Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 11:18

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 13 kwietnia 2014, 20:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
zdzicholo napisał(a):
A czy te kwiaty nie są czasem męskie? Z tego co kojarzę to niektóre podkładki mają takie właśnie kwiaty.


Zdecydowanie są męskie. Może to Muscadine ? Przydałyby się zdjęcia liści. Kilka lat temu była promowana ze względu na dużą zawartość resweratrolu, a że na zachodzie zawsze jest owczy pęd za wszystkim prozdrowotnym, więc mogła pojawić się w Tesco.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 13 kwietnia 2014, 21:43 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 15 listopada 2012, 01:14
Posty: 1100
Lokalizacja: łódź
To może ja zapytam na jakie odmiany postawiliście deserowe,czy przerobowe na sok wino?

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 kwietnia 2014, 07:12 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 13:16
Posty: 163
Lokalizacja: Nowy Sącz
Przyczyn niechęci do kwitnienia i zrzucania kwiatów może być wiele co widać po wpisach :) Ja od siebie dorzucę jeszcze jako możliwą przyczynę mocne braki w składnikach pokarmowych - zwłaszcza brak potasu.
Ale to tylko takie gdybanie - trzeba zacząć od porządnej sadzonki. Ja bym zrobił tak, że wsadził nową obok obecnej a po roku-dwóch jedną usunął.

Zawsze jestem zdziwiony jak tym hipermarketom udaje się sprzedawać te rośliny bo ceny mają wyższe niż w normalnym ogrodniczym a rośliny bardzo małe i cherlawe.


Ostatnio edytowano poniedziałek, 14 kwietnia 2014, 07:23 przez stwor, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 kwietnia 2014, 07:20 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
Ostatnio widziałem w Intermarche jakieś knoty w kolorowych tekturkach. Wszystkie niezależnie od kolorów tekturek nazwały się "vitis winogrono". Próżno poszukiwałem dłuższą chwilę jakiejś nazwy odmiany :lol: .

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 kwietnia 2014, 13:04 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 15 października 2013, 14:07
Posty: 176
kapitan napisał(a):
Ostatnio widziałem w Intermarche jakieś knoty w kolorowych tekturkach. Wszystkie niezależnie od kolorów tekturek nazwały się "vitis winogrono". Próżno poszukiwałem dłuższą chwilę jakiejś nazwy odmiany :lol: .

Też to zauważyłem. Nie zdarza się to z "malus domestika jabłoń domowa".Tu zawsze podawana jest oprócz tego nazwa odmiany.Na targowiskach już jst znacznie lepiej z winoroślą niż w supermarketach, bo tam jest przynajmniej "vitis winogrono ciemne", lub "vitis winogrono jasne" :mrgreen:
Ale to może dlatego, że malus w Polsce lepiej się sprawuje niż vitis?!
(P)

_________________
Andrzej S


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 24 maja 2014, 16:41 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): sobota, 12 kwietnia 2014, 17:22
Posty: 4
Lokalizacja: Biealny Wrocławskie
Pozwolę sobie ożywić nasz temat...

Winogrono spryskane na przędziorki i inne szkodniki. Niestety zauważyliśmy, że coś niedobrego dzieje się z liśćmi. Wyglądają one (niektóre) tak:
Obrazek
Obrazek

Dokładna analiza spodu liścia ujawnia następujące niepokojące "kuleczki":
Obrazek
Obrazek

Cóż to jest i jak się z tym walczy? Z góry dziękujemy za pomoc.

