Dokładniej , to do pierszego przymrozku, który pozbawi krzewy liści, albo w cześniej do momentu gdy zainteresuje się owocamiu szara pleśń.
W moim hibernalu też już czuję korzenną nutę, pestki całkowicie brązowe, ale wyczuwam jeszcze spore kwasy. Może tych kwasów nieco jeszcze ubędzie ?
Liście jeszcze zielone, więc jest szansa ,że cukru też może jeszcze przybędzie

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Dziwne, odmiana co najmniej równie późna jak nie późniejsza czyli Sauvignon Maris robi na ten moment lepsze parametry niż podawany przez was Hibernal. Ta późna wiosną jej nie zaszkodziła.
Do zbioru za ok. 2 tygodnie. Teraz stresuję się czy Roesler z Monarchem dowiszą jeszcze z tydzień, bo Roesler już w połowie rozwalony przez osy i co tydzień pryskany Serenade, codziennie pada, a tu z takim Sauvignon nie martwię się osami ani zakładaniem siatek. Zero stresu, chemii, uszkodzeń, mączniaków i gnicia owoców, no i najprawdziwszy Sauvignon.
Z czerwonych kolejny sezon z pogodą, pleśnią i osami najlepiej radzi sobie Aboriou Noir i Duna Gyongye.
Rubinet po dwóch dobach zimnej maceracji ładnie ruszył w zbiorniku na uclm.


Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Fajnie popatrzeć jak jeszcze wiszą, bo jeszcze chwila i będziemy czekać na nowy sezon.
Powiesz coś więcej o odmianie Samba bo zastanawiam się nad ta odmianą.
post zmoderowany
mod

_________________
Pozdrawiam Piotr

Porównywać można tylko dwie odmiany w tym samym siedlisku. Obstawiam, że jakbyś uprawiał Hibernala to też byłbyś zadowolony

A ja się już nie stresuję, bo u mnie Roesler już albo zgnił albo zaschły mu szypułki. Kolejny rok. A taki Dornfelder z Dorsą cierpliwie czekają na jaszcze kilka dni słońca.

Na drożdżach do białych?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

U mnie pozostał na krzewach tylko Hibernal, 22 brix kwas 10 g/l.Czekam bo zdrowy.

Mietku drożdże to UCLM S377 i są jak najbardziej do czerwonych. Po raz kolejny ich po przerwie używam, podstawa to parametry surowca, gdyby Rubinet miał gorsze to by były siha8.
Hibernala miałem ale wykopałem, gdyż miałem do wyboru dosadzić go więcej albo wywalić te testowe 3szt. No i nie był taki pancerny jak odmiany serbsko -wegierskie. Wybrałem odmiany w typie Sauvignon Blanc.
Mimo moich obaw wygląda na to że Morava również dojrzeje, ma pomiędzy 18-21 brix mierzone po deszczu, a może wisieć jeszcze długo, gdyż owoce w idealnym stanie. Ładnie też spadły kwasy. Smak bardzo interesujący, i jakby mniej na tym etapie zieleniny którą jeszcze czuć w Sauvignon Maris.
Na foto Morava i Sauvignon Maris.

Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

U mnie ten sezon też słabo. Słabe dojrzewanie poza nielicznymi odmianami, mokry wrzesień poskutkował nieoczekiwaną i przegapioną infekcją rzekomego. Po deszczach w pierwszej połowie września pojechałem na winnicę, dokonała się defoliacja kilku odmian. Najbardziej dostało się Bv10-19-8, Nektarowi, w mniejszym stopniu Siegerowi, Muskarisowi i Gyongerizling . Wszystko to krzewy sadzone w 2021r(poza Nektarem). Stosowałem Cabrio duo, Siarkol, Topas, Zato.
W poprzednich sezonach raczej miałem problem z prawdziwym. Na Nektarze trafiał się rzekomy.
Od przyszłego sezony szykuje się więc do pełnej ochrony.
Nadal wisi Dublański, stracił muskat. Jest bardzo słodki z powodu utraty kwasów, nie gnije, nie chorował na prawdziwego.

