Zerknąłem,
w mojej miejscówce rosną 3 odmiany nawłoci - najwcześniejsza rozpoczyna kwitnienie na przełomie lipiec/sierpień, a ta najpóźniejsza w połowie sierpnia.
Romku,
- pod koniec września (na Mazowszu) często zdarza się "Złota polska jesień" i "babie lato"; w tym roku jeszcze tego "babiego lata" nie zaobserwowałem
- jesień kojarzy mi się z opadaniem liści , mgłami i szarugą.
Wczoraj było słonecznie (bezchmurnie), a dzisiaj od południa szaruga (mżawka)

Zdążyłem zebrać jeszcze PNP i połowę Leon Millot.
Jeszcze ok.80 % owoców wisi na krzewach.
U mnie to nie Burgundia ani nawet Śląsk

PS
Ale nie narzekam , jak mogłoby się wydawać z mojej wcześniejszej wypowiedzi
Czytając to forum wiem ,że inni mają jeszcze znacznie gorzej
"Winogradnuju kastoczku w ciepłuju ziemlu zaraju..."
Romku,
chyba już jednak jesień , bo nostalgia mnie dopadła

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

A na Podlasiu było już przy gruncie -4. To nie jesień?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Krzysztofie, minus cztery stopnie, to nie jesień - toż to już najnormalniejsza zima, czas zimowy wątek utworzyć

_________________
pozdrawiam Roman

Jeżeli ścieło liście , to koniec sezonu
Między Podlasiem a Dolnym Śląskiem to około 2 tyg. różnicy w wegetacji; podobnie jak w półn. i połud. Francji.
U mnie od wielu już lat wegetacja winorośli kończy się zazwyczaj w pierwszej dekadzie października.
Zdarzało się czasami ,że wegetacja trwała do 3ciej dekady października (ale to rzadkość)
A więc niech każdy z nas mierzy siły na zamiary jak mawiał i pisał wieszcz[A.M.]
I oby tegoroczne wina były dobre (niezależnie od regionu uprawy)
Czego wszystkim życzę.
Ps
Przebieram tego PNP i szlag mnie trafia ile z tym roboty.
(pomarszczone skórki, zasychające szypółki a cukry nędzne )
SZpadel pewnie go czeka a tak mi go żal - przyzwyczaiłem się już do niego ...

"Dzisiaj już nie musimy piechotą się wlec na spotkanie
I tyle jest aut i rakiety unoszą nas w dal
Ale jednak mi żal, że po drogach nie suną już sanie
i nie ma już sań i nie będzie już nigdy , a żal ..."[Okudżawa]

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Czym zastąpisz PNP? Po przerobie Regenta mam w tym roku refleksję, że ciężko go odszypułkować i rozgnieść bez młynkoodszypułkowarki, choć dojrzał ładnie i zdrowo.

Dwa,trzy tygodnie różnicy w wegetacji jest miedzy Niziną Śląską (Opole, Wrocław, Legnica) a Mazowszem, a między Podlasiem i Mazurami to nawet nieco ponad 30 dni.
Poniżej ciekawe zestawienie wegetacji na dwóch mapach i w tabelkach.
http://www.ineko.net.pl/ZMIANY-CZASU-TR ... 4,0,2.html
Wegetacja w latach 1971-2000 to 230 dni Opole, 228 dni Wrocław i dla porównania Warszawa -212, Białystok - 205, Suwałki -197. W latach 1981-2010 dane są następujące: Opole - 234, Wrocław - 232, Warszawa - 221, Białystok - 2010, Suwałki - 203. Od roku 2010 na Nizinie Śląskiej (Opole,Wrocław, Legnica) okres wegetacyjny sięga już 240 dni, a średnie temperatury roczne w ostatnich czterech, pięciu latach to nawet 11-11,2 st.C.

ROmku. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, czyli jeden przymrozek zimy nie czyni. Cieszyn jest słoneczny, z przelotnymi opadami co drugi dzień. Temperatury od niedzieli ok. 18-20st. Dla mnie to złota śląska jesień.

Mam dokładnie to samo.
Zastanawiam się też już nad nim, jeśli w przyszłym sezonie sytuacja nic się nie zmieni
co z nim robić. Może on jest jakiś delikatny, może mu coś brakuje?

U mnie jesień zaczęła się pięknie, słonecznie i ciepło. Wczoraj był dzień pochmurny z przelotnymi deszczykami, ale w sumie przyjemnie.
Nocą jest powyżej 10 st to całkiem dobrze. Dziś rano 12 st i teraz nawet zapowiada się słonecznie.

U mnie na krzaczkach wisi:
Acolon- 18.09. cukry 19,6, wczoraj cukry 20,4
Hibernal
Roter Traminer
Rulander
Gewurztraminer
Marechal Foch
Regent- z którego raczej zrobię sok bo prawie nie ma liści porządnych, i parametry ma beznadziejne.

Od rzekomego w tym roku ucierpiał z vinifer właśnie PNP, a z krzyżówek znowu Regent.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

U mnie na krzewach wisi jeszcze wszystko. Mam tą wątpliwą przyjemność mieć owocowanie z pąków zapasowych. Niestety to pokłosie zimniej Zośki. Może zbiór będzie ok 10 października.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Chyba nadchodzi czas na jesienne porządki ogródkowe - "umilacze" sprzątania już dochodzą, ptaszyska jakieś okropnie wygłodniałe w tym sezonie tną już wszystko, chociaż nawet przymrozku jeszcze nie było.

To chyba ostatnia chwila, aby sprzątanie było czym zagryźć

_________________
pozdrawiam Roman

Uwaga jutro!
Wiatr o prędkości do 100-120 km/h ma przejść nad Sudetami i wzdłuż Odry.
Zerwaliśmy dzisiaj ostatnie dynie. Róże pięknie kwitną.
Czekam na środki do dezynfekcji uprawy.

A u mnie na krzewach pozostały tylko resztki Swenson Reda, Agata Dońskiego, Piesnii , Gałbeny Nou i Einseta. Powoli czas zacząć przygotowania do jesiennego zabezpieczania sadzonek .

_________________
Pozdrawiam Roman

Aż się dziwię że dziś nikt nie napisal: 5/6 października to najchłodniejsza noc tej jesieni, przynajmniej na zachodzie Polski.We Wrocławiu było 1.4 stopnia ale np w Lubuskiem, w Żarach było ponoć-4.
Ponieważ kilka sadzonek mam niedostatecznie zdrewniałych więc je ze strachu owinąłem agrowłókniną. Za 2 dni ponoć odwilż i ma być u nas ponad 20 stopni:)

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Oj nie wiem jak tam u Kolegi pod Babią Górą, bo w wysokich górach mrozik i śnieg jesienny:
http://www.pogodynka.pl/polska/snieg/

Hehe ale tam nie uprawiasz winorośli.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka