U mnie sytuacja podobna jak u Michała, winnica bez liści, choć są wyjątki gdzie krzewy je mają.
Zauważyłem zależność, te odmiany które słabo drewnieją, na nich liście utrzymują się najdłużej.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

To zdjęcie z tą zielona gałązką wydaje mi się jakieś preparowane.

U mnie nawet grona wiszą i to całkiem ładne. Szkoda, że nie jestem w domu, bo bym jakąś focie "spreparował" .

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

To nie jest przypadkiem Dżowanii ???

Witajcie, mam takie pytanie dotyczące nadchodzącej zimy. Czy zbyt wczesne zakopcowanie sadzonek nie wpłynie na nie negatywnie? Tzn czy np. nie zgniją lub coś w tym stylu?

Ale już nie jest "za wcześnie", można zakopywać.

No teraz to wiem, ale pytam tak ogólnie...

A najlepszy okres na rozgarnięcie kopców? Po przejściu najsilniejszych mrozów (marzec-kwiecień) czy jeszcze później?

Zależnie od przebiegu pogody. Kwiecień moze być już ryzykowny.

_________________
Grzegorz

Ja rozgarniam duże kopce zimowe na przedwiośniu, po mrozach, gdzieś w pod koniec marca, początku kwietnia. Następnie usypuję mniejsze, żeby rośliny, zwłaszcza bardzo młode przetrwały ewentualne przymrozki

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Na okrywanie to praktycznie ostatni dzwonek. Kilka nocy z przymrozkami, w dzień około zera i ziemia skostnieje uniemożliwiając prace ziemne.
Ja okryłem już ponad połowę zgrubnie. Jak będzie czas i pogoda to się lepiej obsypie, a jak nie to zawsze po parę oczek i pod tym nawet mroźną zimę przetrwa.
Może zimy nie będzie, albo śnieg wszystko sam okryje

Trzeba kontrolować wiosną stan pąków, ale dobrze przetrzymać jak najdłużej, przynajmniej do połowy kwietnia by uniknąć ewentualnych, kwietniowych przymrozków.
Zależnie od pogody i części kraju termin najpóźniejszego, możliwego odkrywania może się znacznie różnić.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Ostatniej zimy okryłem zgrubnie Venus licząc, że przetrwa jakoś, bo wytrzymuje przecież -27 stopni. Okazało się na wiosnę, że łozy nie okryte nic nie wypuściły, a na pniu w późniejszym czasie pojawiły się jakieś narośla typu rak bakteryjny (było -29). Mała strata, bo odmiana i tak była do kasacji przeznaczona. Nauka na przyszłość, że trzeba okrywać starannie całe krzewy, bo różnie może być.

Ja swoje okryję w tym tygodniu.Zapowiadają pod koniec tygodnia do -8*C w nocy, więc lepiej zareagować.Mogą się mylić, no ale...
Pierwsza zima moich sadzonek.Jestem ciekaw co ta wiosna przyniesie...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Witam .
Wreszcie odpowiednio przymroziło ( -3,5 na 1,5 m ) . Soki pójdą w dół i za dni parę będzie można zacząć cięcie łozy . Potem tylko obsypać i aby do wiosny ,by rozpocząć następny sezon .
Pozdrawiam Jacek.

Na północny nadal bez przymrozków ale wczoraj opad roczny przekroczył 1000mm to o 200 mm więcej od poprzedniego rekordu z roku 2007. To jest rekord 36 lecia.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

W sobotę okryłem wszystkie krzewy jedno i dwulatki. We wrześniu wichura zerwała mi folię z tunelu i wyjścia nie miałem. Na wiosnę założę nową folię. Stara była 4 sezonowa a teraz może kupię mocniejszą