A i jeszcze odkrycie sezonu. Pośród Nektarów dosadzanych w zeszłym roku( doniczkowe od znanego szkółkarza ) kilka rosło ładniej ale nie za mocno, sztywniej, traktowane tak samo nie chorowały. W tym roku miały po gronie kontrolnym różniącym się od reszty Nektarów, są łudząco podobne do tego co ten sam pan sprzedał mi kiedyś razem z, a właściwie zamiast Kozmopolity. I mnie k... olśniło. Mam pomieszane Cserszegi z Nektarami. Mam Kozmopolitę do porównania więc wiem co piszę, dodatkowo upewniłem się oglądając Cserszegi u Miszy kilka dni temu.

Przemek, Csersegi Fuseres to dobra i nie do końca na forum doceniona odmiana. Od paru lat oprócz tego co mam u siebie obserwuję ją u Janka (wein) w lokalizacji niezbyt idealnej dla szlachetnej winorośli. I co roku Janek chwali niezależnie od sezonu. To znaczy nadaje się. A ci co pili wino z CsF od ZbyszkaTW wiedzą o czym piszę, Zbyszek zdeklasował jakością wina węgierskich potentatów.
Co do BV to od początku pisałem że nie jest pancerna na m.rz. ma dużo genów v.v. w połowie Traminer.
Z Litwy dostałem info że w tamtych warunkach północnej części kraju dojrzewa najlepiej z białych. Doszła już we wrześniu do 22 brix.


Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

[/quote]

Na początek września ?

Zbyszek dokładnie tak jest.
Muskat z traminerowymi aromatami np. z Dublańskiego po fermentacji nigdzie nie ucieka.
Z innych odmian także. To nadmierny cukier maskuje całość przy spadającej kwasowości i zmianie profilu muszkatu z cytrusowego na dojrzały korzenno kwiatowy.

Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Bosak twierdzi, że niektóre białe odmiany powinno się zbierać przed pełną dojrzałością, właśnie z powodów utraty aromatów. Pisał np. o Muller-Thurgau i Muszkacie Morawskim, ale skoro morawskim, to może dotyczy to też innych muszkatów?

Skoro można stracić aromaty podczas fermentacji (zalecana fermentacja w niskiej temperaturze), to czemu nie w trakcie zachodzących przemian chemicznych podczas dojrzewania?

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437

No to jeszcze zależy, kto i jaką różę wąchał...

Róża, róży nie równa. Róże mają sporo aromatów. Mam kilka pachnących róż, różnych odmian. Każda ma nieco inny zapach.

Robiłam konfitury z Rugosy i robiłam z galicyjskiej. Każda nieco inaczej pachniała.

Mnie tam Muscaris konfitury różanej (tej, co ją cukiernicy do pączków dodają) nie przypomina, jednak porównując do innych róż, to może być mu blisko.

_________________
mów mi Małgorzato

Mam po poprzednich właścicielach jakąś starą odmianę róży, chyba tzw.stulistna.
Pytałam już nawet pana, który jest znawcą takich róż, ale nie wiedział.
Zapach ma niesamowity. Jak jest normalna pogoda, nie upały i deszcze
to czuć zapach z kilkunastu metrów



I ten zapach w Muscarisie to wypisz wymaluj ta róża NN.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu róże z gatunku Damasceńska ma podobne liście.
https://naforum.zapodaj.net/8b8c2ff73a2b.jpg.html

https://naforum.zapodaj.net/4f030470bf0a.jpg.html

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/

Andrzej_z_Wolki-



Moje pierwsze wino z Muscarisa takie własnie wyszło, ale...
Ja jeszcze wtedy nic praktycznie na temat win nie wiedziałam.
Fermentowałam go spontanicznie i pojawił mi się aceton w tle,
mini minimalnie, ale ja czułam. Wszyscy mi mówili, że to nic, że wystarczy przed podaniem
przewietrzyć. Jednak dla mnie ten aldehyd to wada.



Teraz właśnie straciłam sporo aromatów w PNP
Dałam go do za małego balona, fermentacja ruszyła tak burzliwie, że mi wykipiało,
a ja spałam i po aromatach





Niewykluczone. Chcieliśmy ustalić konkretną jakąś nazwę, ale w sumie jakie to ma znaczenie?
Nie choruje, nie przemarza, tylko mszyce jej dokuczają jak są. Prawie pancerna róża.

_________________

Pozdrawiam- Jola.