Tomek i Aneta


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 24 maja 2014, 17:07 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
stelek napisał(a):
....zauważyliśmy, że coś niedobrego dzieje się z liśćmi.....
Są to typowe objawy żerowania chrząszczy. Jeden z nich nazywa się Opuchlak Truskawkowiec, a drugiego nazwy nie znam. Potrafią wycinać bardzo duże nieregularne zatoki i dziury. U mnie wystepują co roku. Ciekawe jest to, że nie żerują na wszystkich odmianach. Zmniejszają w jakimś stopniu powierzchnię liścia, ale nie czynią większych szkód. Przed chwilą znalazłem rozwiązanie problemu. http://www.target.com.pl/problemy/szkod ... c,104.html http://www.target.com.pl/problemy/szkod ... ki,20.html

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 25 maja 2014, 10:16 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1721
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Ja jednak podejrzewałbym roztocza. Chrząszcze wycinają większe dziury i takie bardziej zaokrąglone. To są zdjęcia w dużym powiększeniu.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 25 maja 2014, 11:38 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
Były już przerabiane przędziorki, szpeciele różnej maści, teraz chrząszcze ... i pewnie można by te uszkodzenia jeszcze czemuś innemu dopisać. Zwracam jednak uwagę, na jeden fakt, a mianowicie praktycznie wszyscy to mamy na różnych odmianach i nieco dziwi mnie ta plaga tego... no nie wiem czego? Jednocześnie jednak nie wszędzie to obserwuję tzn mam na myśli różne stanowiska. Np na bardzo podatnej na wszystko starej nn vv , na ścianie budynku ani śladu uszkodzeń. Przymrozek też jej nawet nie dotknął. Zaraz po fali przymrozków usuwałem u siebie praktycznie wszystko co nosiło ślady uszkodzeń. Usunąłem prawie wszystko, ale nie wszystko. To co było ładnie rozwinięte i tylko lekko "przypalone", a w szczególności koronka wyglądała na żywą, zostawiłem. Mam trochę więcej wolnego czasu, chodzę między krzewami kilkanaście razy dziennie i znam je praktycznie na pamięć. Stwierdzam na tej podstawie, że u mnie te dziurawe liście maja właśnie te odmiany i te latorośla które przeżyły przymrozki ale widać było, że cierpią. Tak sobie rozważam pryskać na roztocza, czy nie...i pójdę chyba na całość, i nie będę pryskał. Z dnia na dzień mam wrażenie, że kolejne rozwijające się liście wyglądają lepiej. Wielu z nas zraszało i jak twierdzą wyszli bez strat. Ciekawi mnie na jak u Nich wyglądają liście?

Na zdjęciach poniżej koronka z młodymi listkami Seneci i trzy kolejne liście licząc od koronki w dół. Ta latoroś jest z tych "cierpiących"

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 25 maja 2014, 12:03 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 15 października 2013, 14:07
Posty: 176
kapitan napisał(a):
Były już przerabiane przędziorki, szpeciele różnej maści, teraz chrząszcze ... i pewnie można by te uszkodzenia jeszcze czemuś innemu dopisać. Zwracam jednak uwagę, na jeden fakt, a mianowicie praktycznie wszyscy to mamy na różnych odmianach i nieco dziwi mnie ta plaga tego... no nie wiem czego? Jednocześnie jednak nie wszędzie to obserwuję tzn mam na myśli różne stanowiska. Np na bardzo podatnej na wszystko starej nn vv , na ścianie budynku ani śladu uszkodzeń. Przymrozek też jej nawet nie dotknął. Zaraz po fali przymrozków usuwałem u siebie praktycznie wszystko co nosiło ślady uszkodzeń. Usunąłem prawie wszystko, ale nie wszystko. To co było ładnie rozwinięte i tylko lekko "przypalone", a w szczególności koronka wyglądała na żywą, zostawiłem. Mam trochę więcej wolnego czasu, chodzę między krzewami kilkanaście razy dziennie i znam je praktycznie na pamięć. Stwierdzam na tej podstawie, że u mnie te dziurawe liście maja właśnie te odmiany i te latorośla które przeżyły przymrozki ale widać było, że cierpią. Tak sobie rozważam pryskać na roztocza, czy nie...i pójdę chyba na całość, i nie będę pryskał. Z dnia na dzień mam wrażenie, że kolejne rozwijające się liście wyglądają lepiej. Wielu z nas zraszało i jak twierdzą wyszli bez strat. Ciekawi mnie na jak u Nich wyglądają liście?
.....

