Temat jest mi znany bo kolega już wcześniej pisał do mnie z tym pytaniem i udzieliłem mu rady.

A Lubelszczyzna to bardzo dobry region do uprawy winorośli. Nie jest łatwy ze względu na surowe, czasami bezśnieżne zimy, ale o jakości owoców nie to decyduje, a słoneczne, gorące i suche lata. Wolę swój klimat niż ciepłe zimy, dłuższy kilka dni okres wegetacyjny, deszcze i słoty.
Owoce mam pyszne, krzewy są zdrowe i nie muszę mączniaków wypalać na ognisku

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Wczoraj po długiej nieobecności poszedłem na moją winnicę. Działki nie ominął przymrozek jesienny, tak, że część liści się poskręcało i opadają, natomiast jagody przetrwały. Przed szpakami okryłem włókniną trzy krzaki i tam jagodom nic się nie stało. Pojadłem więc sobie winogron do syta i jeszcze sporo gron pozostało na krzakach tych w gruncie. A było co jeść: w namiocie pięknie zaróżowiły się jagody Prieobrażenia te, które zaowocowały z pasierbów, trochę mniejsze jak na latoroślach ale i tak mają po około 8 g. Pięknie na różowo wybarwiło się też Różowe cudo i teraz nawet mi smakuje. Pozostało jeszcze kilka słodkich i dorodnych gron Nadieżdy AZOS na drugim krzaku. Trzymam je dla mojej wnuczki. Na trzecim Rondo, jeszcze nadal kwaskowate ale chyba już nie ma szans aby straciło kwasy przy takiej pogodzie. Ale co za smak, taki jak u babci zapamiętany z dzieciństwa -nic to, że pestek dużo i tak pychota. Znalazłem też całkiem zapomniany i prawie nie ruszony krzew A-1704, stoi sobie i chociaż nie ma na nim żadnej osłony, to grona i jagody są nie ruszone nawet przez szpaki. Reszta zjedzona, teraz trzeba zacząć myśleć o cięciu i pracach późno -jesiennych. Ale póki co to zimno i pada.
Serdecznie pozdrawiam: Staszek

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

Dzisiaj będzie mroźno. Już jest poniżej +2 i spada, niebo bezmchmurne.

Teraz na północnym-zach w mojej lokalizacji na razie bez jesiennych przymrozków ( obecnie 21:30 - 5,2 st.c ) wspaniały rok!

_________________
Nie pytaj mnie kiedy będzie pierwsze wino bo ...

U mnie jutro będzie pewnie bez liści. Już teraz 2 stopnie poniżej zera.

U mnie bardzo delikatny przymrozek, niewiele poniżej 0,
nawet w międzyrzędach nie ma wszędzie szronu.

Ogólnie mam wrażenie, że w niektórych miejscach trochę silniej oszronione na wysokości ponad metr.
Na wodzie, deszczówce, nie ma śladu "szkiełka".

Ciekawe co na to wszystko Marszałek i Hibernal. i nieliczne gronka na viniferach.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

W nocy przez 3 godziny było -2. To wystarczyło żeby niemal całkowicie zcięło liście Solarisa i Regenta. Seyval jakoś lepiej to zniósł i połowa liści wciąż jest jędrna, ale dzisiaj znowu bezchmurne niebo najprawdopodobniej ponownie uraczy mnie rano przymrozkiem radiacyjnym.

O 6:30 temperatura powietrza u mnie wynosiła -0,5, ile przy gruncie tego nie wiem, ale faktem jest, że liście były pokryte lodem. W efekcie mogę napisać, że z dniem dzisiejszym wegetacja się u mnie zakończyła, to okrągły tydzien później niż w zeszłym roku.

Z drugiego sezonu w mojej "karierze" jestem zadowolony, wszystkie drugolatki porządnie zdrewniały, udało się również nieco skosztować własnych winogron co początkującemu pozwala utwierdzić się w przekonaniu, że jest na dobrej drodze. Teraz tylko prace przy przycinaniu i byle do wiosny.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

W mojej lokalizacji nadal bez przymrozku.
Wiele odmian cały czas pięknie zielonych. Najlepiej póki co wydają się być zdrewniałe te odmiany, które straciły najwięcej liści w związku z inwazją MRZ.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

U mnie wszystko już powiędnięte..2 noce z lekkim mrozem..czy też przymrozkiem..mam wielkie obawy co do zdrewnienia roczniaków nie wiem co to będzie z tego ...:/

Chyba na kilka oczek Ci już zdrewniały?

_________________
Grzegorz

No właśnie nie szczególnie...wiosenny herbicyd przystopował a potem ruszyły..nie pryskałem potasem bo właśnie liczyłem że chociaż na 3 oczka zdrewnieją...i to był błąd..może obornik w dołki u mnie jest zbędny..

Swoje pryskałem trzykrotnie i nawet roczne Solarisy ładnie zdrewniały.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

U mnie jeszcze wszystkie liście zielone, z drewnieniem tak sobie, mimo oprysków solą potasową.

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

Można teraz coś zrobić aby przyspieszyć zdrewnienie roczniaków?