoma dużymi jagodami i groszkiem.

Wostorg Krasnyj Z 4 krzaków tylko jeden ma kilka wybrakowanych mikrogron. Pojedyncze jagody bardzo ładne.

PG-12 Trochę gronek jest ale straszna drobnica. Jak śnieg spadnie w połowie października to znowu nie dojrzeje.

A-1704 Pierwsze owocowanie po długim oczekiwaniu i lipa! Grona małe, kształtne, pełne, jagody bardzo małe z dziwnym trawiasto-ziołowym posmakiem. Nie wiem czy ta odmiana tak ma, przeciążyłem, czy co? Zobaczymy za rok.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

U mnie A1704 idzie pod szpadel. Późna, wodnista, kwaskowata jeszcze w połowie października, podatna na sz.p. Szkoda miejsca. Może na piasku spisywałaby się lepiej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Z tym śniegiem to żart oczywiście?

przypominam 14.10.2009

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Oby w tym roku jesienna aura była dla nas bardziej łaskawa.Dużo nasadzeń się szykuje .Takie widoczki jak na zdjęciu lepsze by były w grudniu.

Wróżbici i szarlatani przepowiadają zimę tysiąclecia, wczesną, długą, śnieżną i mroźna. Miniona zima to była tylko przygrywka do tego co nas czeka w tym roku!

A czy w ogóle był kiedyś idealny rok i czy kiedyś będzie taki w naszym (moim)klimacie?
1. Niezbyt mroźna zima, śnieżna, bez "rozhartowujących" ociepleń,
2. Ciepła i wilgotna wiosna bez przymrozków,
3. Ciepły i sucho w trakcie kwitnienia,
4. Ciepło i mokro w okresie intensywnego wzrostu,
5. Słonecznie i sucho w trakcie dojrzewania.

W tym roku tylko punkt nr 2 był spełniony w miarę.

Nawet jak się kiedyś trafi taki rok, to zawsze jakaś plaga się przyplącze: ptaki, osy, grad, choroby, złodzieje, szkodniki

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

W miarę znaczy że wilgotna nawet bardzo wilgotna....
....ale nie ciepła

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Takie rzeczy to tylko e Erze. Na tym właśnie polega ogrodnictwo ekstremalne (czyt. winoogrodnictwo).
Jesień taka jak ta uczy mnie pokory.

_________________
2011 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 6047357265
2012 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 8713606449
2013 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 3534170225

Toż to raj dla mączniaków!

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Co do smaku to u mnie w tym roku podobnie. Obecnie jeszcze silne kwasy. Natomiast co do wielkości gron i jagód to już w kolejnym roku powinna być istotna poprawa. Mam obok siebie dwa krzewy. Jeden, podobnie jak u Ciebie owocuje pierwszy raz i straszny drobiazg. Kolejny w drugim roku zdecydowanie większe jagody ale bez szału. http://winnica.bloog.pl/foto,11933865,g ... .html#next Zobaczymy czy za rok urośnie jeszcze więcej? Progres jest

_________________
****

Jak na razie nie udało mi się zjeść w pełni dojrzałych jagód - wszystko znika dość szybko, konkurencja (kury) jest jednak bardzo groźna i zjada nawet niedojrzałe jagody.
Początkowo byłem dość sceptycznie nastawiony do smaku tej odmiany, ale nawet nie całkiem dojrzałe były już naprawdę smaczne. Odnoszę wrażenie, że dość szybko zdobędzie u nas popularność - wczesna, odporna na mączniaka rzekomego, o dobrym smaku i dużych jagodach i gronach, łoza bardzo dobrze drewnieje, do tego wzrost bardzo silny.
Z minusów - nie najlepsze zapylanie w gorącym klimacie (u mnie całkiem dobrze) i z tego co się dowiedziałem to jest kłopot z przetrzymywaniem jej na krzewach. Po deszczach jagody pękają i dość szybko zaczynają gnić. Podobno dużo lepszy pod tym kątem jest Roszfor - u Bogdana jagody bardzo długo wisiały na krzewach aż w końcu ktoś z sąsiadów się zlitował.

Sfinks na Ukrainie:


O Roszforze spor tutaj:
http://forum.vinograd.info/showthread.php?t=598
http://forum.vinograd.info/album.php?al ... 219&page=2

Mam nadzieję, że wreszcie w przyszłym roku u mnie zaowocuje. W poprzednim sam złamałem kwiatostan, w tym zżarły mi sarny.

Pozdrawiam
Zdzich