Zrobiłem podobnie. Tych bardzo mało uszkodzonych przez mróz nie obrywałem. Szkoda było. :wink: I teraz listki z nich wyrastające wyglądają jakby po przędziorkach lub innych szkodnikach? A z pąków zapasowych wyrastają normalne liście i latorośle z kwiatostanami.
Mam identyczne wnioski jak i Kapitan
(P)

_________________
Andrzej S


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 25 maja 2014, 15:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2672
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
kapitan napisał(a):
Były już przerabiane przędziorki, szpeciele różnej maści, teraz chrząszcze ... i pewnie można by te uszkodzenia jeszcze czemuś innemu dopisać. Zwracam jednak uwagę, na jeden fakt, a mianowicie praktycznie wszyscy to mamy na różnych odmianach i nieco dziwi mnie ta plaga tego... no nie wiem czego? Jednocześnie jednak nie wszędzie to obserwuję tzn mam na myśli różne stanowiska. Np na bardzo podatnej na wszystko starej nn vv , na ścianie budynku ani śladu uszkodzeń. Przymrozek też jej nawet nie dotknął. Zaraz po fali przymrozków usuwałem u siebie praktycznie wszystko co nosiło ślady uszkodzeń. Usunąłem prawie wszystko, ale nie wszystko. To co było ładnie rozwinięte i tylko lekko "przypalone", a w szczególności koronka wyglądała na żywą, zostawiłem. Mam trochę więcej wolnego czasu, chodzę między krzewami kilkanaście razy dziennie i znam je praktycznie na pamięć. Stwierdzam na tej podstawie, że u mnie te dziurawe liście maja właśnie te odmiany i te latorośla które przeżyły przymrozki ale widać było, że cierpią. Tak sobie rozważam pryskać na roztocza, czy nie...i pójdę chyba na całość, i nie będę pryskał. Z dnia na dzień mam wrażenie, że kolejne rozwijające się liście wyglądają lepiej. Wielu z nas zraszało i jak twierdzą wyszli bez strat. Ciekawi mnie na jak u Nich wyglądają liście?


U mnie też liście mniej lub bardziej podobnie wyglądają do Twoich mimo zraszania, ale ja też nie panikuję jak co niektórzy, latając z Magusami i pryskając wyimaginowane szkodniki co kilka dni w nadziei że liście się zacerują i wyprostują. Przebadałem ze 20 liści różnych odmian z różnych miejsc w winnicy i niczego nie znalazłem przy powiększeniu 200x przy którym można by było przędziorkom włosy na nogach liczyć :wink: Koromite stoi w pogotowiu nieużywane.

Poza tym o czym piszesz Piotrze, zastanawiam się czy jakiś negatywnych skutków na "dojrzałość", zimowanie i jakość pąków nie miały silne przymrozki z początku października zeszłego roku. Rośliny z pewnością nie były na nie w pełni przygotowane.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 września 2020, 13:24 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): wtorek, 8 maja 2012, 11:11
Posty: 87
Lokalizacja: Mazowsze, 6A
Widzę ze odkopałem temat. Być może po prostu winorośl jest nie przystosowana do panujących warunków, za bardzo wrażliwa np na wiosenne przymrozki i chłody. Ja tak miałem z kilkoma odmianami mimo że w opisie było że jest do nasadzeń na całym terenie Polski. Niestety handlowcy ubarwiają opisy, kuszą wielkością owoców, pomijają istotne kwestie które często uniemożliwiają prawidłowe owocowanie w polowych warunkach na otwartej przestrzeni. Może to są odmiany pod osłony w polskich warunkach, lub na cieplejsze stanowiska lub inną glebę. Często zdarzają się też zastoiska mrozowe, które nie wszystkie odmiany dobrze znoszą i dają sobie radę.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Accept, Bing [Bot], Google [Bot] i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO