Ja jestem w trakcie odwrotnego eksperymentu. Gęste nasadzenia deserówek po dwa trzy krzewy z jednej odmiany w dołek. Do owocowania dopuszczę po 2-3 grona na krzew. Uprawa prowadzona jest w tunelu dlatego chcę wykorzystać maksymalnie miejsce. W ten sposób liczę, że osiągnę po 6-8 dobrej jakości gron z jednego dołka. Z pewnością nie wszystkie odmiany będą się do tego nadawały, ale powinny dobrze zareagować odmiany plenne o dużych gronach typu Kisz. Wales, Lancelot, Arkadia, Boży Dar itp. Z pewnością nie sprawdzą się odmiany silnierosnące, o małych gronach czy też owocujące z 10+ pąka.
Pilnować trzeba będzie też reżimu redukcji zbędnych łóz i nadmiarowych gron.
Zaletą może też być wymiana odmiany przez szczepienie. Dwa krzewy przeszczepiamy, jeden zostawiamy mocniej obciążony na owocowanie i nie tracimy roku bez owocowania.
Czas pokaże czy to się sprawdzi, chyba że ktoś już to przetestował i może podzielić się spostrzeżeniami.
Ziemię mam klasy 2-3 dołki 80 cm zaprawione obornikiem końskim, nawadnianie kropelkowe.
W razie zbyt dużych problemów z uprawą łatwo będzie można przeprowadzić redukcję krzewów.

_________________
Pozdrawiam
Marcin

Nie ma sensu sadzić do 1 dołka 3 krzewów 1 odmiany.
W szklarni lepiej zwieksz ilość łóz do 4-6 i puść to na 2 rzędy drutów w odpowiedniej odległości od siebie To bardziej zda egzamin.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Ja boję się przeciążenia krzewów, nie wiem jakiej jakości są owoce z krzewów obciążonych 80 kg, wygląda to super, ale czy smakuje choć w połowie tak jak wygląda? Tak czy inaczej, w polskich realiach chyba jest to niewykonalne.
Ja z własnego doświadczenia wiem, że mając 6 gron na arkadii traciły one smak. Dlatego dążę do tego, aby w tym samym dołku mieć 2-3 krzewy po dwa grona o dobrych (/bardzo dobrych) parametrach.
Mam w ten sposób posadzonych parę odmian zobaczę jak to się sprawdzi.
Swoją drogą przydało by się zestawienie odmian owocujących z pierwszych pąków, ale to pewnie samemu będę musiał przetestować.

_________________
Pozdrawiam
Marcin

Powiem przekornie tak: Arkadia u mnie nigdy jeszcze nie miała wybitnego smaku (choć o gustach się nie dyskutuje). Jest przyzwoita w jedzeniu i nic więcej. Owszem rodzi dość okazale, z ładnymi gronami ale w smaku jest wiele lepszych odmian.
Na pewno nie tnij Arkadii na krótko. Zresztą tak naprawdę kazda odmiana woli dłuższe cięcie - im więcej drewna tym lepiej. O, przepraszam: długiego ciecia nie lubią dalekowschodnie odmiany. One dobrze się czują dopiero przy bardzo długim cieciu , nawet na ponad 20 oczek.
Dalej się upieram przy twierdzeniu że 2 - 3 organizmy w 1 dziurce to slepa uliczka. Lepiej 1 ale mocna.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Widziałem Marcin Twoją uprawę i nie ukrywałem, jak pamiętasz, pewnych wątpliwości czy uda Ci się opanować to za kilka lat, ale jestem bardzo ciekawy rezultatów. Duża konkurencja korzeni może ograniczy nieco wzrost, ale zagęszczenie zieleniny i utrudniona cyrkulacja powietrza może się odbić na zdrowotności. Taka ostra redukcja owocowania zdecydowanie podniesie walory smakowe. Przyjadę na głodniaka ze swoimi owocami na testy porównawcze. O ile mi mrozy nie zredukują owocowania do 0, bo w tym roku nie okryłem dorosłych krzewów.

