Po takim przymrozku, który zetnie liście drewnienie krzewów będzie nadal trwało, a nawet przyśpieszy. Ten okres będzie trwał min 2 tygodnie i dopiero wówczas krzewy wejdą w stan głębokiego spoczynku. Do tego czasu nie należy ich okrywać.

_________________
****

dzięki

Wiosna powoli się zbliża i w związku z tym mam pytanie. Jesienią posadziłem, przyciąłem na 4/5 pączków i zakopczykowałem sadzonki. Zastanawiam się kiedy odkryć i przyciąć na 2 pąki? Boję się żeby nie przemarzły jak za wcześnie odkryje ale jak zostawię za długo kopczyki żeby za wcześnie nie ruszyły. Proszę o podpowiedzi.

Zwykle robię to w marcu (o ile nie ma silnych mrozów). Rozgarniam kopce, przycinam sadzonki i ponownie obsypuję je lekką, pulchną glebą (już nie tak grubo jak na zimę, kilka cm ponad czopkami).
Kopczyki rozgarniam (tworząc "misę") dopiero w czerwcu - gdy latorośle już się przebiją.

Nie sądzę, żeby zakopczykowane rośliny ruszyły wcześniej. Wydaje mi się, że wprost przeciwnie.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Spokojnie. Jest luty. Dużo czasu do prac wiosennych. Min. miesiąc,jak nie więcej. Lepiej odkryć po Zośce i spokojnie spać,niż odryć wcześniej a potem kombinować co i jak z zabezpieczeniem przed przymrozkami. Zwłaszcza z odmianami z przodkiem v. amurensis. Którą łatwo pobudzić do startu. Na razie podczas sprzyjającej pogody można zająć się czymś innym. np budową rusztowania szpalerów.

Ahoj. Piotrek

Odkryć po Zośce? Chyba szparagi hodujesz.

Sadzonek, które sadzi się jesienią, nie przycinamy od razu po posadzeniu.

Cięcie na owocowanie i cięcie, które nazywam formułująco-ukorzeniające, wykonuje się w tym samym terminie - przed ruszeniem soków.
Oczywiście można ciąć wcześniej i później, ale niesie to z sobą różne ryzyka, więc nie polecam.

Pozdrawiam
Piotr

No z tym lutym w tym roku nie tak znowu spokojnie. Do prac wiosennych nie zostało dużo czasu ponieważ prace już się rozpoczęły. Wiele sadów i winnic jest już przycinane a wiele z nich już obcięte. Do końca lutego raczej temperatura drastycznie nie spadnie a w marcu to już powinna się utrzymywać powyżej zera (oczywiście poza wczesnoporannymi przymrozkami).

Według mnie to okrywać krzewów do 15 maja się nie da, gdyż do tego czasu wypuszczą "zielone" ponad kopczyki.

Każdy początkujący ma problem z odkrywaniem sadzonek po zimie, zwłaszcza jak udało mu się już w poprzednim roku poobrywać puchnące pąki przy odkopywaniu cennych nowości .

Mój sposób: W ogródku rośnie szczepiona wierzba Iwa, kiedy bazie pokrywają się żółtym pyłkiem (i owadami) to znaczy, że czas odkrywać, bo w winoroślach zaczynają krążyć soki. Na razie wierzbie pękają łuski na pąkach - do kwitnienia to jeszcze miesiąc, dwa...

Banalne pytanie.
Czy zeszłoroczne nasadzenia teraz jeszcze zakopczykowane bo nocą mrozy do -5 po odkryciu można nakryć białymi wiaderkami w celu ochrony przed przymrozkiem już w drugiej połowie kwietnia/maja?
Czy lepiej rozciagnać namiot z agro.


Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Przy mniejszych nasadzeniach wystarcza wiaderko, przy większych nie starczy Ci wiaderek. Różnicy chyba za bardzo nie ma, liczy się praktyczność rozwiązania. Wiaderko zatrzymuje wilgoć i podnosi nieco temp. wewnątrz. Agro chroni tylko przed przymrozkiem. Za to można ogrzewać zniczami wewnątrz.

Właśnie małe nasadzenia zeszło roczne 10sztuk.
Co prawda mam agro ale nie mam na tym szpalerze jeszcze rusztowania nawet wstępnego więc musiał bym robić prowizorke jakaś żeby jakoś namiocik powstał.
Wiaderka na takich sadzonkach szybka sprawa przykrywam i po sprawie dlatego dopytuje.


Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Prowizorka przy silniejszym wietrze może okazać się zgubna.

wiaderko dobrze wciśnięte w grunt , tak na 2 -3 cm zagłębiony brzeg wiadra podnosi temperaturę o ok 2 stopnie, robiłem pomiary pod i nad wiaderkiem.
W Twoim przypadku, czyli 10 sadzonek jednorocznych krótko przyciętych wiaderka spokojnie załatwią sprawę majowych przymrozków, no chyba że pogoda zwariuje i będzie z minus pięć, ale wtedy to wszyscy będą mieli problem
Wiadro dobrze dociążyć kamieniem na wypadek wiatru

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

No właśnie. A materiału na słupki jeszcze nie mam bo wiadomo forma prowadzenia jednoroczniaka narazie nie wymaga tego i jestem w trakcie gromadzenia materiałów.
Zostanę przy pierwszej myśli którą zwykle bywa najlepsza.
Wiaderka będą rządzić. Na górę kamień żeby nie zwiało i finito.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka