Przy tych deszczach też myślałem, że wszystko pognije, ale było chyba zbyt zimno, do tego ciągle mocno wiało.
Gdyby było po 15C i takie deszcze pewnie mógłbym zapomnieć o Rieslingu 30 października. Nizina też cała.
Nawet jakieś przegapione grona Solarisa czy Johannitera wiszą do tej pory.

To chyba definitywny koniec tego bardzo długiego i udanego sezonu. Jeszcze wiszą resztki których sójki nie zjadły.
Teraz zaczyna się ten mniej przyjemny sezon w winnicy. Robota.
Mam nadzieję że śnieg szybko stopnieje i będzie jeszcze trochę dobrej pogody. Bo zaskoczył mnie bardziej niż drogowców.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Pierwszy raz w sezonie skrobałem dziś szybę w samochodzie, od tygodnia jabłonie masowo zrzucają owoce - zima idzie.
Pracy więcej a dzień krótki, ale mam nową latarkę czołówkę, użyteczna przy mniej precyzyjnych pracach.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Dzisiaj był większy przymrozek i wszystkie liście wreszcie ugotowane. Wegetacja zakończona. Krzewy bardzo dobrze zdrewniały i niebawem wstępne cięcie. Najdłużej uchował się Podarok Zaporoża bo wiszą jeszcze całe kiście . Sezon bardzo udany mimo częściowych strat podczas kwietniowych przymrozków.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Na Św. Marcina jest wiele przysłów powstalych z wielowiekowych obserwacji i mądrości ludowej:
1. Gdy mróz na Św. Marcina będzie tęga zima.
2. Jeżeli śnieg spadnie na Św. Marcina to będzie sroga zima.
3. Jak Marcin na białym koniu przyjedzie, to ostrą zimę przywiezie.
4. Jeżeli mglisto na Marcina będzie lekka zima.
5. Gdy marcinowa gęś po lodzie, będzie Boże Narodzenie po wodzie.

U mnie na wsi był i mróz i śnieg.
Idzie sroga zima?

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Też się Mirku zastanawiałam co będzie ze Św.Marcinem.

U mnie rano było mglisto, a teraz pada śnieg z deszczem, temp. w okolicach 0- plus 1

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Gdy liście przed Marcinem nie opadają, To mroźną zimę zapowiadają .
Na SB liście jeszcze wiszą.
Na wsi od 5 dni temperatury min. dobrze poniżej zera -7 do -4. Teraz jest -4

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Te przepowiednie miały sens dawno temu kiedy pogoda była bardziej przewidywalna. Teraz człowiek tak zanieczyścił środowisko, że wszelkie prognozy są nie warte funta kłaków. Np w ostatnich latach przysłowie o Barbarze i Świętach Bożego Narodzenia nigdy się nie sprawdziły.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Pożyjemy zobaczymy. Po ciepłym październiku. Temp min. żadnego dnia nie spadła u mnie poniżej zera, zanosi się na rekordowo zimny listopad. Średnia wieloletnia to 4,8 a teraz jest 1,4.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Ano podobno idzie.
Czytałem gdzieś o zjawisku zwanym wirem polarnym, tzn im ten wir jest silniejszy, to zima łagodniejsza. W tym roku to ustrojstwo jest bardzo słabe, ba rozpadło się nawet na drobne. No i w związku z tym indianie drewno zbierają, a uczeni wszelkiej nacji mówią o srogiej zimie.
Uczonym co prawda nie do końca wierzę, ale indianom już tak, ruszam do lasu.

Tu coś piszą, ale deczko chaotycznie ; http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 1,1,0.html

Według amerykańskich uczonych poprzednia zima też miała być długa i sroga. I jak było? Nawet świstak Phil wypiął się na ich przepowiednie.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Zawsze się tez bardzo przejmowałam ( lubię ciepło) tymi prognozami uczonych odnośnie zim.
Pogoda jest nieprzewidywalna to fakt, jednak trochę sprawdza się w odniesieniu do długofalowej prognozy w oparciu o zimę na dalekiej Syberii. ( to zjawisko nawet sie jakoś nazywa w meteorologii, ale zapomniałam)

Jeśli w listopadzie przyjdzie zima- pierwsza uderzeniowa konkretna fala mrozu,
to jest wielce prawdopodobne, że zimno utrzyma się do przełomu stycznia i lutego kiedy to nadchodzi druga,
konkretna fala mrozu.

Stąd powstało przysłowie : Idzie luty, kup se dobre buty.

Taka zimę, a jakże pamiętam niejedną, ale szczególnie w latach 90-tych w Lublinie, jak zaczęła się w listopadzie,
to skończyła się w kwietniu.

Natomiast ja obserwuję przyrodę i widzę, że przynajmniej u mnie wielkich mrozów nie będzie.

Mianowicie- pędraki są bardzo płytko zakopane i cebula ma mało łusek.
Z tą cebulą, to ktoś może myśleć, że to magia, ale im więcej łusek ma cebula( nie mylić z siłą trzymania się na cebuli)
to jest zimniej. Mniej więcej jedna łuska to minus 5 stopni.
Ptaki umiarkowanie szukają jedzenia. Popielice jeszcze we wrześniu urzędowały.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No masz ci los Na Syberii zima w tym roku że hoho. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html

Takie fajne zdjęcie a nie można powiększyć

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Zauważyłem że Kolega Zodiak ma taki styl... niby dodaje zdjęcia ale nie odróżnisz co na nim jest.

_________________
Pozdrawiam- Edward