U mnie po kilku przymrozkach mam już prawie wyczyszczoną winnicę. Więcej liści ze starszych winorośli jedynie hibernal zachował aczkolwiek żółto-brązowe. Prawie ... bo rok temu eksperymentalnie na jesieni dosadziłem przy ścianie skierowanej na wschód (kilka stopni ucieka na południe) kilka krzewów. I ta miejscówka jest wyjątkowa jakaś. Pięć odmian wszystkie urosły ponad 2,5 m, łodygi grube, no i nadal zielone liście - bez śladów przemrożenia. Wszystkie łodygi zdrewniałe na co najmniej 80%. Czy ciepło może nadrobić brak słońca (w lato do około 13:00), bo wychodzi że tu jest ciepło

a i odmiany dawałem tutaj ze względu na niedobór słońca wcześniejsze (głównie chciałem zakryć tą ścianę): Seneca, Iza, Agat D, Inga, Rumba. Na foto dwie ostatnie.

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

U mnie też potwierdza się, że wiele odmian wyraźnie daje radę przy krótkim nasłonecznieniu kiedy warunki termiczne są lepsze (np. pod ścianą). Parametry na super wino trudno osiągnąć, ale do konsumpcji wystarczy. Takie krzewy dojrzewają zwykle później, więc dobrze, że bierzesz najwcześniejsze. Preferowałbym jednak bardziej odmiany o mniejszych owocach. Z Ingą (jeśli to Inga Dorieńskiego) będziesz miał prawdopodobnie problem, u mnie ta odmiana w podobnych warunkach nie nabiera cukru ani smaku i ma beznadziejną konsystencję miąższu.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

U mnie to zwykła Inga - bynajmniej wg. etykiety, ale są do siebie podobne.
Planuje dosadzić tu Nero, Liwię, Super extra dopuszczając owocowanie o dekadę później.Następny plus tego miejsca że nic tu mi nie zasłania od wschodu więc słońce mam bardzo wcześnie rano. Chyba że sąsiad posadzi kukurydzę
Mam też plan by zyskać słońca. Rusztowanie odchodzące od ściany po skosie poza obrys dachu i wyższe prowadzenie ramienia (~100-120cm). 1,2m od ściany jest siatka ogrodzeniowa, dołem musi być luźniej by dało się chodzić. Rysunek więcej powie niż opis

Myślę też głównie by chronić się przed ewentualnym opryskiem chemią z pól by dać na siatkę folię szklarniową, ale stracę przewiewność miejscówki.

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

Tak wysuwając latorośle poza obręb dachu wg mnie nie zyskujesz a tracisz, ponieważ narażasz liście na częstsze zmoczenie przez deszcz, oddalenie od ściany to też oddalenie od źródła wysokich temperatur, które blokują rozwój mączniaków. Ja u mnie nigdy nie wychodzę poza obręb dachu i to wyraźnie poprawia odporność na mróz i choroby.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

..na rysunku nie widać rynny (na focie jest), która jest i zbiera wodę z dachu do baniaków więc na deszcz narażona będzie tylko górna część, ale jednocześnie lepiej przewiewna. Spróbować warto, korygować ustawienie nie problem. Mogę równie dobrze tylko górną część wystawić poza obręb dachu a okolice gron pionowo w górę pod dachem i blisko ściany. Chodzi mi właśnie o poprawę dojrzewania bo w temacie o asymilacji liści mamy:

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

Tniecie już? Bo jakoś cicho w temacie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Jesienne cięcie robię w grudniu, jak są już mrozy, wiosenne nie później jak do 3 marca bo potem zaczyna płakać

Ja tnę na początku marca. Tylko sztobry na ukorzenianie w grudniu. W tym roku trochę słabo drewnieją. Czy to efekt zimnej Zośki?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

U mnie słabe drewnienie jest efektem bardziej suszy w czerwcu/lipcu niż zimnej Zośki.

U mnie w październiku mróz wyciachał wszystkie liście. Niedługo potem wygiąłem latorośle w sznury poziome, a motorek w wielkim bólem zalałem mieszanką ze stabilizatorem i wstawiłem do piwnicy.

Dziś zauważyłem że gdzieniegdzie pękają pąki. Zakwitły pigwowce. Motorkiem przepalam już drugi bak. Ten listopad ma chyba problem, bo myśli że jest marcem...

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Wczoraj po południu, +16*C, byłem z rodzinką na spacerze w lesie. Piękna pogoda. I jeszcze 4 grzybki się znalazły, takie zapomniane
Pogoda rzeczywiście niespotykana - chyba listopad jest cieplejszy niż wrzesień w tym roku ???

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Mączniaczek- ostatni w tym sezonie.

U mnie dzisiaj słonecznie i ok.14st.
Jako winogrodnik nie cieszę się za bardzo z tego, bo rośliny tracą orientację i zahamowane zostaje przechodzenie w stan spoczynku zimowego.
Jako pszczelarz jeszcze mniej się cieszę z takiej pogody w listopadzie, bo pszczoły zamiast siedzieć w ulu i oszczędzać pokarm latają i szukają pokarmu którego nie ma, zużywając zgromadzone na zimę zapasy, których może im zabraknąć wiosną

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Ja już wstępnie przyciąłem kilkuletnie krzewy (z podwójnym zapasem oczek, docelowo zawsze tnę na przedwiośniu) i zakopczykowałem jednoroczniaki przycięte na krótko. Wkrótce wyjeżdżam na kilka tygodni i boję się, żeby mi jakieś nagłe ochłodzenie nie poharatało młodzieży.

_________________
Szpaler deserówek o długości 27 metrów: Alladin, Eszter, Bajkonur, Liwia, Reliance, Arkadia, A-1704, Jubilej Nowoczerkasska, V68021, Prima Ukrainy, Pierwozwannyj, Gałachad, Nero, FVR 7-9, Nadieżda AZOS, Przeobrażenie, Bianca, Alladin, Neptun, Venus.

I masz rację - bo
"15km na północ od Kielc, ok. 370m n.p.m." w Ohio to nie przelewki..., trzeba czujnym być...

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B