Sprowadzając rzecz do absurdu wszystko jest szkodliwe - przykładowo szczypta soli poprawia smak jedzenia a szklanka soli zjedzona w krótkim czasie zabija... Nawet wodą niezbędną do życia można "zapić się" na śmierć, różnicę robi dawka / ilość.
A wracając do olejów to w sezonie używam na przeróżne rośliny ogrodowe oprysku z 0,5% oleju rzepakowego zemulgowanego z płynem do naczyń i nigdy niczego nie poparzyłem pod warunkiem zachowania podstawowych zasad czyli nie pryskania w pełnym słońcu. Taki oprysk eliminuje mszyce i poważnie ogranicza populację przędziorkowi. Natomiast nigdy nie próbowałem na liście dawki dla okresu bezlistnego czyli 2% jak również nie stosuję na liście mieszanki siarka + olej - to tylko na gołe drewno.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Zabrałem głos, gdyż w ubiegłym tygodniu wykonałem oprysk 2% Promanalem.
Krzewy były w różnych fazach wegetacji i byłem zmuszony (po prostu chciałem tym olejem prysnąć, a późno mi przyszedł) pryskać także po liściach na niektórych odmianach.
Żadne z nich nie uległy poparzeniom.
Oprysk wykonałem między godz. 18 a 19, w półcieniu. Temperatura około 15 stopni.

Możliwe są jakieś inne uszkodzenia? (poza poparzeniami)



Ubiegłem Cię
Nie zrobiłbym tego, gdybym nie przeczytał tutaj na forum, że jest to nieszkodliwe. Są relacje mówiące, że to nie zaszkodziło liściom. Jedynie może nie wytłuc szkodników.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Więc chyba nie pozostaje nic innego, jak komuś zrobić próbę, na jakimś krzaku z listkami. Skoro Hortensji nie szkodzi .... Jak przybędzie mi zielonego, to przeznaczę jedną latorośl i prysnę olejem. DariuszNS, masz rację ... dawka i pora dnia to kluczowa sprawa.

Zgadza się
Kiedy robicie kolejny/kolejne opryski olejem?

_________________
Pozdrawiam
Krystian