Witam,
Aby nie zakładać nowego tematu postanowiłem podłączyć się tutaj. Chciałbym zapytać, czy dobrym pomysłem jest sadzenie właśnie ukorzenionych sadzonek? Sztobry były ukorzeniane na wale pod czarną folią. Większość przyjęła się, wypuściła po kilka ładnych listków. Są też gronka z pąkami kwiatowymi, które systematycznie usuwam. Czytałem, że powinno się je przesadzić na docelowe miejsce jesienią. Jednak część działki przewidzianej do nasadzenia jest wolna i byłoby mniej pracy jesienią. Nasuwa się tylko pytanie, czy takie sadzenie nie wpłynie niekorzystnie na roślinki. Może ktoś ma już doświadczenia z takim sadzeniem. Bardzo proszę o podpowiedzi.
Pozdrawiam, Wojtek.

Teraz ich już nie ruszaj, bo narażasz się na duże straty. Sadzonki teraz "wyrwane" z ziemi, będą miały problem się przyjąć a jak się przyjmą najprawdopodobniej będą słabo rosnąć. Jak ktoś chce sadzić sadzonki w miejsce docelowe późną wiosną to wtedy ukorzenia w doniczkach i wsadza bez rozbicia bryły korzeniowej. Ci co ukorzeniają na czarnej foli zwykle czekają do zakończenia wegetacji jesienią i wtedy sadzą w miejsca docelowe lub przechowują zakopane głębiej przez zimę, żeby wsadzić wiosną przed ruszeniem wegetacji.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Odpowiedź jest prosta - mozesz - ale tylko jeśli masz nadmiar sadzonek w stosunku do planowanej ilości nasadzeń - możesz próbować przesadzić je teraz na docelowe miejsce. Zostaw tylko w szkółce niezbędne zastępstwo - gdyby te przesadzane teraz się nie przyjęły. Jeśli nie masz nadmiaru - nie ryzykuj. Sadzonka na wale ziemnym pod folią ukorzenia się lepiej niż głęboko posadzona na docelowe miejsce, tak , że sadząc na jesieni mocne sadzonki z własnej szkółki i tak nic nie tracisz. Przesadzając teraz niewiele, albo i nic nie zyskujesz.

Że tak nieśmiało zapytam, a korzenie wypuściły?. Obecność liści na sztobrach nie oznacza, że sztobry mają korzenie. Tak jak radzą poprzednicy poczekaj do jesieni.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Dziękuję za cenne podpowiedzi. Póki co dam im spokój a posadzę tylko te doniczkowe. Co do korzeni to nie sprawdzałem jeszcze, ale to ile jest zielonego i czas życia tego zielonego (blisko miesiąc) pozwala być dobrej myśli .
Miałbym tylko pytania dotyczące rozplanowania nasadzeń. Chodzi mi o to, czy dobrze kombinuję, żeby w miarę możliwości odmiany obcopylne sadzić obok samopylnych (oczywiście kwitnące w tym samym okresie)? Czy np. mając na uwadze wzajemne zapylanie odmian warto ,,wymieszać'' je między sobą w tym samym rzędzie, czy wystarczy, że będą w rzędach sąsiednich? Wiem, że powstałby bałagan po takim nasadzeniu na przemian ale przy około 100 - 120 krzewach chyba będę w stanie nad tym zapanować.

Pozdrawiam, Wojtek

To naprawdę o niczym nie świadczy. Tak jak napisałeś "dobre myśli", albo po prostu sprawdź. Możesz także poczekać do jesieni, ale nie stresuj się w razie czego, że listki były, a korzenia brak i sadzonki uschły. To się zdarza.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Zaczekam spokojnie do jesieni. Mam ukorzenianych nieco więcej niż mi potrzeba, więc jeśli nawet coś padnie to mam nadzieje, że do nasadzenia wystarczy.

Pozdrawiam, Wojtek

Ukończyłem budowę tunelu, mam trzy sadzonki w ukorzenione w 2016 roku we wiaderkach, zimowały w garażu. Teraz mam dylemat sadzić czy przetrzymać w garażu. Tunel będzie bez foli w zimie.

sadzić w optymalnym miejscy tunelu.