Musiały być pod śniegiem? W przeciwnym razie to graniczy z cudem. Już je uruchomiłeś?

_________________
****

To było w tamtym roku. Stały pod płotem, na krótko koszonej trawie. Jak padał śnieg to były przykryte, ale cała zima nie była jakaś strasznie śnieżna. Stały tam, bo nie miałem pomysłu co z nimi zrobię i myślałem, że problem się sam rozwiąże a tu niespodzianka.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Witam.
Uważam jagodę za dojrzałą gdy nasiona mają kolor ciemny ( czarny )a jagody jasne zmieniają kolor z zielonego na bursztynowy wówczas odmiana pokazuje swoje walory smakowe.Jak patrzę na taką zieleninę http://winnica.bloog.pl/foto,4621675,ga ... .html#next to mam ciarki na plecach,te jagody powinny wisieć jeszcze miesiąc na krzaku żeby nabrały smaku.Nawet Arkadia w tym stadium to będzie nic specjalnego .
Grona staram się przetrzymać na krzaku chociaż do takiego stadium,jeżeli nie uprzedzi mnie rodzinka.
,


wieja

Ja tej samej zimy zostawiłem ok 30 sadzonek w pojemnikach 13x13 w nieogrzewanym pomieszczeniu, w którym temperatura była niewiele wyższa jak na powietrzu. Tylko 1 szt Seneci przetrwała. Padły systemy korzeniowe. Większość sadzonek było z odkładów. Po skróceniu ukorzeniłem łozy ponownie, a pąki ruszyły.

_________________
****

Też najwyraźniej mam coś nie tak z kubkami Iza u mnie jeszcze rośnie, ale na jesieni pomacham jej na pożegnanie (szpadlem ). Naprawdę nie ma się czym zachwycać, w dodatku u mnie w zeszłym roku była najbardziej chorowitą odmianą (robiam opryski prewencyjne, a tylko ją trafiło w takim stopniu).

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Skoro takie badziewie, to dlaczego nie zrobisz tego teraz? Zyskasz rok. U mnie Iza nie chorowała bardziej niż inne, a jej smak już w końcu lipca mi odpowieda.

_________________
****

Stało się !
Sadzonki zamówione-zapłacone.
Czekam na dostawę.
I będę i ja "ciągnął ten wózek".
Na pewno jako amator
Za wszystkie do tej pory "dobre rady" dziękuję.
Resztę na pewno poszukam na tym forum.
Pozdrawiam

_________________
www.kamusmaraton.pl

Witam serdecznie
Jako, że kupiłem działkę chciałbym zrobić coś sensownego z winoroślą, która moim zdaniem jest zaniedbana (jest potwornie gęsta i sam właściciel mówił, że w smaku jakiś taki...). Poprzedni właściciel nie wie jakie to odmiany, a są różne. Poniżej są zdjęcia i pytanko. Czy mogę poprowadzić winorośl tak jak na zdjęciu zaznaczone kolorami? Po wybraniu odpowiedniej łozy, zrobić z niej taki długi pień i wyprowadzić formę pojedynczego guyota?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e56b2a3516151c8c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/37045eee0da65e9f.html

Witam
Codziennie zaglądam do moich "sztobrów". Powoli wybijają pąki. No ale tak jak w życiu i tutaj trzeba mieć "siłę spokoju".Sąsiedzi raczej są niedowiarkami, że z tego coś wyjdzie. Ale to ich problem.
Cieszę się, że posadziłem to winorośle.( i to jest najwazniejsze !:)
Serdecznie Pozdrawiam zawadowcó i amatorow.
P.S.
Jak już "coś "będzie widać pochwalę się fotką.

_________________
www.kamusmaraton.pl

Mówisz Macin, że to różne odmiany? Wszystkie trzy krzewy wyglądają na pierwszoklaśną labruchę. "...w smaku jakiś taki" - no nie dziwota Proponuję cięcie siekierą poniżej poziomu gleby . Co do gujota: - to nie chcesz aby winorośl zarosła tę pergolę?? Jesli chcesz zarośnietą pergolę to gujot sie do tego nie nadaje, raczej sznury pionowe. Możesz zostawić te krzewy - zarastać będą ładnie i pewnie nie bardzo chorują - owoce pewnie nie każdemu przypadną do gustu, nawet jeśli są wystarczająco wczesne. Możesz też wybrać świadomie odmiany - obecne wyciąć - z nastawieniem albo na zarośnietą po dach pergolę i jako takie w smaku owoce, albo na wartościowe owoce deserowe - wówczas raczej zarośnieta będzie jedynie ściana pionowa do wysokości maks 2 m.

Pozdrawiam,
Darek

Jestem nowicjuszem w tym temacie. ChciaŁbym aby winorośl zarosła pergolę, ale nie musi być tak gęsto. Czyli najlepiej będzie w formie sznura pionowego (bardziej zależy mi na jakości)?

To co narysowałeś kolorami to może być - z tym, że to nie jest gujot Raczej musisz wyprowadzać tę formę w ciagu kilku lat. Natomiast co do jakosci - cóz przekonasz się sam w tym roku, gdy spróbujesz owoców - jak bedą ci odpowiadać to dobrze - jesli nie to niestety rok w plecy. Prowadzeniem, cięciem i pielęgnacją nie podniesiesz jakości owoców tak aby z drobnej, kwaśnej niedojrzałej w październiku labruski zmieniło się w pyszną, grubą, chrupką i słodką viniferę - niestety

No cięciem możesz podnieść troszkę jakość, bo z 20kg kwaśnej labruchy dojrzewającej pod koniec października, możesz uzyskać po cięciu np. 3kg słodszej labruchy dojrzewającej na początku października

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Myślałem, że to byłby guyot bo pionowe były by pnie a poziome co roku bym wymieniał i zostawiał czopy zastępcze. Nawet mogę wyciąć wszystko i zasadzić jesienią coś nowego, tylko jak to prowadzić, żeby pergola była zarośnięta (nie gęsto).

Witam
Próbowałem ciąć labruchę ,grona i jagody trochę większe,smak się nie zmienił.Porównując smak labruchy np.do Arkadi to jak kąpiel w morzu Arktycznym i Adriatyckim.

wieja