No to może ta fotka zrobiona dzień wcześniej. Trzy szpalery Seyvala.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

My tu gadu gadu o różnych jesiennych sprawach, mrozy blisko, może czas na podsumowania a w wątku Ranking 2016 brak ruchu. A poczytałoby się co u kogo fajnie owocowało i co jest lepsze od czegoś innego itd.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Ale Zośka i jej pomocnicy jeszcze zazwyczaj przychodzi, niestety.

_________________
N50° 48' 29.0259"
E18° 37' 4.106

A to fotosynteza idzie pełną parą.
A poważniej, to gdyby takie sezony jak ten były częste, można by Seyvala dosadzać.
Co do srogich zim, to powtarzają się cyklicznie, zazwyczaj co 10 do 11 lat. Według tej zasady mamy jeszcze dwa lub trzy lata umiarkowanych mrozów.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Poszukiwasz sledze twoje wpisy na temat faz księżyca i jak to sie przekłada na pogodę czy cos takiego (nie pamiętam wszystkiego na pamięć ) ,a wiesz że z niedzieli na poniedziałek bedziemy mogli obserwowac najwiekszy księżyc od 1948 roku,najwieksza pełnia księżyca,nastepna bedzie za 18lat. Może to mieć jakiś wpływ na to jak zima bedzie przebiegać (pewnie tak)?
Ksiezyc ma być najblizej ziemi od kilkudziesieciu lat co ty na to? Może masz błąd w obliczeniach ,albo poslizg (korekta) 2-3 lata w zwiazku z tym co Krzysiek napisał mi, ciekawi mnie twoja teza..

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

U mnie dopiero pierwszy przymrozek, który ściął liście. Tak długiego okresu bez mrozu nie pamiętam.
Kernling czy Riesling do soboty miał jeszcze liście. Wcześniejsze odmiany już sporo zgubiły, ale to nie były zmarznięte liście.
Mogłoby być tak co roku, poza tak dużymi opadami w październiku.

Ja nie wiem jak sroga zima wiąże się z księżycem. Ja powtarzam obserwacje sadowników w połączeniu z obserwatorami plam i aktywności słońca. Są to cykle około 10 do 11 lat.
Ostre zimy powodują znaczące wymarzanie sadów, a dzieje się to na przełomie pomiędzy niską a wysoką aktywnością słońca. Czasem w środku. Teraz aktywność słońca słabnie, ale ostatnie mroźne zimy były o ile pamiętam 2009 i 2010 rok.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Deszcz w połowie listopada, srogą zimę zapowiada.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Gdy w listopadzie świeci słonce, to grudzień, styczeń i luty będą gorące

Teraz tak dynamicznie się wszystko zmienia, że ciężko cokolwiek przewidzieć.

Oby jednak nie padało, bo nie zdążę sadzonek zainstalować w docelowym miejscu.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Ja mam pytanie odnoście wielkości kopczyków jakie powinny być usypane żeby zabezpieczyć nowe nasadzenia z wiosny tego roku. Czy połowa taczki ziemi na krzew powinna wystarczyć? Połowę sadzonek sam ukorzeniłem, a druga połowa została zakupiona od forumowiczów + 2 marketowe. Te które sam ukorzeniłem były dość krótkie dlatego też były posadzone w "misach" i teraz wyrównane ziemią do poziomu gruntu + kopczyk. Żaden z krzewów nie powinien mieć korzeni płycej niż 25cm, choć nie sprawdzałem czy nie wyrosły jakieś nowe podpowierzchniowe, zamierzam się nimi zająć przyszłym roku.

Rośnie u mnie od tego roku :
Ajwaz
Agat doński
Aloszkien
Arkadia
Arocznyj
Alden
Bianca
Beta
Czekoladowa
Einset seedless
Festiwe
Kiszmisz Zaporowski
Konsuł
Kodrianka
Łora
Nero
Preobrażenie
Regina
Sfinks

Proszę o odpowiedz czy wystarczą takie kopczyki jak na zdjęciach czy trzeba jeszcze dosypać trochę ziemi tak żeby nawet przy dużym mrozie nic nie przemarzło (w razie czego mam przygotowany zapas ziemi na ten cel). Pytam bardziej doświadczonych bo sam robię to pierwszy raz i nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie, a obsypywanie dodatkową ilością ziemi bez potrzeby nie ma sensu i jest tylko stratą czasu i sił, a niedosypanie może mieć "tragiczne" skutki.

_________________
pozdrawiam
Mariusz

Wystarczy jak kopczyki będą miały ok 30 cm. Tym bardziej, że u Ciebie chyba na ogół w zimie śniegu nie brakuje.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

MikiMM, powinno wystarczyć.
Temperatura musiałaby spaść grubo poniżej -20 i dodatkowo na dłużej niż kilka dni, żeby tak obsypane krzewy ucierpiały.
Ty masz to na "glinie" posadzone? Bo jeśli tak, to musiałby być kataklizm pogodowy, żeby te krzaki padły.

Z innej beczki- dzisiaj trochę przesadzając, uległem lekkiemu zaskoczeniu.
Kopiąc dziurę pod sadzonkę wycinałem korzenie rosnącego 2 metry dalej Zodiaka (sadzony wiosną 2015r.).
Nie sądziłem, że korzenie winorośli rosną w takim tempie.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Ja też nie sądzę aby urosły 2m za 2 sezony.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

A jednak. Tam nie rośnie nic innego. To były "żywe" korzenie. A ten Zodiak rośnie wyjątkowo silnie i jest najbliżej miejsca gdzie kopałem.
Wiosną tego roku przypadkowo wygrzebałem blisko metrowy korzeń Chrupki Złotej (też z 2015r.).

Podejrzewam, że to zasługa agrotkaniny.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Tak, jest to możliwe. Jeżeli jest rozłożona agrotkanina bardzo silnie rosną korzenie podpowierzchniowe.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `