U mnie jako ostatnie deserówki wiszą jeszcze : Swenson Red, Szachtior, Tamerlam, Venus, Terez ; a nawet jeszcze tak wczesne jak Nero i Muskat Bleu

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Poniedziałek nieco ponad +26 st.C. Porządki w ogrodzie w toku. Dzisiaj pierwsza część dezynfekcji winnicy i krzewów bioczosem i mydłem potasowym. Zjadłem wczoraj zapomnianych kilka jagód Veltlinera. Słodki niebywale.

Kiedy miałeś pierwsze dojrzałe grona Swensona?
Ciekaw jestem jak długo można go zjadać w sezonie...

Jakub

U mnie Swenson Red też jeszcze wisi a mogłem już go jeść od początku września. Krzew nierówno nasłoneczniony więc dojrzewanie jeszcze bardziej rozstrzelone w czasie. Bardzo cenię sobie odmiany których owoce są zdrowe, trwałe i zachowują świeżość, smak i konsystencję przez dłuższy czas.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Podobnie u mnie, wszystko już zjedzone, a Swenson jeszcze jest

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Sieraków również w barwach jesiennych!


Solaris na lodowe...


Arkadia nadrabia cukry...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

O kolorowe liście w Sierakowie jakie ładne! - u nas po przymrozkach -2-3C 07-08.10 zostały tylko badyle czasem trochę suchych liści...
W tym roku zmroziło dość skutecznie, nawet strąki fasoli szparagowej -jaki tam późny zbiór...

U mnie liści w szpalerze winorosli już nie ma (przymrozki załatwiły sprawę), tylko na odmianach przy budynku gospodarczym trochę zostało. Za to z jagód jest jeszcze resztka Swensona Reda, Pierwozwannego i Einseta. Ale Einset już trochę podfermentowany w smaku, a te pozostałe są ok. Zastanawiam się czy prysnąć profilaktycznie na koniec sezonu na m.p. bo pewne oznaki na paru krzakach wskazują,że był, czy poczekać do wiosny ( poproszę szanowne koleżanki i kolegów o ewentualne opinie w tej kwestii) , Jeśli tak to czym : mam Topsin (był stosowany na wiosnę ) i Topas? A jeśli zastosuję któryś z tych środków to czy czekać na zrzucenie resztek liści na odmianach przy budynku gospodarczym czy zastosować teraz jednocześnie na te bezlistne i z resztkami liści...?

_________________
Pozdrawiam Roman

Nieprawdopodobne co tu się pisze o tym Swensonie... Mam czasami wrażenie że dla niektórych jest dobry bo taki mają... Chociaż rozumiem - skóra jako alternatywa dla gumy do żucia Po prostu odmiana bez zalet.
Z przyjemnością to dziadostwo wyciąłem.
Rozumiem 1704. Zdrowy krzak ze znośną skórką no i cywilizowany smak!

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

No cóż , smak to rzecz indywidualna, ale Swenson Red z grupy tzw. labruskowatych jest dla jak mnie jedną z lepszych odmian. Nie trąci labruchą, a i konsystencję ma nie najgorszą w porównaniu do innych glutowatych odmian. Za to owocowy smak i odporność na choroby (przynajmniej u mnie) powoduje ,że mam ją od dłuższego czasu i nie zamierzam usuwać. W przeciwieństwie do takich jak np. Agat Doński, Bianka, Regina, Canadice, Prim, Sfinks, Kiszmisz 342, które już po pierwszych owocowaniach zakwalifikowane były (kiedyś) do usunięcia. Oczywiście inne odmiany z tzw, górnej półki są lepsze smakowo itd., ale też wymagają większej staranności w uprawie.Reasumując, taki Swenson Red dla początkującego winogrodnika to całkiem dobry wybór.

_________________
Pozdrawiam Roman

Wszystko zależy dla kogo są te nasze uprawy... Prowadzę owocowe rozdawnictwo i na owoce Swensona Red mam taki popyt w pracy (pracuję z kilkudziesięcioma kobietami), że jeden ogromny krzew muszę odzyskać wycinając z niego szczepienia "szlachetniejszych odmian" i nawet dosadzam następne krzewy pod presją siostry. O pytaniach o sadzonki nawet nie wspomnę... bo temat jest nie do przerobienia. Jacy Ci ludzie spaczeni... A na talerzach u mnie zawsze wielkoowocowe, a wydrapywane te truskaweczki. Musimy ludziom jakieś kształcenie zrobić, bo powinni lubić to co aktualnie "na fali" i to co nam smakuje

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Sławek i u mnie podobnie. Z przekolorowych i bogatych talerzy winogron, znikają owoce Swensona. A na końcu zostają wielkoowocowe jasne odmiany typu Arkadia, Łora, Talizman, których mam chyba nadmiar... Agata Dońskiego też wszyscy zajadają...

A jak jeszcze powiem, że Galanth czy Muskat Blue mają najwięcej Resweratolu, to wydziubią do ostatniej kuleczki jak szpaki

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Potwierdza to tylko że kobiety są nieodgadnione

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

I dzieci... i ja i wszyscy moi domownicy i teściowie i przyjaciele i brat i siostra... ciężko wszystkich wymienić. (Uświadomiłem sobie teraz, że nielubiących Swensona Red spotykam tylko na forum ) Lubię Swensona Red, choćby z tego względu, że większość winogron ma podobny smak a to mile zbalansowana odmienność smakowa. Poszerza to horyzonty i wydobywa z "monosmaku" (znowu ukułem jakiś termin

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki.
Smaków trzeba się uczyć i przyzwyczajać do nich, ostatnio w jakimś programie BBC robili test z brokułem na dziecku (tak, wiem, to powinno być zakazane przez wszystkie konwencje). Teza była że po dziesiątej próbie (zwyrodnialcy!) dziecko nie będzie czuć obrzydzenia. No i po 10 dniach jedzenia brokuła, dzieciak stwierdził że smak jest ok, chociaż to nie jest jego ulubiona potrawa.
Po +- czwartym razie jedzenia muscata hamburskiego uznałem że nie jest całkiem obrzydliwy