COAMPS pokazuje dziś o 3 rano znaczne obszary Polski z temperaturami od -2 do -4 -- http://www.meteo.pl/php/pict_show_coamps.php?cat=2&time=0
W mojej lokalizacji raczej się zgadza.

Musiałem dzisiaj zakończyć sezon - " paru gości z orkiestry" od jakiegoś już czasu, urządziło sobie u mnie stołówkę i zostawiają same szypułki



Zebrałem część Moskiewskiego, dla "orkiestry" trochę zostawiłem



Niektóre i tak częściowo nadjedzone



Smak teraz super, oprócz trawiastej skórki i twardych pestek.

_________________
pozdrawiam Roman

Roman, Ty za hojny dla orkiestry jesteś. A co koledzy będą jeść jak nie będzie w Wysowej paluszków w syropie.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Może w zamian, uda mi się nagrać jakąś ptasią serenadę

_________________
pozdrawiam Roman

Aż się dziwię że tylko kilkuosobowa orkiestra.
U mnie znikły wszystkie grona i to już dawno, w takim stanie że nie dało się ich jeszcze jeść, kompletnie niedojrzałe. Musiały być ptasie hordy.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

U Ciebie się stołowały w czasie przemarszu, znaczy przelotu, a u mnie teraz to tylko miejscowa, zimująca grupka.
Wcześniej przerobówki też musiałem zebrać przed "nalotem".

_________________
pozdrawiam Roman

U mnie wisi jeszcze Talizman - nie dojrzał w tym sezonie - kwaśny i bardzo wodnisty. Ale o dziwo zdrowy.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

U mnie liście dalej wiszą.
Temperatura nawet nie zakręciła się w pobliżu zera. +2 to najmniej ile u siebie zanotowałem.

Pod folią zielono.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Ten jednorazowy mróz ( niby -1) mocno zredukował liście na winoroślach.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dziś już 14 listopada, mrozu we Wrocławiu niet. Jeszcze wisi trochę lici na krzakach. Kiedy rozpoczynacie okrywanie krzewów?
Rozumiem że krzewy bez liści i po kilku dniach przymrozków, tak? Czy dopiero jak będzie na horyzoncie powiedzmy -10? I oczywiście jak ziemia nie będzie zamarznięta?

Nie mam doświadczenia..ale rok temu okrywałem jak był solidny przymrozek i ziemia była zbrylona...potem to sie rozmarzło..osiadło i w rezultacie kopiec był mizerny.Teraz planuję wczesniej ...muszę nurzać się w błocie nie ma innej opcji :/

We Wrocławiu okrywać? Chyba, że sadzonki młode do 3 lat.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

No właśnie, co tam za odmiany chcesz okrywać?

_________________
https://www.facebook.com/Winnica-Spokojna-w-Boleścinie-koło-Trzebnicy-100237062318444/

Młode deserowe m.in. Arkadię, Kiszmisz 342, Uliane, Timura, Wiktorę 5 itd....

Chyba okryję jak będzie na horyzoncie z -5 stopni. Nie mam tego dużo więc może zdążę.

Czy okrywanie młodych krzaczków faktycznie aż tyle daje? Czy zakładając, że mrozy będą kilka stopni lżejsze od zakładanej ich wytrzymałości, to naprawdę jest to konieczne? Pytam tylko czysto teoretycznie więc nie linczujcie mnie

Dotychczasowe moje doświadczenia przeczą całkowicie tej zasadzie - przynajmniej jeżeli chodzi o odmiany bardziej "lisie" Nigdy nie okrywane i ukorzeniane przez wsadzenie patyka w ziemię. Wszystkie zawsze się przyjęły i pięknie, silnie rosną.

Moje pytanie kieruję głównie w stronę pancerniaków typu Leon Millot, Marquette, Marechal Foch...