Dla mnie też ważniejszy jest smak, ale podziwiam też zapaleńców kopiących wilcze doły i osiągających porażające efekty wizualne. Priorytety i marzenia każdy ma inne. Ważne żeby wciąż podtrzymywać jakąś pasję w sobie, by gonić króliczka, a nie zamknąć go w ciasnej klatce bo się nie da, bo się nie chce, bo bez sensu, bo już wszystko wiem i potrafię.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Masz racje - ja również nie potrzebuję mieć 80 ani nawet 10kg z krzewu. Dla mnie liczy się przede wszystkim smak i zdrowotność. Chociaż wygląd tez jest ważny. No może nie w przypadku Alladyna - brzydki ale jak smakuje


Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Jeszcze nie osiągnąłem tych porażających efektów ale gdyby gdyby to nie omieszkam się podzielić jakimś zdjęciem.
Z tym kopaniem dołów to także aspekt stricte estetyczny.
Zbyt duża ilość odpadków organicznych nie mogła znaleźć sobie miejsca na mojej działce a kompostownik jako taki jakoś do mnie nie przemawiał. Tym sposobem moje "doły" raczej pozostaną ze mną ale może w trochę mniejszej formule. Próbowałem świdrem wiercić takie fi 25 nawet metrowe otwory ale to dość żmudne czasochłonne i mało wydajne rozwiązanie.


Także dałem sobie spokój w tym sezonie z okrywaniem - trudno weryfikacja będzie jak coś.
Wszak mam do "upchniecia 30 nowych odmian i niektóre wątpliwości może natura trochę sprawniej rozwiąże.

Na razie rozsypuję popiół w szpalery i myślę o kolejnym miejscu pod ewentualne nasadzenia.

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

U mnie w tym sezonie Aladdin był ładny , a nawet bardzo ładny.

_________________
Pozdrawiam
Mirek

Dziwne wyygląda jak nie Alladyn.
Alladyn jest siny - blado-zielony z lekkim rumieńcem. Z naciskiem na lekki. Napewno nie jest różowy

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Tak wygląda dojrzały Alladyn w dobrze nasłonecznionym miejscu kiedy wcześnie oberwie się liście odsłaniając grona. Praktykowałem już grona nie odsłonięte i odsłonięte i różnica jest ogromna.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

To tak jak u mnie z Prieobrażeniem.
Ma ktoś zdjęcie dojrzałego grona?

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Raczej to jest właściwy obraz dojrzałego Alladyna:
https://www.revajedlicka.cz/odrudy/alad ... id=1&pid=1

Słońce robi różnicę (być może też inne czynniki). Jak różnie wyglądają grona można zobaczyć na naszej wiki: http://www.winogrona.org/index.php?title=A%C5%82addin

U mnie Alladyn wygląda jak na fotkach. Fotka przy murze z miejsca krótkotrwale nasłonecznionego i grono na wadze z innego krzewu , na którym widać z której strony było dużo więcej słońca. Grona Aladyna mogą być piękne.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Sławek - być może masz racje. Dziwnie tylko te jagody są takie ostre. Może to rzeczywiście wina Twojego powarsztatowego środowiska

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Jak dobrze się przyjrzysz fotkom od innych to ta szpiczastość, mniejsza lub większa jest u wszystkich i raczej jest charakterystyczna dla tej odmiany (choć oczywiście jagody nie są mocno wydłużone). Ogólnie posadź tą odmianę w kilku miejscach co do słońca i porównasz też zależnie od przebiegu pogody i nasłonecznienia. Obserwuję różnice w wybarwieniu także zależnie od sezonu.
Ps. Nie znalazłem tej odmiany w Twoim wykazie odmian, to skąd wytrzasnąłeś tą fotkę?

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek