Co oznacza "na latorośli przeznaczonej na owocowanie". Na owocowanie w przyszłym roku?

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

No na czym masz owoce w przyszłym roku? Na tegorocznej latorośli będą, więc z niej nie usuwasz pasierbów do łysa.

OK chciałem się upewnić. Natomiast na latoroślach owocujących w tym roku nie ma aż takiego znaczenia czy wybiją pąki zimowe.
?

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Raczej nie, z tym że już teraz nie zawsze można określić, która to latorośl zostanie.
Poza tym pąki zimowe będą zawiązywać grona, co niepotrzebnie obciąża krzew.
Pasierby na niektórych odmianach też niestety to robią.

Tym, które przeznaczam na owocowanie w przyszłym roku. Nie pozwalam owocować

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

1) Łoza która owocuje w tym roku - może (ale nie musi) zostać na kolejny rok i wyrośnięte z niej latorośle powinny owococować
2) skracanie pasierbów nie ma znaczenia, czy będzie za pierwszym liściem czy trzecim - ważne aby na skróconym pasierbie pozostał pąk w kąciku liściennym - tak aby on mógł rosnąć, a nie pobudzać pąk zimowy na łozie głównej
3) skrócenie łozy głównej na długość - ZAWSZE pobudza pąki zimowe - zwykle 2 lub trzy poniżej ucięcia. Ale ta część i tak jest skracana przy cięciu zimowym/wiosennym
4) jeżeli z jakichś powodów łoza główna zostanie skrócona (na przykład grad) to wybiją pąki zimowe - należy pozostawić najmocniejszy a pozostałe usunąć, jeśli ta część zdrewnieje - będzie płodna na kolejny rok. Niezłym pomysłem jest pozostawić najniższy pęd - minimalizujemy strefę bezpłodną (jak sobie narysujecie to będzie łatwiejsze do zrozumienia)

Przepraszam za odkop, ale czym jest spowodowane to, że tegoroczna owocująca latorośl, wcale nie musi dać w przyszłym roku owocujących latorośli będąc łozą?

_________________
Pozdrawiam
Krystian

Canin napisał odwrotnie, że owocująca w tym roku latorośl da w przyszłym jako łoza owocujące latotośle.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Rozumiem Mirku, ale pytam, bo w wielu miejscach czytam i oglądam, że na owocującą łozę na przyszły rok powinno się zostawiać latorośl, która nie owocowała w tym roku. Jest to w sumie to samo co napisaliście, tylko trochę od innej strony, niemniej tak czytam i oglądam ... i chciałbym się dowiedzieć na czym polega różnica między owocującą a nie owocującą latoroślą , która w przyszłym roku będzie łozą?

_________________
Pozdrawiam
Krystian

Nieowocująca latorośl będzie mocniejsza,bo nie musi żywić gron, a w związku z tym więcej energii może przeznaczyć na tworzenie zawiązków gron na przyszły rok.

P.

Wszystko jasne, dziękuję za pomoc

_________________
Pozdrawiam
Krystian

Dołączę się do ostatniego wątku, choć to daleko od głównego tematu.
Mam taki przypadek:
Wybiło mi parę pąków zimowych w dolnej części na grubym, ładnym wilku, który ma być na przyszoroczne owocowanie.
Latorośl jest gruba, długa już na 3 metry, nieogłowiona, a pasierby skracane zgodnie ze sztuką.
Na zdjęciu: skrócony pasierb, który dalej wybija i na dole startujący pąk zimowy.
Dlaczego!!!

guzik widać na tym zdjęciu

Jest tak jak pisałem:
Na pierwszym planie pasierb, skrócony za 1 liściem i z niego kolejny pasierb.
Na dole pęd, który wybił z oczka zimowego.
Tylko nie wiem dlaczego.

Wg literatury pasierby powinno się skracać za drugim liściem a nie pierwszym. Może dlatego?

_________________
Pozdrawiam, Ewa